Forum Ogrodnicze Oaza

No to najlepiej codziennie worek na doniczkę i pod prysznic, do momentu aż się te paskudy wyniosą
To Skierniewicka, prawda? Aż dziwne, że nie kwitła Przecież one nic innego nie robią, tylko kwitną... a może Lunario? Pamiętasz o podlewaniu miękką wodą?

Madziu to nie jest z pewnością Skierniewicka, gdyż ona z południa Europy przywieziona
Lunario, być może ale przywieszka jest tak zużyta, że od dnia zakupu już nic na niej wyczytać nie mogłam
Wodą podlewam kranową pochodzącą ze studni głębinowej Powinnam jeszcze ją jakoś przygotowywać?

Z tym workiem to nie byłaby łatwa sprawa, donica olbrzymia ... kamienna.
W niej zaś wkopana mniejsza sugerujesz aby wykopać dla obmycia

No tak, jeszcze raz spojrzałam na fotki - proporcja kwiatu do liścia. Skierniewicka (Ponderosa) jest krzyżówką cytryny i cytrona i ma stosunkowo ogromne kwiaty.
Tutaj odmianę będzie można najłatwiej ustalić po owocu, choć teraz powstają ciągle nowe.
Cytrusy reagują podobnie jak rh na zasolenie i zbyt wysokie ph podłoża. Do podlewanie najlepsza jest deszczówka, stosuje się też wodę destylowaną (ja jakoś nie mam do niej przekonania), albo przegotowaną(najlepiej przefiltrowaną) i odstaną kranówę.
Jak to mniejsza donica w większej, po co? Cytrusy to drzewa, więc potrzebują dużo miejsca na system korzeniowy. Najlepsze są wysokie donice. Nie nic nie wykopuj, chodziło mi tylko o to, żeby zasłonić folią ziemię. teraz w zimie takie przelanie mogłoby się bardzo źle skończyć.

Rozkwitła blisko spokrewniona z cytrusami Murraya - zapach odurzający, coś pomiędzy jaśminem, a konwalią

Z cytrusów mam tylko jednego przedstawiciela. To Citrofortunella mitis - kalamondynka. Uprawiam ją krótko, od wiosny 2012, kiedy to zakupiłam roslinę na dużej przecenie. Miała "sklepowe" owoce, opadły, latem i jesienią obficie kwitła. Zawiązała owoce (już w pełni moje, które obecnie dojrzewają.

wrzesień 2012






grudzień 2012



styczeń 2013

Witaj Magdo!
Fajne masz cytruski, spora kolekcja Ja mam 3 : skierniewicką, kalamondynkę i wyhodowaną z nasionka.
Ze Skierniewickiej jak na razie nie jestem zadowolona, bo nie dała jeszcze porządnych owoców, coś jej ciągle nie pasuje... Zostanie przesadzona na wiosnę. Ale to już moja druga Skierniewicka, ta pierwsza była cudna i wyprodukowała ogromny owoc, ale zbyt późno wniosłam ją do domu i, niestety, nie przeżyła.
Kalamontynkę uratowałam przesuszoną z OBI, po przecenie, jak raflezja. Bardzo ją lubię, bo pięknie kwitnie i cały czas produkuje owoce. Teraz trochę się uspokoiła i odpoczywa, ale na wiosnę pewnie ruszy z podwójną siłą. Cudna była latem, kiedy kwitła, a jednoczesnie miała małe zielone owocki i dojrzałe żółte. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia, ale już teraz tego nie przegapię.
Ta z nasionka już chyba do 20-ki dobija, ale nie kwitła ani razu. Zimuje w garażu, może właśnie to tak niekorzystnie na nią wpływa? Chociaż powodów może być wiele ... No i juz nie pamiętam, czy to cytryna, czy grejpfrut
Pozdrawiam serdecznie

Jejku, rok mnie tu nie było

Raflezjo, piękna ta Twoja kalamondyna Dbaj o nią, bo jest o co

Kalmio, pokazałabyś te swoje cytrusy, pochwal się nimi proszę.
Myślę, że pestkowiec jest Ci bardzo wdzięczny za 'garażowanie' zimą, ale na kwitnienie to poczekasz jeszcze z kolejnych 20 lat. Niestety pestkowce długo dojrzewają

Ucieszyłam się, że jest świeży wpis gospodyni, bo czytając przy każdym poście rok 2012 trochę się bałam , że wątek został porzucony .
Magdo, chciałam Cię prosić o pomoc w sprawie moich cytrusów. Mam trzy roślinki, dostałam jesienią w prezencie i już je trochę zaniedbałam . Są wysiane z pestek. Wysokość 80-90 cm. Już doczytałam, że na owoce musiałabym czekać i czekać, dlatego chciałabym próbować szczepienia. Najpierw chyba muszę przesadzić - od początku rosną w piaszczystej ziemi (takiej jaką ofiarodawcy mieli w ogródku ) Kupię ziemię do cytrusów, perlit i większe doniczki. Apropos moich zaniedbań - wszystkie straciły trochę liści - jedna bardzo dużo (przesuszona, za daleko od okna i za blisko kaloryfera w pokoju córki), już ją przeniosłam na szafkę pod oknem dachowym południowym. Mogłabym liczyć na instruktaż w sprawie przesadzania i cięcia? Sama na bank coś sknocę Jutro zrobię zdjęcia.

Witaj Floro, to fakt troszkę jakbym porzuciła ten swój biedny wątek, ale obiecuję poprawę
Na razie zadbaj o dużą ilość światła dla cytrusów. Ostatnie dni były bardzo słoneczne i ogromnie wzrosło zapotrzebowanie na wodę. Moje rośliny zaczynają wybudzać się już ze snu zimowego, Twoje pewnie też powoli startują. Z przesadzaniem nie spiesz się zbytnio. Czy wielkość doniczek zmusza do tego? Bez fotek ani rusz Floro, w jakiej kondycji były cytrusy, kiedy je dostałaś? Możesz to ocenić? Podłoże w którym rosną może im odpowiadać, a drastyczna zmiana warunków w obrębie bryły korzeniowej, nie jest najlepszym pomysłem. Jeśli chciałabyś się więcej dowiedzieć o uprawie tych ciekawych roślin, to mamy specjalistyczne forum 'naszecytrusy'. Ze szczepieniem trzeba jeszcze poczekać, najlepiej do początku maja. Czy masz możliwość wystawienia cytrusów latem na balkon, lub do ogrodu?

Zrobiłam zdjęcia. Nie wiem czy to mandarynki czy cytryny, na moje oko wszystkie wyglądają tak samo





Ta jest w najlepszym stanie, ma już niezły przyrost


Czy z przesadzaniem tej też poczekać? Ma dosyć małą doniczkę





Teraz ostatnia bidula, bez liści prawie...




Mam nadzieję, że coś z nich będzie... Czy coś teraz z nimi robić? Przycinać? Marzą mi się takie piękne kwiaty i owoce jak na Twoich zdjęciach
Sylwia

Oprócz tej ostatniej, to cytrusy są w świetnej kondycji. Ta bidulka strzeliła focha na warunki, w jakich ją zimowałaś. Pod tym oknem powinna dojść do siebie. Wyglądają mi na mandarynki, ale głowy nie dam. Widać jednak, że im to podłoże służy. Tak, ta jedna ma dość małą doniczkę, ale poczekaj jeszcze troszkę z przesadzaniem. Wszystkie chciałabyś zaszczepić?

Fajnie by było zaszczepić wszystkie. Musiałabym kupić jakąś szczepioną mandarynkę, żeby pobrać gałązki? Nie interesowałam się wcześniej cytrusami, można je kupić w marketach, typu obi-ogród np? Ta mała doniczka ma 12 cm ziemi, średnica 17 cm, wysokość rośliny ponad 70 cm. Czyli nie ciąć i nie przesadać póki co, a może jakiś nawóz? Dziękuję Ci bardzo, że chciało Ci się wrócić do wątku
Acha, pytałaś wcześniej, czy mam gdzie wystawić latem - tak, przeniosę je do ogrodu, ale to pewnie gdzieś w czerwcu dopiero?

Do ogrodu, jak tylko minie groźba przymrozków, chociaż zaraz po szczepieniu lepiej może, żeby jakiś czas posiedziały w domku. Cytrusy są ze sobą kompatybilne, więc możesz na nich zaszczepić cytryny, pomarańcze, mandarynki, grapefruity... Możesz pokusić się o 'wielogatunkowca', choć w tym wypadku radziłabym dobrać odmiany o podobnej sile wzrostu.
Tak, trochę mała jest ta doniczka. Ale z przesadzaniem poczekaj, aż cytrus zacznie wypuszczać młode przyrosty.
A co do odmian szlachetnych... czy kupujesz krowę, chcąc napić się mleka?

No tak, znaczy no nie... Mam jeszcze jedno pytanie tak na szybko. Pisałaś, że ta ziemia służy moim cytrusikom. Czy przesadzić poźniej do takiej samej (jutro przyjeżdżają do mnie "rodzice " roślinek, mogliby mi przywieźć wiadereczko takiej ziemi) czy lepiej kupić mieszankę do cytrusów?

Hmmmm... pytanie z tych bez jednoznacznej odpowiedzi. Patrząc ja kondycję tych roślin, ja bym posadziła do takiej samej, dając jedynie kilkucentymetrową warstwę drenażu (keramzyt, drobne kamyczki, grys) na dno. Te podłoża dedykowane dla cytrusów, pozostawiają wiele do życzenia i często wyrządzają więcej szkody, niż pożytku. Za to latem płynne specjalistyczne nawozy jak najbardziej na tak

Hmmm, w naszym klimacie może sie sprawdzic chyba tylko poncirus trifoliata, ale w większe mrozy i tak musi być okrywany, bo źródła różnie podają, ale do -15stC sobie większa roślina powinna poradzić.

Witaj Ferseno,
wszystkie odmiany cytrusów można hodować w naszym klimacie, ale... tylko latem. na zimę niestety trzeba im zapewnić dodatnie temperatury. Wyjątek stanowi jedynie pomarańcza trójlistna, której to owoce są w zasadzie niejadalne

Magdo może jakieś nowe fotki ?? popatrzyłoby się na owocki a limonkę posiadasz w kolekcji?? Ja od kilku miesięcy mam limonke, cytryne (była też kalamondynka ale... nie mówmy o niej ) zimą zrzucały liście jednak teraz zaczynają ładnie przyrastać. Oby do maja