Forum Ogrodnicze Oaza

Raz przeszła burza z umiarkowanymi opadami, a teraz leje aż dudni!! Koszmar normalnie. Podlało raz i nie wystarczy?? Ta nasza pogoda rzadko zna umiar.
A ja się wybieram na wyprawę rowerową, jak mnie tak złapie po drodze to będę kwitła ze 2h pod jakimś sklepem

Wiejskie podwórko puste, bo Gospodyni od 7.00 rano jedzie na rowerze pod wiatr, wiejący z ukosa i ma na dziś zaplanowane 120 km.
A ja odchwaściłam w pośpiechu foliak, bo jakby ona zobaczyła to zielsko miedzy pomidorami, to jeszcze by nie zechciała u mnie przenocować!

Lucy - szerokiej drogi i wiatru w plecki!

Ma Gorzatka wrote: Wiatr nie chciał w plecy wiać, a droga nie zawsze była szeroka, ale szczęśliwie dojechałam Najbardziej "zachwycona" byłam oczywiście brukiem, który nagle i niespodziewanie wyrastał jako droga utwardzona.

Małgosiny foliak odchwaszczony wzorcowo, dom jak zwykle czarujący wszystkim wokół, wszędzie widać energię i zapał gospodyni
Teraz jestem bardziej na północ, w Słowińskim Parku Narodowym i zamierzam tu także zrobić kilka ciekawych szlaków rowerowych.

Ho,ho,to ile już tych kilosków masz w nogach?
Dobrze,że szczęśliwie dojechałaś

30+120+30=180 - zgadza się?

Podziwiam szczerze!

Teraz to już trochę więcej, bo wczoraj ok 43, ale burza mnie zgoniła i ostatnie 10 było w deszczu. Nie wspomnę, że nie mogłam roweru wypchnąć z plaży tak go mokry piach oblepił po całości. Szkoda, że nie zrobiłam fotki. Umyłam biedaka w kałuży.

A dziś za to było cudnie, pogoda jak marzenie, ale wszystko mnie boli. Przejechałam 52km, w wszystko polami, lasami i brzegiem morza. Prawie żadnego asfaltu, a to w nogach się czuje jakbym zrobiła ze 20km więcej. Najpiękniejsze wrażenia były z pustych plaż Słowińskiego Parku Narodowego.

Będą zdjęcia?

Będą będą, jak ochłonę
Przejechałam w sumie 310km Bylo cudownie i odmeldowuję się z trasy, bo jestem już w domciu.
Zrobiłam obchód ogrodowy nawet.

Wasze dary zielone stoją bezpiecznie u Ani i przyjadą do mnie za tydzień.

Uschnięta sosna zjedzona przez wydmę, a wokół niej to kwitnące cudo









Powiadacie, że nad morzem tłumy? Cudny upalny dzień, a tu raj!!

Ooo! Takie plaże to ja lubię,gdzie to?

Rzut beretem od Małgosi W Słowińskim Parku Narodowym.
Z jednej strony morze, a z drugiej jezioro Gardno.

Aguś, ja tam chcę być

Piękna wycieczka Lucynko
Trochę Ci zazdroszczę tych widoków

Martuś ruszaj, byle szybko, bo lato się kończy i trzeba łapać wszystkie ciepłe promienie słońca Co prawda burza też mnie dopadła i to dokładnie na tej pustej plaży, ale dzień wcześniej, zupełnie niespodziewanie. Woda z nieba tak mnie zlała razem z rowerem, że nie mogłam go wypchnąć z plaży tak się oblepił mokrym piachem. Żałuję, że nie zrobiłam wtedy fotki, ale jakoś nie było mi w głowie
Gdy jechałam wokół Gardna widziałam jak budują wały przeciwpowodziowe







Byłam na 2 rtakich wieżach widokowych, są potężne i solidnie zrobione. Jedna właśnie nad Gardnem, a druga nad Łebskiem przy miejscowości Kluki. Łebsko jest piękne, choć nie tak płytkie, a za nim WYDMY

Marku, widoków to mi tam nie brakowało zachwycających. Prócz wież widokowych były też pomosty wysunięte w głąb jezior

Dziwię się, że tak mało tam ludzi podziwiających te piękne widoki.