Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu-prawdę Dorcia prawi.Z autopsji wiem,że to stanowcza osóbka

Dorcia, jestem pewna, że ta róża wypuści i będziesz miała z niej jeszcze pociechę.
Nie oddawaj - w żadnym razie - będzie to niezapomniana "pioruńska róża"
Nieźle jesteśmy zakręcone, my z Ulą też zapomniałyśmy kupić koleżance jedną jedyną różę
Różany kubeczek też staje się moim ulubionym i jest odporny na zmywarkę .

Marysiu, no widzisz jaka ja jestem, psa nie rozumiem - intencji nie doceniam .

Magda, coraz bardziej mam wrażenie, że jeszcze Piorunkowi za tą akcję podziękuję .

Iwonka, nie tylko Ty - ładnie to tak, z cudzego nieszczęścia .

Romka, dobrze, że ja Twoich gróźb nie traktuję poważnie - a za komplementy "stanowczo" dziękuję .

Jolu, czyli głuchota w sadzeniu nie przeszkadzała - no brawo . U mnie jeszcze dwa berberysy stoją w doniczkach, ale za to dziś posadziłam "prawie" ostatnie cebule .

Marta, ja znam prawo Pascala . Satysfakcja z koszenia jest - im dzieci większe, tym satysfakcja mniejsza . Teraz jak większość dnia spędzają w szkole, wcale nie chce mi się kosić .
Zbieractwo berberysowe chyba można ogłosić . Róż też już sporo , liliowców również . Niewątpliwie zbieractwo sezonowe jest . W przyszłym sezonie chyba lilie .

Elu jeszcze NBP takich banknotów nie wypuścił, żeby można było tą różę ode mnie odkupić . Mówiłam Gosi - ta róża za karę u mnie zostaje i powinna kwitnąć okrągły rok, wynagradzając straty moralne .

---

Dziś ostatnie cebulki poszły do ziemi. No prawie ostatnie , bo została paczka narcyzów i już mi się nie chciało ich wtykać . W ogrodzie pięknie - wiosennie . Ale trochę mnie to martwi, wszystko zaczyna pączki wypuszczać, jak przyjdzie mróz będzie kaplica .
Kilka jesiennych fotek z ogrodu jest .
Na początek powojniki






Kuleczki i koraliki




Kolorowe listki



Coś niebieskiego



Coś iglastego

Końcówkę października mamy wręcz nieprawdopodobną , będę się nieswojo czuła chodząc po cmentarzu w taki upał . Ale za to chyba zdążę się obrobić ze wszystkimi zaległościami korzystając z pięknej aury

Dorciu, przyznaj się, jak często Piorunek siedzi przy Tobie, kiedy buszujesz po forum? Pewnie przeszedł przyspieszony kurs ogrodniczy i wyczytał, że jesienią trzeba róże przyciąć, to Cię wyręczył

A teraz taka afera

Dorotko, a ta rażona Piorunem róża to była bezkolcowa? Bo jak nie to kto biednemu psisku wyciągał kolce z jęzora? Nie wiedziałem, że kompost trzeba polewać wodą od czasu do czasu dla lepszego przerobienia. Na naukę nigdy za późno.

Marta wjechałaś mi na ambicję ruchem w Twoim wątku . A jeszcze dziś Romka mnie dobiła jak zobaczyłam na fotkach ile u nich się dzieje . Wstyd mi przez Was .
Odzywam się zatem .

Hiacynto, Piorunek siedzi przy mnie cały czas , bo to pies mojego męża i mnie pilnuje

Romku róża miała kolce, ale Piorunkowi one nie przeszkadzały i nie zaszkodziły , bo miał i ma się dobrze . Co do kompostu i jego podlewania, to chyba wszystko zależy od rodzaju kompostownika .

---

Świeżych fotek z ogrodu nie mam, ale za to dziś zrobiłam interes życia i kupiłam rozdrabniacz .



I już się właśnie napaliłam, jak łysy na grzebień, że jutro będę go używała, a właśnie zaczęło padać .

A co to przeszkadza? Nie masz dachu nad głową?

Gratulacje

Proszę o szczegóły interesu życia

no nie ty też masz już rozdrabniacz ja też chce, a M ciągle mi klaruje, że to zbędny wydatek ale jestem zazdrosna

Dorcia-nie wierzę kupiłaś nie żółty sprzęt? a gdzie para dla żółtej łajzy a tak na poważnie to gratuluję,dobra inwestycja,uczciwie zapracuje na siebie.

No to teraz Ty mi wjechałaś na ambicję , bo ja też chcę rozdrabniacz, ale jakoś niemrawo go szukam
Poproszę również o szczegóły transakcji , dane techniczne i wszystko co tam ważne

No właśnie, a żółtych nie było ?

Niby niczego nikomu nie zazdroszczę, ale od ostatniej wiosny myślę nad zakupem rozdrabniacza
i na razie nic z tego nie wynika a tu proszę - inwazja rozdrabniaczy na forum .
Trochę boję się rozczarowania, bo spotkałam się też z narzekaniami.
Dorcia, wypróbuj sprzęt bez ociągania i zdaj relację, jak się sprawuje, pokaż też pocięty materiał.

markita wrote: Ale do czego niezbędny na młodej działce? Ja nie chcem póki co nie wiem do czego miałabym go używać Dorcia podpowiedz, please

Maszyna pierwsza klasa i wygląda
Ja na szczęście mam rozdrabniacz - osobiście zbudowany przez mojego M - co prawda wygląda "nieco"... mniej okazale ,ale swoje zadanie spełnia na 5/ ocena obniżona ze względu na niemiłosierny ryk silnika /

Widać deszcz się skończył i Dorcia rozdrabnia

No jak to do czego , choćby do długaśnych pędów jeżówek, które same się nie chcą pociąć na kawałki, żeby się kompost szybciej zrobił

Brdzo dobrze jest pociąć pokrzywy i tym ściółkować warzywnik.

Ja tam suche jeżówki wycinam i do ogniska
Proszę mnie nie naciągać na nowe sprzęty bo na roślinki nie stanie i niech tak zostanie