Forum Ogrodnicze Oaza

Ostatnio wsiąkłam całkowicie, właściwie zatopiłam się z kretesem i utonęłam na amen w książce Suzan Herbert "Galeria kotów. Historia sztuki z pazurem:
Zobaczcie zresztą sami, czyż dzieje naszej cywilizacji nie są dziejami kotów

Narodziny Wenus


Stworzenie kociego świata - Kociam i Kociewa



Kocializa


A tu Kocia Dietrich w filmie "Błękitny kocianioł"



Na zakończenie, para największych kocimików w dziejach filmu

Aniu Adasiowa , tak czytamy książki ( śpimy zamiast czytać)






Beata

I tak trzymać U mnie identycznie zachowuje się suczka Dumka - zawsze "czytamy" razem
Ściskam mocno drogie czytelniczki!

Moje ukochane powiedzenie:

"LIFE IS HARD
SOFTEN YOURS WITH A CAT"

Asiu super. Tylko ,że to jest polskie forum i nie każdy włada językiem angielskim.

Beatko, przy okazji zobaczyłam, że jest nowa książka Miłoszewskiego.
Może bazarek jakiś, jak skończysz?
To angielskie powiedzonko po polsku szłoby może tak...
"Zmiękcz twoje twarde życie - użyj w tym celu kicię"

Moje 2 życiowe zmiękczacze
(jest jeszcze jeden zmiękczacz (suka) ale jest już wiekowa i większość dnia schodzi jej na spaniu.

Przedstawiam mojego Zdzisia i Zuzia za którą nadal tęsknię brakuje mi jej cały czas mi towarzyszyła w ogrodzie a teraz już jej nie ma
I działkowa kotka która z nam jest już 5 rok

Aniu Łatko , książkę dostałam od naszej Ani . Sama już dawno niczego nie kupiłam a moja biblioteczka jest z czasów 90 -tych i nie chcę nawet pisać co w niej mam , np. Przygody Sindbada Żeglarza lub Zły Tyrmanda , czy jeszcze coś tam jego , dużo przygodowych i cienkich angielskich kryminałów na jeden wieczór .
O Tosię (pies) grzeję nogi bo ona kanapowiec tak jak ja , Lilka pachnie jeszcze dzieckiem i jest mięciutka , Maruda odwrotnie , pachnie nieciekawie , ale to łowca .










Beata

Mój leniuszek czeka na wiosnę

Pumek zawsze chce być przy mnie jak najbliżej, więc ładuje się na mnie jak zawsze!:






A to moja torbokotka:

Krysiu , ale ładny czarnuszek . Lilka tylko pana ugniata ,albo śpi na nim . Jakoś bardziej go lubi , a mąż mówi ,że ona wie kto ją uratował . Ostatnio , razem ze mną masowała panu plecy , tylko ja rękami a ona językiem , później przeniosła się na głowę , ale to dlatego , że używam oleju kokosowego do masażu .



B.

Tu widać kawałek Baśki jak wychodzi z klatki od Franki

Och jak Ci ( Wam )zazdroszczę
Moja jeszcze nigdy do nikogo na kolana nie przyszła należy do tych patrz ale nie dotykaj .
Jak zawołasz owszem przyjdzie wypręży się ale można pogłaskać tylko 2-3 razy a potem wieje lub zaczyna walczyć , no chyba że ma rujkę to wtedy ponosić na rączkach i głaskać można ale w marcu ma być sterylizowana więc i to się skończy.
Ona od początku wywrotowiec była
Miała być kocurem jest kotką (w książeczce był Milo jest Milusią.)
Zamiast coś podrapać jak na kota przystało to ona krzesła pogryzła.
Miała być na kolanka jest niedotykalska ciekawe czym jeszcze zaskoczy …...
mimo to czy też dlatego dla nas jest i będzie najcudowniejszą koteczką.
Nie zawsze się ma co się chce

Jakiś czas nie zaglądałam do wątku, a tu tyle kocich piękności się pojawiło

Małgosiu, piękne białaski! W ogóle jakie mini-zoo Ja jak mięliśmy tylko Stefę, to upierałam się, że następny kot, którego przygarniemy będzie biały - szukanie kleszczy u szylkretki to syzyfowa praca, jak nie wyczujesz pod palcem, to nie dostrzeżesz. Ale plany planami, Piksel trafił się czarny, a Helga szaro-biała (chociaż tyle). Od 8 dni Helga ma ruję i to taaaaką, że nie da się z nią wytrzymać. A Piksel niestety dorasta i powoli jakby już wiedział, że gdzieś dzwoni i coś z tym siusiakiem trzeba zrobić, ale jeszcze nie do końca wie w którym kościele. W związku z tym Helga zamieszkała w osobnym pokoju (oczywiście wypuszczam ją na wspólne karmienie i siedzi ze mną jak Piksel lata po podwórku). Umówiłam się już z wetem, że jak tylko jej przejdzie to mam dzwonić i wpisują ją na sterylkę. Żal mi jej, że taka odizolowana i chciałabym żeby już było po wszystkim. Teoretycznie Piksel mógłby ją pokryć, ruja by się skończyła i wtedy jechać na sterylizację, ale wyrzuty sumienia męczyły by mnie chyba do końca życia.

Krysiu, przepiękna Torbokotka! Nie widziałam wcześniej podobnego (takiego ciemnego) ubarwienia u Maine Coona. Te które widziałam, trikolorki, to takie jaśniutkie były. Pumek też cudowny, piękne zielone oczy. Mnie się wydaje, że takie włażenie na człowieka to jednak prezentacja dominacji i chęć pokazania kto tu rządzi. Moje też tak na mnie włażą. No ale taka nasza rola sługusa, ciepłej poduszki, kuriera dostarczającego jedzenie do miski Ostatnio doszłam do wniosku, że wcale nie jestem programistką, bo przecież najważniejszą czynnością jaką w życiu wykonuję to otwieranie okna 50x na dzień, żeby koteczki mogły wyjść na podwórko i wrócić

Patrycja ja mieszkam w bloku, na parterze, więc wiem co to jest otwieranie okna o tej porze 50 razy dziennie bo koteczek raczy wyjść Ja to lubię, nie przeszkadza mi nawet to ,że czasami stale po nich sprzątam Dziś rano zamiast telewizorka miałam film przyrodniczy za darmo - króliczek kontra szcurek i cała scena obserwowana przez kota.... To jest radość jak zwierzęta mogą się czuć bezpieczne.

Baśka nasza na kolana owszem , przychodzi, da się wygłaskać, ale w pewnym momencie odwraca się i gryzie - no tak już ma dziewczyna. I tak ją kocham

To i ja pokażę swój "zwierzostan"
"Pijawka" - poranna toaleta

"Kocica" przygarnięta 4 lata temu bo chcieli ją do lasu wywiźć, a był to wtedy mały kociak.

"tygrys" 7 kg "żywej wagi"

i do kompletu , też przygarnięty

Pozdrawiam - Waldek

Grinka bywa, że po sterylce kocica robi się bardziej przytulaśna. Nasza Toś była raczej niedotykalska, ale stopniowo stała się największą naszą przylepą. Może to przyszło z wiekiem, może jako efekt zabiegu (przeszła go przed pierwszą rujką) a może jako efekt systematycznego "miętoszenia" ;p Potrafi oprzeć się łapkami o brzuch mojego W, wyciągając się do głaskania.

Raz miała miejsce przekomiczna sytuacja, bo W smażył jajecznicę, nie wiedział, że kotka czai się na krzesełku i gdy się znienacka oparła o niego łapkami od tyłu......ściągnęła mu spodnie od piżamy. I spadła nie znajdując podpory Obydwoje byli mocno zaskoczeni i przestraszeni.