Forum Ogrodnicze Oaza

Małgosiu, zgadza się za siatką jest oczko wodne. To znaczy przyszłe oczko wodne
Plany różane były u mnie odległą przyszłością, dzięki Adze (lub przez Agę ) stały się w przyspieszonym tempie teraźniejszością
A jakie to plany... zaraz przedstawię je...
Małgoś, ja co roku sobie mówię "wystarczy róż", "nie wiem czy to dobry pomysł sadzić kolejne, tyle przy nich roboty"

Aguś, widzisz tak mi jakoś szybko tydzień zleciał. Nie miałam kiedy nawet myśleć o zrobieniu czegokolwiek. W niedzielę miałam gości, więc upłynęła leniwie. Jednak dzisiaj za sprawą pięknego dnia... wszystko ruszyło z kopyta.
Co do samopoczucia, to już nie kaszle jak "dziadek PanaM" Jest nieco lepiej. Do lekarza nie poszłam, bo już nie ma sensu. Jakoś przetrwałam najwyraźniej

No a teraz kilka fotek, w tym szkic rabatki, który chciałabym poddać "burzy mózgów" Jest on moooooocno prowizoryczny....więc...

Na wyższe trawy polecam prosa, lub ostnice. A najpiękniejsze wg mnie to Panicum virgatum 'Straight Cloud' i ostnica Jana. Niskie to jakieś carexy lub molinie

Dzieki Wiesiu za rady. Na pewno przyjrze się tym trawkom ale to dopiero na wiosnę. Wybiorę sie z Aga na szkółking, to coś sie wybierze
Póki co posadzone będą jedynie róże. Reszta (jaka ona nie będzie) musi poczekać.

Na ogródku prace w toku. Przerzuciłam dzisiaj szpadlem w sumie ze dwanaście taczek ziemi, żeby wyrównać poziom na rabatce. Chyba się trochę zmęczyłam
No ale niedługo będzie już koniec i odpocznę. Póki co, rabatka wygląda tak ...

Oczywiście obrzeże z folii jest tymczasowe W przyszłym tygodniu zmienię je na razie na te plastikowe. W przyszłym roku, mam nadzieję wszystkie różanki wyposażyć w jakieś ładne, godne różanego towarzystwa.
Zmykam teraz sadzić róże

Ufff...wszystko posadzone. No może nie wszystko ale to co było zaplanowane na ten rok.
Mam nadzieję, że teraz wszystkie różyczki ładnie się przyjmą. Wiosną nie będę mogła się doczekać kwitnienia i tych wszystkich zapachów.
Z dotychczas posadzonych różyc, jedynie dwie nie wypuściły jeszcze nowych listków. Reszta chyba się przyjęła (nie chcę zapeszać ).

No to dzisiaj troszkę popracowałam sobie Ledwo żyję ale jestem niezmiernie szczęśliwa, że wszystkie różyczki siedzą już sobie w ziemi
Jutro cyknę parę zdjęć z ogrodu. Co nieco jeszcze kwitnie Oby tylko było tak ładnie jak dzisiaj.

Małgosiu, super efekty Twojej pracy!
Podziwiam za wydarcie takiego kawałka trawnika - nienawidzę szczerze tego paskudnego, męczącego darcia darni.
Rezultat jednak jest pierwszorzędny.
Moim zdaniem, podjęłaś świetną decyzję, by obrzeżyć róże bukszpanami i dosadzić im do towarzystwa trawy.
Jeśli będziesz miała ochotę, możemy się razem wybrać po trawiaste zakupy - ja też wiosną będę zmieniać.
Wyczekuję z Tobą kolejnego sezonu
Pozdrawiam!

Hej Aguś!
Powiem Ci, że drzeć darni najbardziej mi się nie chciało. Na szczęście M. spełnił obietnice i zrobił to za mnie Potem trzeba było przekopać, wyrównać, dosypać parę taczek ziemi, znów wyrównać... Teraz jeszcze zostało zrobić solidne obrzeże przed zimą. No ale to już nie wymaga wielkiego wysiłku na szczęście
Co do bukszpanów wokół, to zajmie to trochę czasu. Będę musiała na wiosnę ukorzenić co nieco. Pewnie podczas przycinania dużych bukszpanów. A może wynajdę gdzieś niedrogie sadzonki. Zobaczymy wiosną. Co do zakupów trawiastych, to chętnie wybiorę się z Tobą. Co dwie głowy to nie jedna
Ty to cały czas coś zmieniasz, już mnie to nawet nie dziwi

Wszystko wymaga czasu, niestety. Gdybym wiedziała o niedrogich sadzonkach bukszpanowych, będę dzwonić
Zmieniać będę, owszem, ale już nie teraz - trochę mi skrzydła opadły. Może przez dzisiejszą smętną pogodę.
Miałabym ochotę na rozpalenie w kominku, ale zbyt ciepło jeszcze. Nastrój jednak kierunkuje się w tę stronę...
Oby jeszcze lato wróciło!

Aguś, mnie już zarówno ogród jak i budowa domu nauczyły cierpliwości Kiedyś byłam w gorącej wodzie kąpana, teraz wiem że niektórych rzeczy "nie przeskoczy się" Tak, tak, miej na uwadze moje bukszpaniki, może we dwie prędzej znajdziemy niedrogie sadzonki.
Co do opadania skrzydeł, to wcale nie skrzydła Ci opadły. Po prostu za dużo na raz wzięłaś na siebie. Nie da się 10 rzeczy robić równocześnie. Prędzej czy później, na coś zabraknie siły. Odsapnij troszkę. Wiosną z nowymi siłami i pomysłami ruszysz do boju
W kominku, to sama miałam ostatnio ochotę rozpalić. Kto wie, być może na dniach tak też zrobię.

A to kilka ujęć z ogródka. Co nieco jeszcze kolorowego

Gosiu ależ wre u Ciebie praca przy nowych rabatach, sporo róż z odzysku dostałaś więc i trzeba był zabrać się za kopanie
Ta nowa rabata na środku trawnika ma fajny kształt i obiecujące nasadzenia, oj pięknie będzie wyglądać w pełnym rozkwicie

Darcie darni to ciężka robota, ja muszę niestety sama zrobić wszystko na nowych rabatach ale jestem równie zadowolona co Ty

Ja bym tam postawiła na byliny. Pasowałyby kłosowce, szałwie, kocimiętki, jeżówki, jarzmianki. Z traw dałabym tylko ostnice i proso.

Gosiu- gdybyś potrzebowała świeżo przyciętych gałązek bukszpanowych do ukorzeniania, to wiosną służę- u Mamy rosną 3 ogromniaste krzewy, to mogę nieco uszczknąć..

Rabata zapowiada się super!

Nowa rabata suuper!!
Widzę takie same 2 różyczki i ja zamówiłam i czekam na odbiór ;Rhapsody in Blue i REINE des VIOLETTES
I też będę sadziła tylko jeszcze nie wiem gdzie, bo nowych 7 przybędzie

Gosiu niezwykle pracowicie ostatnio u Ciebie
Nowa różanka noooo to będziesz miała widoki wiosną
Ja się chyba z Margosią zgodzę róże i trawy to trochę za smutno będzie nie?
Byliny dosadziłabym nieco bylin i nieco cebulowych

Majeczko, oj róż "z odzysku" to dostałam caaaałą masę. Bardzo Adze za nie "nie"dziękuję
Zmobilizowało mnie to do rozpoczęcia prac w ogrodzie. Nie miałam wyjścia, gdy tyle pięknych okazów czekało pod moją wiatą
Kształt rabaty miał być inny, taka bardziej łezka ale po konsultacjach wiadomo z kim , doszłam do wniosku że łatwiej będzie rozplanować nasadzenia w klepsydrze. Zobaczymy teraz co wyjdzie z tego mojego sadzenia. Wiosną.
Całe szczęście że M pomógł mi co nieco z tym sadzeniem, bo ostatnio to i tak nie mam czasu odpocząć. Cały czas w biegu

Małgoś, nie mam pojęcia co tam dosadzić. Nie chciałabym znów zrobić jednego wielkiego bałaganu. Tak jak zrobiłam na rabacie w kostce, tam gdzie rośnie Pashminka. Zacznę od traw, bo one koniecznie muszą się tam znaleźć. Potem będę (będziemy ) myśleć co dosadzić. Myślę że białe i fioletowe jeżówki były by fajnym dodatkiem. Róże będą mianowicie w odcieniach od jaśniejszego różu do fioletu.

Moniczko, dziękuję za chęć pomocy Mam jednak i u siebie w ogródku wielkie bukszpany. Dostałąm od mamy 3 okazy, mają jakieś 25 lat albo i więcej. Trochę mi ucierpiały w upały ale mam nadzieję że wiosną będą zieloniutkie. Jakby co, to zglzę się do Ciebie.
Cieszę się, że rabata się podoba. Zobaczymy wiosną jakie będzie efekt nasadzeń.

Aniu, mi to przybyło ze 30 chyba "Reine" jest przepiękną różą. Nie pożałujesz tego zakupu. Ma cudny intensywny kolor a i zapach przepiękny. Bardzo lubię tą różę. Na pewno i Ty ją polubisz. Zobaczymy czy rabata będzie super, czy trzeba będzie znów coś przesadzać

Joluś, ano popracowałam ostatnio, popracowałam Z niecierpliwością będę czekałą na te widoki. Może nawet założę w końcu różany wątek na forum Wiesz, co do tych bylin, to nie chcę znów za bardzo naćkać. Reine i LO okropniście się rozrastają, więc przy nich tylko trawy mają rację bytu. No ale wiosną będziemy myśleć...

A co to za hortensja na pierwszym zdjęciu? Cudna jest

Wiesiu, zaskocze cię pewmnie ale na obu zdjeciach jest ta sama hortensja "Vanilla Frise"

Dzięki za infoo różyce, zamówiona już jest

Hortensje cudnie wybarwione, i jak tu nim isię nie zachwycać,jak one takie cudne