TEMAT: Nasze koty

Nasze koty 04 Mar 2017 20:37 #526921

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Dziękujemy bardzo ,
kubraczek trzeba kupić osobno kosztuje 40 zł i ma go nosić przez 10 dni ,i faktycznie nie martwię się że coś sobie tam nabroi.
U nas w klinice taki kubraczek sobie życzą dla własnego i zwierzaka spokoju( 8 lat temu suczka miała podobny)
17 marca pod nożyk idzie nasz pies tyle że w innej lecznicy zobaczymy czy tam też sobie ubranko zażyczą nawet jeśli nie to będę chciała takie kupić na własną rękę.
Twojemu stadku dużo zdrówka a Tobie niech się szybko rączka zgoi :hug:
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze koty 04 Mar 2017 20:49 #526926

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
U nas zawsze trzeba kupić ubranko po sterylizacji . Nie wyobrażam sobie ,żeby moje sterylizowane kotki i pies nie miały ubranek . Przede wszystkim krępują w bieganiu i w wysokich skokach . Ponieważ mieszkam 30 km od weterynarza to dostałam tabletki i nie jeździłam na zastrzyki . Mam 2 ubranka i jedno mogę oddać , a to lepsze niebieskie kupiłam za 20zł rok temu dla Buni i mogę pożyczyć , bo może jeszcze się przydać . Lilkę wysterylizowałam w lutym , bo bałam się ,że dostanie rujki i będzie cyrk . Zapłaciłam 150 zł a teraz w marcu byłoby 30 zł taniej . W mieście powiatowym 15 km od nas za sterylizację chcą 200 zł i nie ma dopłat w marcu .


Zdjcie3797-2.jpg


Zdjcie3831-2.jpg


Zdjcie3887.jpg

.
Ostatnio zmieniany: 04 Mar 2017 20:52 przez beatazg.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, patrycja

Nasze koty 04 Mar 2017 21:06 #526935

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Moja Burcia okociła się 3 kociaczkami:2 rudaski i jeden czarny jak noc.
Rude były kociczki a czarny kotek.
Kotek ma na imię Koksik.futerko ma jak aksamit,śliczny.To kotek mojej starszej córci.
Jedna ruda kociczka została oddana w dobre ręce,miała na imię Myszka.Była najmniejsza ostatnia w miocie,najbardziej łasuchowata i ...rozdarta :lol:
Kociczka ze zdjęcia była najstarsza,najbystrzejsza i mniej łasuchowata.Dostała imię Piorunek :happy:
W zimę córcia piszczałka do kotów,zaczęłam więc zapraszać do domu.Mamusia i kocurek nie bardzo miały ochotę na pieszczoty Julci,za to Piorunek była idealna.Cierpliwa,łaskawa i plubiły się.Tak to Julcia znalazła swojego kotka.Ochrzciła go Isi i chyba tak zostanie.

U nas nie było wymogu takiego luksusowego kubraczka,świetne są.Dobrze że Burcia nic nie narozrabiała bez niego.A kocurro rzeczywiście się odgryzł :supr3:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 04 Mar 2017 21:07 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 05 Mar 2017 01:43 #527000

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Kubraczek na kocie to dobrodziejstwo ale i zagrożenie. Moja Toś nienawidziła kubraczka po sterylizacji,wyraźnie był "ciałem obcym" dla niej. Usiłowała się z niego za wszelką cenę wyzwolić i raz szamocząc się rozwiązała troczki, utknęła,spanikowała,zaczęła miotać się po mieszkaniu wpadając na wszystkie sprzęty i ledwo udało mi się ją złapać...

Zaraz po starylce usiłowałam czuwać z nią całą noc, bo jak ją przynieśliśmy z lecznicy, to ...zaczęła znienacka wskakiwać na takie wysokości, na jakie nigdy się nie poważyła i oczywiście już sobie wyobrażałam otwartą ranę, ale na szczęście do niczego takiego nie doszło.

Z tym zabiegiem było tak, że ja dzień wcześniej poważnie skręciłam nogę w kostce a zabieg był umówiony i sama musiałam ją zawieźć taksówką a potem pojechałam od razu do szpitala na prześwietlenie swojej kostki :)))
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 05 Mar 2017 01:44 przez Selinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 05 Mar 2017 01:56 #527001

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
A tak z innej beczki- w tym miesiącu się przeprowadzamy. Nasze dotychczasowo wynajmowane mieszkanie idzie na sprzedaż. Znaleźliśmy takie mieszkanie, żeby....kotom było lepiej-czyli dostaną pokaźną loggię do swojej dyspozycji.Jeszcze trzeba ją zabezpieczyć od góry. Ja za to będę mieć...ciemną kuchnię, czyli mniej parapetów na rośliny domowe niż teraz ;p
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 08 Mar 2017 00:52 #527759

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
Ja w zeszłym roku sama zrobiłam Stefce kubraczek, ze starej, rozciągliwej koszulki (ale nie na tyle rozciągliwej, żebym się w nią jeszcze zmieściła:P), bo, jak pisałam, gryzła szwy non stop. Ale jak widać ubranko nie przypadło jej do gustu (stała się najbardziej nieszczęśliwym kotem na świecie:P):

WP_20160302_11_18_08_Pro.jpg


WP_20160302_11_17_56_Pro.jpg
Ostatnio zmieniany: 08 Mar 2017 00:56 przez patrycja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, beatazg

Nasze koty 12 Mar 2017 21:55 #528839

  • babaewa
  • babaewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 500
  • Otrzymane dziękuję: 1458
Niezbyt wesoło w; kocim świecie; a to przecież ich miesiąc.
images.jpeg
.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Amlos, Bozi, Kiki, lucysia

Nasze koty 23 Mar 2017 23:44 #531096

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Xenia ma już roczek (19.03.2017 skończyła rok ):

CAM06266.jpg


CAM06267.jpg


CAM06282.jpg
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Grinka, patrycja

Nasze koty 24 Mar 2017 10:40 #531140

  • Monia Piwonia
  • Monia Piwonia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 503
  • Otrzymane dziękuję: 509
Piękna :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Selinka

Nasze koty 28 Mar 2017 20:30 #531952

  • kiwi422
  • kiwi422's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 486
  • Otrzymane dziękuję: 167
babaewa wrote:
Niezbyt wesoło w; kocim świecie; a to przecież ich miesiąc.
images.jpeg
.


Mój rudy właśnie się żeni od początku marca go wzięła miłość. Co najśmieszniejsze z tego jak wraca z randki to miarczy jakby go ze skóry obdarł. Zaś drugi mój kocur zachowuje się jak 80-cio latka. A tu zaadoptował akwarium
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): babaewa

Nasze koty 28 Mar 2017 21:00 #531962

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20230
  • Otrzymane dziękuję: 64467
Przybłąkał się do nas w ubiegłą sobotę - wychudzony, zakurzony, z całym dobytkiem ogrodowych pasożytów, nos, oczy i pyszczek oblepione ropną wydzieliną, kaszel, katar, psikanie .... w ogóle nie bał się ani nas, ani naszych psów; z widoczną ulgą wyciągnął się na słońcu i drzemał, w przerwach wodził za nami szpareczkami oczu....



Kiedy porządkowaliśmy działkę, napił się wody z poidełka dla ptaków ( ciepłego mleka nie ruszył ), zaadoptował grządkę na WC i wygrzewał się dalej ....



... cóż ...



... zabraliśmy kociego kloszarda do domu, w samochodzie ( jazda 25 minut ) siedział bardzo spokojnie, a w domu od razu polubił wiklinowy koszyk z poduchą, bez problemu zapoznał się z kuwetą, sporządzoną naprędce z blachy do pieczenia ciasta, dostał antybiotyk, kropelki na pchły i ... zapakował się do łóżka.
Wizytę u lekarza w poniedziałek zniósł nad wyraz dzielnie ( bardzo zaawansowany koci katar, ogólne wychudzenie, niedożywienie, świerzb, kleszcze ) i od wczoraj traktuje nas jak drzewa: wspina się i układa się miękko na karku.
Ma na imię Nikodem, a z naszymi dwoma psami wyraźnie się lubi :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): dala, tija, Ingrid, Amlos, Grinka, Kiki, beatazg, Florka, Selinka, PaulaPola, patrycja, zeberka363

Nasze koty 29 Mar 2017 00:10 #532003

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Cieszę się, droga Adasiowa, że poratowaliście nieboraka w potrzebie,przygarnęliście i leczycie. Jesteś cudowna ! :flower2:

kiwi422-rudy niewykastrowany, rozumiem. A szkoda, bo powiększa gromadkę takich bidul, o które musi się potem zatroszczyć taka czy inna dobra dusza "adasiowa"....o ile będą miały takie szczęście, że spotkają kogoś takiego na swojej drodze....
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 29 Mar 2017 00:11 przez Selinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid, Łatka, patrycja

Nasze koty 29 Mar 2017 08:00 #532019

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20230
  • Otrzymane dziękuję: 64467
Asieńko, dziękuję za dobre słowo, ale inaczej być nie mogło; kiedyś obiło mi się o uszy, że to kot wybiera sobie opiekuna, a nie odwrotnie :happy: . Skoro więc przyczepił się do nas, innej opcji niż "adopcja" nie było.
Nie wiem tylko, w jakim jest wieku: wszystkie zęby stałe ma, jąderka też, waży 2 kg ( ciężar trochę złudny ze względu na wychudzenie ), ale już jesteśmy umówieni z lekarzem na kastrację - to kwestia czasu, najpierw niech bida dojdzie do siebie.
Leki zaczynają działać ( dzielnie znosi moje zastrzyki i krople do uszu ), wrócił węch i co za tym idzie - szalony apetyt. Śmieszny jest .....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid, Grinka, beatazg, Łatka, Florka, CHI, patrycja, zeberka363

Nasze koty 29 Mar 2017 23:33 #532133

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
Aniu! Gratuluję nowego uroczego towarzysza Nikodema! :flower2: A powiedz, jest calutki czarny, czy ma jakieś jaśniejsze fragmenty sierści? :) Jest to bardzo cudowne, rozczulające jak czyta się takie historie.

Selinka wrote:
kiwi422-rudy niewykastrowany, rozumiem. A szkoda, bo powiększa gromadkę takich bidul, o które musi się potem zatroszczyć taka czy inna dobra dusza "adasiowa"....o ile będą miały takie szczęście, że spotkają kogoś takiego na swojej drodze
popieram :( szkoda tych biedaków małych, mnóstwo z nich umiera potem w cierpieniach, z głodu, na drogach, mało który znajdzie dom, czy dożyje roku... :( w lecznicach w marcu często są promocje na kastracje i sterylizacje. a u kocurka ten zabieg jest szybki i łatwy do wykonania, nawet szwów nie zakładają. koteczek już następnego dnia jest w pełni sił.
Ostatnio zmieniany: 29 Mar 2017 23:37 przez patrycja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ingrid, Adasiowa

Nasze koty 30 Mar 2017 08:29 #532144

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19023
  • Otrzymane dziękuję: 78147
Choć od lat nie jestem bezpośrednio zainteresowana "kocim tematem", pozwolę sobie zabrać głos, jako że staram się "pomagać pomagającym" - organizacjom zajmującym się bezdomnymi psami.
Asiu, Patrycjo - macie świętą rację! Pilność kastracji dotyczy oczywiście w pierwszym rzędzie kotów "z wolnego wybiegu", ale w moim przekonaniu wszystkie zwierzęta bez uprawnień do legalnej hodowli powinny być sterylizowane. A już zwłaszcza- biedne, wiejskie suczki i rodzące często co cieczka... Zrozumienie problemu bardzo powoli przebija się do świadomości - zwłaszcza mężczyzn, jak obserwuję (ciekawe, czemu? czyżby panowie swoje doznania przenosili na samce?)
Tymczasem psy czy kocury nie kryją samic swego gatunku dla przyjemności. Robią to, by przedłużyć istnienie gatunku - wśród dzikich zwierząt też większość młodych nie dożywa dorosłości. Ale czy tego chcemy dla kociąt/szczeniąt?
Niedawno byłam w przychodni weterynaryjnej - czekając dość długo na przyjęcie czytałam wszystko, co było do przeczytania. I był tam taki bardzo pouczający plakat. O kotach żyjących na ulicy. Kotka i jej miot - 6 młodych. Przeżywają dwa - i tak do czwartego pokolenia. Z około 80 kociąt dorosłość udaje się osiągnąć bodaj pięciu. Reszta ginie: pod kołami, z chorób, z głodu, rozmyślnie zabita przez ludzi...
Dodam, że mojego kocura wykastrowałam również z powodu ustawicznych bójek, w jakie się wdawał. Pomogło.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, patrycja

Nasze koty 30 Mar 2017 13:08 #532189

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Macie świętą rację - jestem absolutnie zwolenniczką kastrowania zwierząt!Nie mam teraz kotów, ale problem dotyczy też piesków.
Sama chciałam wykastrować moje dwa psy, ale nie zgodził się na to mój M. :devil1: I kiedy rozmawiam na ten temat ze znajomymi, przyjaciółmi okazuje się, że jest to powszechny problem. Otóż faceci z reguły są przeciw i nie przyjmują żadnych rzeczowych argumentów. Zachowują się tak, jakby to ich się kastrowało :angry: Mój, niby rozsądny facet, prawi mi coś o okaleczeniu, zmianie charakteru i takie tam farmazony...Gdzieś tam widział wykastrowanego pieska, który zrobił się otyły i ociężały i wydaje mu się, że tak zawsze...
Teraz moje pieski mają już 8 i 9 lat, ale żałuję, że ich nie wykastrowałam. Młodszy - Gucio, gdy suczki mają cieczkę czasami ucieka, a oba cały czas "podsikują" w domu, znacząc teren i ciągle ze sobą rywalizują.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 30 Mar 2017 17:01 #532232

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
A to mój czarnuszek, Piksel :) Trochę podrósł, właściwie to go wyciągnęło w górę i chudzielec się zrobił. Dostał obróżkę, bo mamy kilku nowych sąsiadów, z dziećmi, a Pix na pierwszy rzut oka wygląda jak kot z Oświęcimia ;) Tak przynajmniej wiedzą, że ma dom i nie trzeba go przygarniać ;) Tym bardziej, że lgnie cholera mała do ludzi i charakter ma cudowny, miziasty. Na podwórku inne koty głupieją, bo Piksel ze wszystkimi leci się przywitać i obwąchać, zero agresji. Może uda mi się nagrać takie "powitanie", bo wygląda to prześmiesznie jak jakiś obcy kocur nastroszony tak, że wygląda jak 2 koty próbuje Pixa wystraszyć, a ten od razu leci się zakumplować. Mina tych wizytatorów - bezcenna :)

pix1.jpg


pix2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Grinka, Adasiowa, beatazg, CHI

Nasze koty 30 Mar 2017 18:48 #532251

  • kiwi422
  • kiwi422's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 486
  • Otrzymane dziękuję: 167
Dziewczyny ja też bym go poddała zabiegowi a także tego drugiego ale cóż ja tu mam do gadania jak średniowieczne przekonania mojej mamuśki biorą górę nad wszystkim. Mieszkam na wsi i chyba tutejsze przekonania o sterylizacji to jeszcze nie ta era...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, patrycja


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.909 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum