Agus wrote:
Wybieram się jutro na targ we Wrocławiu.
Napisz proszę, jak działa i czy jest nadzieja na jego otwarcie w marcu. Mam parę "wynalazków" na zbyciu.
Fajnie, że się udało - pisałyśmy razem. Mirzan fajną czubatkę wyklułeś
"Z życia kurnika"
1. Biegusy, szmaragdy. indyki i Gąś.
Kaczor szmaragd dostał już wiosennych kolorków na piórach.
Kaczka niestety ma coraz więcej kolorowych przebarwień. A miały być rasowe (=czyli bez przebarwień). Za to jest najgłośniejsza. Jak wracam, jeszcze nie zdążę wysiąść z samochodu a słyszę KWA KWA KWA.
Indor też dostał "kolorków" i zaczyna się "indorzyć"
Gąś kocha się kąpać, ale tylko w czystej wodzie - czyli jakieś 2-3 min. Teraz jest szczęśliwy, bo nie ma lodu.
A biegusy sekundują.
2.Kury na zimę są w dużym kurniku. Trochę mi szkoda budyneczku dla kur, dlatego cały czas coś kombinuję.
Białe maransy jeszcze nie podzielone:
Chcę je podzielić na 3 stadka. Stare kury i kogut, młode kury i 1-2 koguty i kogut z czarnymi ciapkami +1-2 kury w tym jedna z ciapkami.
Jajka z 3 dni. Nie zbierałam jak odrobaczałam.
Niektóre fajne, inne za jasne - na ale jeść też coś trzeba. Aby nie było, to czarne pod spodem to torf.
2. "Szwedzkie kwiaty" - pierwsze stadko już mam. Stare kury i młody, obcy, kupiony w tym roku kogutek.
"Wymyśliłam" ścielenie torfem. Już nawożony
torf mam zamiar dać pod borówki, jagody kamczackie i rododendrony. Trochę go potrzebuję.
Powyżej kogutek jak kretyn patrzył, co robią kury, a tu "się naumiał":
Tak wygląda kurze szczęście.
3. Karzełek kochin. Ponieważ w ubiegłym roku mój kogutek się nie sprawdził dokupiłam parkę:
Zapoznanie było na wybiegu:
Było ciekawie, chociaż trochę inaczej niż myślałam. Nowa (lawendowa z biały) kurka lała stare stado.
Stare kurki próbowały lać nowego koguta, ale się nie dawał, a koguty ze sobą nawet nie "wymieniły złych spojrzeń". Za to stary, czarny kogutek usiłował "spuścić łomot" marensce (tej ciapkowanej) przez ogrodzenie - przeniesienie stresu i agresji?
Ale chyba mu nie wyszło
Jak je wieczorem wpuściłam do boksu starych, to stare kurki "spacyfikowały" nową i od tego czasu jest spokój.
Cdn. Bo pogoda fajna, coś trzeba podziałać.