Gosia wrote:
Odbieramy Waldkowi prawo do walki o zdrowe ogrody bez chemii zarzucając mu hipokryzję i udawanie świętego, podczas gdy z całą pewnością korzysta z cudów techniki. Wykazujemy zależność między popytem i podażą jako usprawiedliwienie dla producentów wciskających nam coraz to „nowe, cudowne” produkty. W takim razie idźmy dalej, dlaczego oburzamy się, gdy usłyszymy o pornografii dziecięcej, dlaczego nie zgadzamy się na ustawowe wprowadzenie pozwolenia na posiadanie i sprzedaż twardych narkotyków, przecież na te produkty też jest popyt...
Gosiu, Twoje słowa, napiszę szczerze, nieco mnie zdziwiły.Nie odbieram Waldkowi prawa do walki o zdrowe środowisko.Mało tego, uważam,ze każdy z nas, powinien przyłożyć rękę do jego zachowania.Dla nas, dla naszych dzieci i wnuków.Jednak, nie mozna odzielić ogrodu, od całokształtu życia.Nie można niestoswoać chemii we własnym ogrodzie, zatruwając jednocześnie ziemię w inny sposób. Do wytłumaczenia tej zalezności, zmierzały moje posty.
Odczuwam, jako nieładną , Twoją część wypowiedzi o zarzucaniu Waldkowi hipokryzji i udawania świętości. Cofnij się do mojej wypowiedzi, z której zaczerpnęłaś te słowa i napisz, czy był to ciężki wystrzał w stronę Waldka, czy miła, pozbawiona wycieczek dyskusja z Barashką, mająca na celu szersze potraktowanie tematu, bo moim zdaniem tego by wymagał.Gdzie Waldek został zaatakowany przeze mnie personalnie??
Teraz a propos meritum sprawy.Każdy z nas żyje w tym samym świecie i tych samych czasach.Na pewne rzeczy mamy wpływ, wobec innych, jesteśmy bezradni.Piszesz Gosiu, ze masz prawo do życia w czystym otoczeniu. Ja także mam i chcę , abym ja i moje rodzina mogły cieszyć się owocami tego prawa.Nie raz i nie dwa pisałam, jak uprawiam swój ogród.Namawiam wszystkich znajomych do zakładania kompostowników i staram sie poikazywać im korzyści płynące z przestrzegania pewnych prostych zasad , jak zacząć od siebie zmieniać świat. Realia jednak sa takie, jakie widzimy.Nie wszystko możemy zmienić.Niektórzy nawet nie chcą i to z różnych powodów.Jednak nie godzę się na cyniczne , czy aroganckie stwierdzenia/słowa Waldka typu ...hmmmm...'cytatu' , 'Golić frajerów' . To , moim zdaniem ( o czym wielokrotnie pisałam ) zazwyczaj przynosi odwrotny efekt. Najbardziej szmatławe brukowce 'jadą' na poczytnych tytułach , tytuł wątku zaś, obraża wiele osób, które maja odmienne poglądy, niż Waldek. I nie pomaga tłumaczenie ,że tak mówią handlowcy o nas, klientach.Równie chwytliwym watku tytułem byłby ' chcesz za frico pojechać do Egiptu???'....za zaoszczędzone na zbędnych zakupach pieniądze, możesz tego dokonać.Wymowa postu jest jednoznaczna" zastanówmy się, czy musimy używać tego wszystkiego, bo uzywając , stajemy się tutułowymi frajerami". Przytacza się tutaj ekstremalne przykłady stosowania zatrważających ilości chemikalii w ogrodzie, z czym, musze przyznać, nie spotkałam sie w moim otoczeniu, ale do jednego worka wrzuca sie takie przypadki i kogoś, kto używa kilku garści azofoski 2 x do roku....Bo przecież rośliny nie potrzebują sztucznego nawozu, więc w świetle tego , frajerstwo wychodzi niemal z wszystkich wątków na forum.
Przykro mi,ze ostatnio, na forum, wszystkie niemal dyskusje kończą się tak samo.Chęć górowania swoimi poglądami nad innymi, powoduje wyciąganie bezsensownych, pasujących NAM wniosków, wyciągania słówek z innego kontekstu, a przede wszystkim brzydkie traktowanie innych forumowiczów przez wycieczki osobiste .Zatracenie dystansu i zacietrzewienie.Zdarzały się także namowy do nagonek
Na to, nie daję swojego przyzwolenia , bo forum jest od tego, by rozmawiać,nie na siłę forsować swoje poglądy.