Forum Ogrodnicze Oaza

Od dziś zacznę zamieszczać zdjęcia z naszego ogrodu,działka powstała na nieużytkach,ziemia klasy 5-6,ph 3.5-5 bardzo kwaśna. Pierwszą roślinkę posadziłem w październiku 2008 roku.Powierzchnia 1500m ,30 km od Warszawy.W tym samym roku zaczęła się budowa i od pierwszych dni ,,grzebałem'' już w ziemi .Moje doświadczenie to kila lat ,,zabawy'' krzewami ozdobnymi i owocowymi ,budowa oczka wodnego z perypetiami oraz przeczytanie kilkudziesięciu kilogramów prasy i książek o tematyce ogrodniczej.Acha-działka jest położona na południowy zachód od W-wy.Okolica to wieś,nowe domy w budowie oraz pola i nieużytki przekształcone na działki budowlane.

tak wyglądała działka po wykoszeniu przezemnie zielska które sięgało po pachy



pierwsze wypociny ogrodowe...

moje oczko wodne

Piękne początki ...ciekawe, kiedy dojdziemy do tego czarnego futerkowca, który tak bardzo Cię denerwuje.
'Specjalizujesz się' w jakiś rodzajach roślin, czy dobierasz to,co Ci się podoba i wg Ciebie pasuje, czyli wszystkiego po trochu?
Jesteśmy w pewnym sensie niemal sąsiadami , mam tez letniskową działkę 80 km od Warszawy na poł. zach.

Zapowiada się ciekawie.
Oczko wspaniałe! Zawsze mi się marzyło oczko, no ale jedyne jakie mogę zrobić to chyba tylko w wiaderku, bo w ziemi mnóstwo kamieni i szkła

Stworzyłeś bardzo ładny kawałek zieleni

jejku.......duże masz pole do popisu
zaś to oczko.....no cudne!
zaś te niebieskie irysy......jejku.......

Chester,
cuda nam tu pokazujesz.
Sama nie mam oczka (tylko kałużę ), ale jak popatrzyłam na to przedostatnie zdjęcie, to zdałam sobie sprawę z tego w czym tkwi sedno. Za to odbicie roślinności w tafli wody, na której kwitną lilie można oddać życie, za wszystko inne można zapłacić kartą.
Żeby jednak zobaczyć to odbicie musi być większa perspektywa, nie w każdym oczku to jest tak wyraźnie widoczne.

Paweł, już na pierwszej fotce widać, ze działka bardzo ładna, z tłem zieleni, z drzewkami. Oczko piękne, aż humor się poprawia, patrząc na tyle kolorowego kwiecia . Rabata z hortensjami na tle brzózek i wody - bardzo urokliwie A może to nie hortensje .

chester633 wrote:
Piękne fotka na poprawę humoru
Czekam na więcej

Poll,czarnego ganiam nadal ,co do doboru roślin, sadzę takie by przetrwały w naszym klimacie,w tym roku zacząłem przygodę z różami-zobaczymy po zimie jakie będą moje nastawienia (ale się namęczyłem z tekstem pisanym maczkiem)jeśli to podrodze to zapraszam .
Dawid,oczko można wyczarować nawet z takiego naczynia jakim jest kasta murarska (chyba tak się pisze),przy bardzo małym nakładzie finansowym możesz mieć własny ,,wodny świat''.
Shirall,Daniela dziękuję za wizytę
Katja-to są hortensje.
Pamelka,będzie więcej .

chester633 wrote: Dlaczego? Wystarczyło kliknąć 'cytuj"
Mnie Tabazka namawia na róże botaniczne np Rosa glauca, bo do tej pory omijałam różyce szerokim łukiem...Zobaczę, jak się zadomowią. Inne różane 'wypasy' mnie nie interesują.

Troszkę jesiennych klimatów

Muszę się troszkę podszkolić

Poll wrote:
To chyba przesilenie po ,,końcu świata''

Wpadłem i zostanę z pewnością na dłużej .Piękne włości i jest co podziwiać

Chester,
prawidłowo to się nazywa kastra (przeczytałam na etykietce, nie żebym sama taka kumata była ) i ja z takiej w tym roku niewielką kałużę sobie sprawiłam.
Widoczki coraz lepsze pokazujesz.

Daniela,nie jestem ,,budowlańcem'',dobrze że zawsze jest ktoś czujny .Kastra to dobry materiał na pierwsze kroki.Dziś wierciłem dziury w lodzie na oczku,grubość lodu to 16 cm. dobry wynik na tak krótką zimę.Przeręble wypełniłem ściśle ściętym miskantem chińskim-to z braku rodzimej trzciny...mam nadzieję że poprawi się wymiana gazowa.

Kilka zdjęć z zeszłego sezonu

Piękne widoki a te krokusy - mam nadzieję, że tegoroczna zima będzie łaskawa, obecnie na szczęście ciągle leży śnieg, choć od wczoraj wieczór roztopy mam wielkie. Ale liczę na to, że tym razem nie wymrozi mi roślinek, i jak u Ciebie - zakwitną mi krokusy. Rok temu wymarzły niemal wszystkie.
A oczko - przepięknie to wszystko wygląda.