Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że temat z Gorzatkowego wątku znowu został poruszony Ja się nie wypowiadam
Dorcia normalnie chce się takiego berneńczyka mieć

Może to berneńczyki odchudzają?

Ależ cudnie zaprezentowałaś psy Aż pozazdrościłam futrzaków

Pięknego masz olbrzyma, przecudnej urody berneńczyk
I wierzę ci, że to przylepa, kolega ma także takiego psa i nie odstępuje go na krok.

Normalnie ruch dziś u mnie jak w Gorzatkowie

Jolu, tak, tak, nie ciągnijmy więcej tego tematu, bo zamiast reklamy jogi, będą się wyświetlać biustonosze . A co do berneńczyków, to ze względu na ich krótką średnią życia, chyba nikomu nie polecę .

Gosiu, prędzej dobermany

Iwonko, skoro się nie ma czym chwalić w ogrodzie, to się psami nadrabia

Piotr, oj tak, berneńczyk jest jak cień swojego pana. Bywa to trochę wkurzające, zwłaszcza jak się coś robi, a ten się pałęta pod nogami . Ale nikt mnie nigdy tak radośnie nie przywitał, jak Fituś codziennie, gdy wracam (po 5 minutach) z sklepu .

Oooo to smutne wielce
Już pokazałam rodzince, bo teraz dopiero wróciłam
M oczywiście racjonalnie zapytał:"A kto będzie po nim sprzątał?"

dorciaj wrote: Mnie na razie tak wita córcia, wołając radośnie za każdym razem "Mama wróciłaś!", bez względu na to czy nie było mnie 5 min., czy 5 godzin.
Tak więc, psa chwilowo nie mam .

Efekt radosnych powitań naszego Maxa najbardziej widać na drzwiach, zastanawiam się na wstawieniem ciężkich, najlepiej pancernych, może wówczas nie wydrapie ich na wylot.

Gosia napisała o swoim Maxie a ja przypomniałam sobie mojego - poprzedniego owczarka właśnie Maxa. Zył 13 lat - niby długo - dla nas stanowczo za krótko Diana to lekarstwo na przerażającą pustkę... na szczęście skuteczne.
Dorotko , Twój cudny bernuś w otoczeniu tak kochającej rodziny na pewno pobije rekordy długowieczności swojej rasy

A mnie się zrobiło miękko na serduchu jak zobaczyłam latającego Piorunka Odżyły wspomnienia mojego najlepszego pupila, stróża i przyjaciela Mimo tego, że jego powitania były zawsze dystyngowane i nie tak radosne jak jego następcy, to w mym sercu pozostanie na zawsze jako najlepszy przyjaciel.

Jolu, no niestety, brutalna rzeczywistość. Ostatnio dosyć często berneńczyki odchodzą w wieku 5-6 lat . Rok temu pożegnałam Arisa - był to psiak przez nas przygarnięty jako 5 latek. Dożył prawie 8 lat - co w pewnym sensie jest sukcesem, ale... no sama powiedz, nawet te 8 to strasznie mało . Fituś w marcu będzie miał 5 lat, przygnębiające to bardzo. Ale nie jestem pesymistką, święcie wierzę, że on, jak jego dziadek, da radę ponad 10 .

Edytko, no moi chłopcy też mnie tak witają, jak Ciebie córcia ... ale nie leżą pod bramą w deszczu, mrozie, upale ... albo nie wybijają głową sztachety w płocie, żeby do mnie przylecieć ... a Fituś owszem .

Gosiu, u mnie drzwi wejściowe całe, ale szyba w oknie balkonowym wydrapana przez Piorunka - bo on puka jak chce do domu wrócić .

Małgosiu, wiesz, ja tak teraz gadam, że nigdy, że raczej nie, ale jak przyjdzie co do czego i pusto będzie w domu, to ja się nie zarzekam . Dla mnie dom bez psa nie istnieje .

Wiesiu, chyba każdy ma takiego psa "ideał", do którego porównuje każdego innego... i każdy inny gorzej wypada. My mieliśmy przed Fitem i Piorunkiem owczarka - Hermesa. To był pies idealny pod każdym względem.

Co by Wam dziś zaaplikować ... bo sobie dziś od rana aplikuję wszystko po kolei, co tam tylko mam w apteczce . Mamy w domu niezły sajgon. Mateusz już zdrowieje, z Szymonem wczoraj byłam u lekarza, a dziś mnie wzięło .

Dobra, koniec zrzędzenia, pora na fotki...
'Minister'

'Wildfire'

'Omoshiro'

NN

gorzata wrote: Całkiem możliwe , nawiązując do toczącego się wątku na temat figury ( nienagannej, wręcz wzorcowej !) gospodyni, że ja na to nie wpadłam wcześniej . Bo już na pewno , wręcz z absolutną pewnością stwierdzić muszę, że nie mają żadnego wpływu na odchudzanie charty ( a niby człowiek ma się upodabniać do swojego psa - bzdura jakaś )!

Oj biedna nasza Dorcia :hug2: . Najbardziej nienawidzę kataru

Nie wiem, czy kiedyś będę miała innego psa, a na pewno mój obecny nie jest ideałem
Chociaż jak się tak zastanowię, moje koty też nie są idealne , Haker dziś pół nocy polował w salonie na biedną ryjówkę , zamiast w ogródku na nornice o dowolnie wybranej porze

Nie wiem, jak z psami, ale ze zdjęć wygląda na to, że Minister jest idealnym powojnikiem!
Jeszcze słowo o berneńczykach, moja koleżanka ma...One stanowczo przy całej tej swojej radości powinny sobie też zdawać sprawę z własnej masy! Dorcia, ja nie wiem, jak Ty przy Twojej masie potrafisz dać odpór radości berneńczyka!

Minister wspaniały - godny swej nazwy .

dorciaj wrote:
Mogę się pod tym podpisać
Zaskoczyłaś mnie tym ,jak krótko mogą żyć berneneńczyki ...

Mój posokowiec ma już 10 lat ,jest na szczęście w bardzo dobrej formie
Jego ojciec żył 15 lat.
Bardzo chciałabym ,żeby miał ...dziecko
Ale jakoś nie zadbał o to

Zdecydowanie za krótko żyją te nasze zwierzaki.

Dzisiaj przycięłam moją ...namiastkę powojnika . Oj! Muszę się do nich przyłożyć,
bo nie udają mi się one..

A ja bardzo dziekuje za zdjecia obu psiakow Ile ten twoj wariat wazy? wydaje sie byc bardzo umiesniony!
Piorunek w locie-to jest to!

Jest wielu ludzi, ktorzy swoja opinie o dobermanach opieraja na filmach-a tam wiadomo, dobermany graja czarne charaktery (choc warto jest obejrzec Angel eyes; o dobermanie ktory za dziewczynka ktora go uratowala przewedrowal pol Stanow). No i tak jak pitami-ktos tam ma psa, nie wychowal go nalezycie, a opinia potem sie rozchodzi o calej rasie

Wszystkie nasze czworonogi kochamy ,wszystko zależy od właściciela i jak ułoży swojego pupila(ile poświęci mu czasu)i tyle.