Forum Ogrodnicze Oaza

Romo,wnusio uroczy,wygląda jakby chciał powiedzieć,poczekajcie juz niedługo zacznę pędzić po ogrodzie i jeździć na konikach....ani sie obejrzysz.

Sliczny z niego chłopaczek, szkoda bardzo,ze młodszy od mojej Polci o miesiąc. Na jej partnera już sie nie nadaje , toc to przy niej młodzianek.

Polu, nadaje się nadaje - jeśli pójdzie w ojca, to Twoja Polcia okaże się za młoda . Ja zresztą też mam bardziej młodszego .

Romciu, a co z marcinkami? Będziesz je przesadzać?

Diano-coś tam wymyślę z tym podlewaniem,chyba zafunduję sobie nawadnianie kropelkowe.
Martuś-napisz mi coś więcej o tych irgach,bo zaczynam się zastanawiać Pomiędzy warzywnikiem a krzewami ma być
2 metrowa przerwa,myślisz,że to nie wystarczy?.
Ewo-właśnie wczoraj dyskutowaliśmy od czego zacnie dewastować nasz ogródek
Polluś-Ponoć z wiekiem różnice się zacierają
Dorcia- dobrze prawisz Marcinki mam zamiar przesadzić pod las a co reflektujesz?

Roma wrote:
Romciu...Hehe...Z wiekiem, to róznice rosną.Młodszy, to zawsze młodszy. Nie dam mojej Polci za takiego szczypiorka.

Z pod lasu se wezmę w wakacje - no chyba, że mówisz o tym "pod lasem" obok padoku .
Brałam w tym roku, ale się wzięły i nie przyjęły .

2 metry wystarczy... na jakiś czas
Wiesz, ja się tak śmieję , ale po prawdzie to wcale do śmiechu mi nie jest, bo jak swoje sadziłam akurat trafiłam na dyskusję na innym forum przestrzegającą przed irgami. Ale oczywiście zrobiłam po swojemu, bo już kupiłam i byłam przywiązana do swojej koncepcji . Minęło niewiele, bo raptem dwa lata i chyba będę miała problem wiosną , poprzerastały mi wszystkie rośliny na rabacie , drobne cebule , a już tej wiosny wycinka liczyła 3 taczki

Poll-nie wiedziałam,że z Ciebie taka konserwatystka Po pierwsze primo,biorąc pod uwagę statystyki to Panie żyją dłużej i biorąc sobie tzw.szczypiorów zapewniają sobie późniejsze wdowieństwo
po drugie primo, weź pod uwagę,że nasz wnuk już dzisiaj ma w posagu dom pod W-wą,mieszkanie w W-wie i domek w Borach tucholskich, czy to nie łakomy kąsek? zastanów się dobrze
Dorcia-zapewne część pójdzie tam gdzie myślisz ale "większa połowa "posadzona zostanie pod lasem od strony boksu dla psiaków.
Martuś-dałaś mi do myślenia,jeszcze mogę zmienić decyzję,jeszcze klamka nie zapadła.Tylko czy ten szpaler może być z samych tawuł drobnolistnych?, nie będzie to za monotonne?
Weź też pod uwagę,że ma to służyć jako niski żywopłot i żadne inne rośliny nie będą tam rosły.
edit:
Może fotki bardziej odzwierciedlą co mam na myśli.
Po lewej i prawej ma powstać żywopłot i teraz czy z samych tawuł czy też mieszany z irgą?

Od drogi rwnieź chcę oddzielić warzywnik niskim żywopłotem.

Oczywiście zrobisz jak uważasz , ale ja bym się w tej szkółce rozejrzała, co tam jeszcze mają. Bo przecież nie hodują samych irg i tawuł . Zresztą samych tawuł jest sporo odmian i można wybrać takie o różnych kolorach liści, w dodatku jesienią fajnie się przebarwiają. No i o nich zdecydowanie można powiedzieć, że są zwarte i kompaktowe . Albo ligustry jakieś , coś tam przecież jeszcze może być na niski żywopłocik

Roma wrote: Hmmm... mam córkę dziesięć lat starszą... i nie jestem konserwatywna!

Roma wrote:
Romeczko, gdzie mowa o porywach serca, tam majątek, to perzyna, puch marny....chyba? Przedstawimy ich sobie, niech sami decydują.
Jesli chodzi o zywopłot, to sa dwie strony medalu: jednorodny, łatwiejszy jest w utrzymaniu w ryzach i porządniejszy , natomiast mieszany, może byc ciekawszy. Teraz Ty wybieraj.

Romka, a jakbyś te marcinki tawułami poprzeplatała? I dała se spokój z irgą .
Tawuły kwitną wiosną, marcinki jesienią - będziesz mieć szpaler całosezonowy .


wiosna




jesień

Marto-pojadę do szkółki i sprawdzę co tam jeszcze można by wysępić,coś mi się zdaje,że za dużego wyboru nie będzie bo podstawą produkcji są drzewa do zalesiania.
Gosia- aleś mnie rozbawiła
Polluś-będę jeszcze główkować,może coś mądrego wpadnie mi do głowy.
Dorcia-wydaje mi się,że o tej porze jest za mało (wcale) słońca w tym miejscu i marcinki zamiast kwitnąć i zdobić,jedynie straszą gołymi i suchymi kikutami

Kilka fotek z jesiennej polany





















Dorcia- Jasiu się dwoi i troi i nie może wpaść na to kiedy Ty zrobiłaś mu tę fotkę
Za podpowiedź poglądową

Jak to kiedy - wiosną - przecież podpisałam .

Jestem pod ogromnym wrażeniem płotka przy piaskowej rabacie . Kiedy Wy go zrobiliście? Zazdroszczę Wam tej energii i chęci do pracy .

Cztery strony zaległości miałam Wypiłam więc już cała kawę to pusty kubek tu zaprezentuje

ciasteczka też już zjadłam same kruszki zostały

Piękne zdjęcie mamusi - też sle pozdrowienia. Moja mamcia ma w tym roku 77 lat i przeskoczyłaby nie jedną młodą dziewczynę. Co do wnuczka to mam 7 letnią wnuczkę która kocha konie, psy i wszelkie zwierzaki.... kiedy słać swaty

Szpaler zostaw z samych tawuł, jak pisała Marta jest kilka ich odmian - ja mam zrobiony taki mini żywopłocik z Magic Carpet i Goldmound. Pierwsza przebarwia się wiosną na pomarańcz, a potem cały rok jest różnokolorowa, a druga jest żółta - obie zdobią ogród cały rok. Polecam szczerze.

Jeszcze po ostatnich Twoich zdjęciach pomyślałam o berberysach, które się świetnie nadają na żywopłoty i u Ciebie dobrze rosną, albo jak napisała Iwonka

Roma, chylę czoła, tyle pracy wykonaliście by zamienić piaskowe ,,coś'' na tak piękną rabatę .

Co do żywopłotu przed wejściem-czy jest tam słońce od maja do października cały dzieńt .Tawuły o których pisze Iwa i Markita rzeczywiście są piękne ale jest jedno ale - słońce -by pokazały w całości piękno swych liści potrzebują go -dużooooo......
A ja podpowiem coś innego - cisy - w twoim mikroklimacie na pewno sobie poradzą, jest wiele odmian niskich, z żółtym zabarwieniem igieł, wymodelujesz go sobie nożycami jak Pani woli...i swietnie poradzą sobie w półcieniu(tylko cena) cuś za cuś .

Łączę więc i ja z ogrodowym kubkiem i podziwiam Jaśkową polanę w barwach jesieni