TEMAT: Nasze koty

Nasze koty 30 Mar 2017 19:00 #532252

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 800
  • Otrzymane dziękuję: 2061
U nas na wsi jest to samo. Wszystkie kocury poza naszym dumnie prezentują swoje wielkie jajka. Chociaż jedną kotkę podejrzewam, że ktoś wysterylizował, bo od 3 lat przyłazi i nigdy nie widziałam jej w ciąży.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze koty 30 Mar 2017 19:44 #532256

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Kiwi, nie chcę Cię buntować przeciw rodzicom - ale kocura można złapać, zawieźć do lecznicy, krótki proces - i nieodwracalny ;) . Tego nawet za bardzo nie bardzo widać, wierz mi. Przecież macać nikt go nie będzie.
Sądzę, że w wielu wypadkach chodzi o to, co zawsze. Trzeba wydać pewnie z 150 zł na kocura, więcej na kotkę.
Zaręczam, że gdyby gmina robiła za darmo (zamiast finansować zwierzęta w schroniskach, finansowanie programu sterylizacji), byłoby o 50% lepiej.
A gdyby za przyniesionego do kastracji kocura dodawać jako bonus flaszkę... wkrótce nie byłoby kociąt ;)
Temat został zablokowany.

Nasze koty 30 Mar 2017 20:15 #532260

  • kiwi422
  • kiwi422's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 486
  • Otrzymane dziękuję: 167
Raczej nie strzeliłaś. Nie chodzi tu o kasę ani o flaszkę porostu moja mamuśka jest takiego przekonania że nie potrzeba go pozbawić męskości ona jest wyprodukowana w latach 50-tych i w żaden sposób nie można jej przemówić do rozumu. Całkiem niedawno rudzielec obsikał kanapę i jak wspomniałam o kastracji to usłyszałam tylko że kot będzie siedział na dworze do tego momentu aż mu głupoty z czachy wylezą. W dodatku ona nie wierzy lekarzowi bo jak dał zastrzyk kotce to zaszła w ciążę dodam że nie była w rui. Mruczysławek nowa rybcia.
DSC_0204.jpg
Ostatnio zmieniany: 30 Mar 2017 20:18 przez kiwi422.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grinka, Adasiowa, patrycja

Nasze koty 30 Mar 2017 20:47 #532267

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Kiwi - ja też jestem wyprodukowana w latach pięćdziesiątych. :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Mimo to nie wierzę ani w to, że kotka zaszła w ciążę od zastrzyku (raczej miała za późno/wcale nie podana następna dawkę) :supr3: , ani że trzymanie kota na dworze spowoduje, że nie będzie znaczył w domu.
Nie twierdzę też, uchowaj Boże, że Twojej Mamie chodzi o sprawy materialne - tylko znam realia w mojej wsi - gdzie mieszkam na etatu ;)
Kot słodki.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Barbaara

Nasze koty 30 Mar 2017 21:34 #532274

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
ja swojego psa ośmiolatka kastrowałam dopiero teraz, 17 marca miał zabieg. Nigdy nie był agresywny ani nie uciekał za sukami jednak w okresie kiedy suki miały cieczki jak tak na spacerku się nawąchał stawał się bardziej pobudliwy i adorował naszą 13 letnią ,wysterylizowaną sukę która z wiekiem z coraz mniejszą cierpliwością znosi jego poszturchiwania.


ze.jpg





1-4.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Ostatnio zmieniany: 30 Mar 2017 21:37 przez Grinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Adasiowa, beatazg, patrycja

Nasze koty 30 Mar 2017 23:36 #532298

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Łatka wrote:
Kiwi, nie chcę Cię buntować przeciw rodzicom - ale kocura można złapać, zawieźć do lecznicy, krótki proces - i nieodwracalny ;) . Tego nawet za bardzo nie bardzo widać, wierz mi. Przecież macać nikt go nie będzie.
;)

Lepiej bym tego nie ujęła, Łatko. Namawiam, kiwi422. Zalet kastracji jest wiele,dla samego kocurka i jego najbliższego otoczenia. Kwestie etyczne,to to, że mając wykastrowanego samca nie przyczyniasz się do kociego niekontrolowanego przyrostu naturalnego. Nie pozwalasz, by na świat przychodziły koty niczyje, niechciane, skazane na cierpienie i nierzadko śmierć.

Wałęsających się psów/szczeniąt raczej nie ma ( pewnie na wsiach są bezdomne ale tylko dorosłe- kiedyś było inaczej a ja jestem "wyprodukowana " w latach 70tych). Więcej ludzi pomoże psu, przygarnie szczeniaki urodzone gdzieś na działkach. Koty mają gorzej, czasem ich nie widać, czasem po prostu ludzie je ignorują, znacznie mniej jest miłośników kotów niż psów.
(Ja sama jestem bardziej psiarą niż kociarą, choć mam teraz 3 koty i pewnie niewielu by mnie podejrzewało o większą miłość do psów :) ) Ale kotów mi chyba jednak bardziej żal, są bardziej zdane na siebie i więcej zła (od człowieka) je spotyka.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Nasze koty 31 Mar 2017 15:01 #532364

  • kiwi422
  • kiwi422's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 486
  • Otrzymane dziękuję: 167
Wierzcie mi nie chodzi tu o pieniądze bo to można zrobić za free ale ja nie będę nikogo uświadamiać że tak trzeba mam kilkanaście kilometrów od domu lecznicze która to robi zaproponowałam ale nie otrzymałam odpowiedzi. Jakbym miała czym zawieść to bym bez pytania o zdanie zawiozła i wtedy nie było by odwrotu.
Co do podżucanych psów czy kotów to co roku ktoś się pozbywa zwierząt podrzucając perfidnie niektóre jeszcze nie umieją same jeść. Myślę że czy to wieś czy miasto to jest tak samo.
Ostatnio zmieniany: 31 Mar 2017 15:11 przez kiwi422.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zeberka363

Nasze koty 01 Kwi 2017 15:16 #532491

  • zeberka363
  • zeberka363's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1722
  • Otrzymane dziękuję: 1445
Aniu masz rację! Gdyby każda kastracja była bonusowana na wsi flaszką to by wszystkie koty i psy były wykastrowane :devil1:
Nasza Mela wysterylizowana po 1wszym porodzie-co ja sie od teściów,kolegów,sąsiadów,szwagrów nawysłuchiwałam głupiej gadki...po co?...na co?...nie szkoda wam kasy?...nie macie co robić?...
:club2: :hammer:
Nasze chłopaki niestety jajka mają...małż nie da sobie przegadać...tak tak....chłopaków sie nie rusza.... :screem: :club2:
Niestety prawa jazdy nie mam i sama ich sobie do weta nie wywioze...
Felek-spać można wszędzie ;)
007-8.jpg


Mela
006-5.jpg
Mocno początkująca ogrodniczka kochająca piękną przyrodę ;-)
pozdrawiam agnieszka
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...6217-ogrodki-zeberki
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...a-parapetach-piszczy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Grinka, Adasiowa, beatazg, patrycja

Nasze koty 01 Kwi 2017 16:45 #532505

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Agnieszko - dlaczego dopiero teraz przedstawiasz piękną Melę? :hearts:
A kota można wsadzić do pojemnika - i autobusem. Wolontariusze dający dom tymczasowy psom z BwP też często jeżdżą z psami komunikacją publiczną.
Choć jasne, że autem wygodniej przewieźć zwierzaka.
Faceci naprawdę czasem robią wrażenie, jakby myśleli... niekoniecznie głową. :devil1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Adasiowa, zeberka363

Nasze koty 02 Kwi 2017 23:44 #532784

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 800
  • Otrzymane dziękuję: 2061
No taki to pożyje ;)

1-8.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Grinka, Adasiowa, beatazg, PaulaPola, CHI, lucysia

Nasze koty 03 Kwi 2017 09:29 #532829

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Patrycja niektórzy wiedzą jak się ustawić :)


A to pierwszy łyk wolności , Mila pierwszy raz w tym roku na działce.
Och ile było ciekawych rzeczy do oglądania a daszek to jedno z lepszych miejsc do obserwacji. :search:


11.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Ostatnio zmieniany: 03 Kwi 2017 09:31 przez Grinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, nati6, Adasiowa, beatazg, CHI, patrycja

Nasze koty 03 Kwi 2017 14:19 #532879

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Polcia.jpg
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Grinka, nati6, Adasiowa, beatazg, Łatka, CHI, patrycja

Nasze koty 03 Kwi 2017 15:08 #532896

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Piękny jest.
Krysiu - jak zdrowie Twoich mruczków?
Temat został zablokowany.

Nasze koty 04 Kwi 2017 12:26 #533072

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Moje koty po przeprowadzce. Jestem w szoku. Zniosły to jakby nie zauważyły, że coś się w ogóle zmieniło. Ponieważ narobiliśmy potężnego sajgonu, zanim wypuściliśmy sierściuchy "na pokoje" niestety musiały kilka godzin przesiedzieć w sporej łazience a my rozpakowywaliśmy pudła i opróżnialiśmy worki, żeby dało się gdziekolwiek nogę postawić. Miały nawet wstawiony drapak i podusie do łazienki. Po wypuszczeniu od razu zaczęły paradować po mieszkaniu z podniesionymi ogonami, rozmruczane, rozluźnione. Sądziłam, że pochowają się w najgłębsze kąty, będą płochliwe, a tu nic z tych rzeczy. Bezbłędnie korzystają z kuwet, jedzą normalnie, wszędzie ich pełno, bo szukają kontaktu, łaszą się. A może ja jednak mam psy a nie koty, heheh ????
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2017 12:28 przez Selinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja, lucysia

Nasze koty 04 Kwi 2017 17:09 #533106

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Z ich zdrowiem to bywa różnie, ale w dobie obecnej.... nie najgorzej! Dziękuję.
Ostatnio jeździliśmy z Pumkiem do weta (nasz czarny kot) i lekarze chyba nie wiedzą co mu jest, bo pomimo odrobaczenia kota na wszelkie robaki, kot nam w zastraszającym tempie chudnie, choć apetyt ma nie wąski. Badania niczego nie wykazują, wszystko jest ok. W przyszłym miesiącu będziemy robili testy na FeLv. Zobaczymy czy i tu będzie wszystko ok.? :think: To z powodu Pumka tak często nie bywam ostatnio na forum. Ciągle się zastanawiam czy jakieś fatum nad nami wisi? I kolejny kot zejdzie? :think:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Nasze koty 05 Kwi 2017 00:09 #533207

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Trzymam kciuki za Pumisia-mojego ulubieńca.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula

Nasze koty 10 Kwi 2017 22:56 #534410

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
U moich sierściuchów kolejny wielki dzień, a w sumie rewolucja. Balkon został dziś oficjalnie oddany w ich użytkowanie. :dance: Dziś rano fachowiec osiatkował loggię i dopiero mogły poznać ten teren. Wielki to dla nich okazał się szok, gdy ciepły wiaterek dmuchał w puszyste kołnierze i podwiewał puchate pupcie :supr3: ale spodobało im się i nawet kręciły się w te i wewte tysiąc razy, wskakiwały na specjalnie dla nich nabyty-choć jeszcze nie przystosowany pod koty- regał balkonowy. Xenia towarzyszyła panu przy wierceniu -zza szyby-nic sobie nie robiąc z hałasu i obcego w mieszkaniu. (Ona uwielbia leżeć jak jeżdżę odkurzaczem i przyglądać się, czy jestem skrupulatna jak należy). Na balkonie też była pierwsza, to ona "odebrała" robotę. :happy:
Fotorelacja w wolniejszej chwili, może w święta.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 10 Kwi 2017 22:56 przez Selinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 18 Kwi 2017 17:54 #535690

  • PaulaPola
  • PaulaPola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 984
  • Otrzymane dziękuję: 3709
APEL!!!!!!

Drodzy kociarze i inni dobrzy ludzie!
Czy znajdzie się jakaś dobra dusza z Olsztyna lub okolic, która mogłaby przygarnac kotkę?
Dziś znajoma poprosiła mnie o pomoc w znalezieniu domu dla kotki. Okazało się że ona i jej dwoje dzieci (w tym chłopiec z astma i orzeczeniem o niepelnosprawnosci) mają silna alergie na kota. Ona sama wylądowała dziś na SOR.
Kotka jest bura, nie jest bardzo tulaca. Mają ja 3 lata. Kotka mieszka w bloku.
Jakby ktoś z Was słyszał o kimś kto by szukał koteła to proszę dajcie znać.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.737 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum