Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Lucynko!
Rabatki pięknie wysprzątane, pierwsze kwiatuszki kwitną, wysiewy na starcie..wiosna!
Ja też przymierzam się do wysiewu pomidorów w weekend, trzy odmiany, po kilka nasionek każdej. Planuję uprawę w donicach, więc nie będę szaleć, ale mam ochotę spróbować sił. Jakies wskazówki dla amatora domowych pomidorkow?
Miłego wieczoru!

Parapety na wysiewy były i się zmyły? Co z nimi zrobiłaś?

Witaj Kasiu
Cóż mogę napisać - siej !! Tobie wszystko wyrośnie, bo masz rękę do zielska
Osobiście nie przepadam za donicami, bo trzeba pilnować i podlewać, ale bratowa w Poznaniu uprawiała i była bardzo zadowolona. Najważniejsza rzecz - odmiany muszą być niskie. Możesz zrobić zestaw 3 kolorków

Siberka
Parapetów mnie pozbawiono, dostałam małą klasę od zachodniej strony. Wcześniej miałam 4 parapety od południa, słonko prażyło jak na Kanarach teraz tylko 2. Nie dość, że od zachodu, to jeszcze przesłania je sosna.

A ja sieję różne odmiany pomidorów. Nie tylko niskie.
Fakt, że trzeba podpory stosować.
Ja też mam swoje w donicach i potwierdzam, że jest trochę kłopotliwe.
Sieję jutro, bo podobno jutro jest dobry dzień na siew owocujących

Pewnie, że można się bawić z różnymi W sumie ponoć najlepiej się spisują koktajlowe.
Ja czekam na drugą turę moich. Część mam popikowanych, ale to malutko, a teraz czekam na kolejnych kilkanaście. Z zasadniczym siewem wstrzymuje się do 20-go chyba. Jak mnie nie pokusi wcześniej

Fajnie byłoby już mieć takie

No to się dałaś wyrolować z tą salą Protestowałaś???

Widzę, że bierzesz mleko od rolnika w kartonikach

Prawdziwe mleko, to musi być od rolnika - co się rechoczesz!! Pomidory też w nich wyrosły prawdziwe, nie ma jak reklama
Niestety to ja korzystałam z tamtej sali tylko gościnnie przez 3 lata, wiedziałam, że mnie wywalą, ale nie wiedziałam, że do klitki. Cóż - mało dzieci mała sala, więc nie narzekam. Chyba pomidorki koleżankom podrzucę na słoneczną stronę

Pomidorki świeże, prawdziwe, w oryginalnych opakowaniach, prosto od producenta. Sama natura!

Nie ma co podróbek produkować

Jak to jest, w wątku widzę inny avatarek, a w odpowiedziach inny
Jak Ty to zrobiłaś?
Już masz takie pomidory?
Ja wczoraj wysiałam swoje. Gdzieś zgubiłam nasiona, które w zeszłym roku dostałam od forumków.
Raczej gdzies wsadziłam, żeby nie zginęły

Nie mam pojęcia o czym mówisz z tymi awatarami, ale ktoś tu wcześniej już wspominał, że są różne. Ja widzę tylko z winogronami. Sprawdzę jeszcze, bo nie zwróciłam na to uwagi.

Pomidory to tak tylko sobie wkleiłam, by powzdychać, że takie już mogłyby być Te są sprzed kilku lat. Na razie posiałam tylko ciut, a resztę posieję za kilka dni.

Sprawdziłam w Twoim wątku mam ten sam awatar.

Ale ja widzę inny avatar w odpowiedziach.
Jak piszesz to zjedź niżej.
Teraz tez widzę ten stary
To mnie pocieszyłas z tymi pomidorami.
Ciekawe, czy wzejdą mi te ze świeżych koktajlowych.
Spróbowałam

hihi Faktycznie! To Ci dopiero numer! To by chyba tylko szanowna Moderacja mogła wyjaśnić

Ja wydłubywałam świeże nasionka ze zjadanych pomidorków i od razu je siałam z powodzeniem. Powinny wzejść Ci szybciej niż ususzone Pochwal się w jakim tempie wyszły.

Ciekawe jak moja stara Reneta poradzi sobie w tym roku. Puściła nowe wilki, ale czy da radę je utrzymać? Super by było.

Chcesz je utrzymać?
Zagęścić środek?
Czekam zatem na siewki
Jakoś do koktajlowych nie miałam szczęścia

Po środku były 2 grube konary, ale je wichura wyłamała. Wtedy po ich wycięciu zaczęła z pnia złazić kora. Pozostałe 2 grube konary są tak szeroko, że kolejna wichura i je może wyłamać. Jeśli mimo złażącej kory drzewo przeżyje, to chcę odbudować koronę z tych wilków. Już w tamtym roku te pierwsze ładnie się rozgałęziły. W tym roku powinny mieć spore przyrosty. Planuję też lada dzień skrócić trochę te 2 pozostałe konary, by wiatr tak nimi nie miotał.

Trzymam kciuki za siewki

Może na wszelki wypadek spróbuj szczepienia
Margo2 wrote:
Margosiu, kiedy widzisz ten stary avatar, wciśnij klawisz F5

No to kliknęłam to F5 i widzę już nowy awatar To każdy kto go widzi musi tak klikać?? A to dopiero Mam nadzieję, że nic innego mi się nie poprzestawiało
Zaraz sprawdzę, czy zniknął na stałe... Ale Ty zdolna jesteś!! Skąd Ty to wiesz??

Co do Renety... szczepić nie będę, mam jeszcze jedną Renetę i 8 innych jabłoni. Nie przeje tego pułk wojska. Po prostu ciekawa jestem czy sobie poradzi, bo jednak szkoda drzewa, już kilka musielismy wyciąć.

Wszystko gra Dzięki Sibi