Forum Ogrodnicze Oaza

No proszę jakie duże sadzonki pomidorowe Moje aż tak wielkie nie są, ale rosną jakoś nad wyraz szybko.
Korony cesarskie u mnie w ubiegłym roku też nie kwitły, więc postanowiłem je dłużej potrzymać na sucho, i do ziemi trafiły chyba dopiero we wrześniu. W tym roku z dużej cebuli mam 2 pędy, z cebuli zakupionej w biedronce 1 pęd. Nie zakwitnie tylko mała cebulka która ma dopiero drugi rok

Bożenko-jasne,że irysy od Iryska,posadzone będą u mnie.Jeśli je wylicytuję
Aniu-magnolia w ubiegłym roku kwitła mi 2 razy.
Marysiu-ten floks nie jest biały, jest bardzo jasno niebieski(prawie biały)jak zrobię księżyc to chyba będzie koniec prac z kamieniem na ten rok.W planach mam ścieżkę z drewnianych plastrów.Drewno już mam tylko muszę poczekać jak Skrzacik skończy wędzarnię co mi je potnie.
Geniu-sasanki chyba mi coś podgryzło.Jednej znaleźć nie mogę a druga jest bardzo marna.Planuję ją w poniedziałek przesadzić w inne miejsce.Za to pierwiosnki od Ciebie kwitną ślicznie.
Jadziu-miałam dwie magnolie ale jedna zmarzła mi w pierwszą zimę po posadzeniu, mimo,że była okryta.
Leszku-ręka Gosi jest taka szczęśliwa do roślin.Co do koron to nie wiem czy je wykopać i przetrzymać przez zimę czy zostawić je w gruncie,może w przyszłym roku zakwitną.

Całe wieki mnie u Ciebie nie było a tu jak zwykle praca wre jak w ulu Co roku na wiosnę urzekają mnie magnolie, oj chyba sobie kupię wreszcie... Znasz może nazwę swojej?

Co to Romo są za czerwone obrzeża - bardzo mi się to podoba. Ta magnolia przypomina moją to Susana - bardzo kochane drzewko.

Jaguś-nie jestem pewna ale chyba jest tak jak pisze Iwonka
Iwonko-Te obrzeża to dachówki ,które nam pozostały.

No proszę........ i kto tu bajki opowiada, że u niego szaro i smutno??? ja widzę mnóstwo pięknych kolorowych obrazków..... i prymulki i migdałek i tulipanki i forsycja i szafirki..... mnóstwo kolorków, a za chwilę będzie jeszcze więcej Romciu z robotą idziesz jak burza...... a i Twoi panowie bardzo pracowici.... wędzarka zapowiada się świetnie,...

Susana jest taka kochana, bo jest bezproblemowa czy może z innych względów?

olibabka wrote:
Roma,ten floks przyciągnął również moją uwagę - jest taki ,,prosty''i przez to śliczny-kropeczki w środku kielicha rewelka .

futrzasta wrote:
Jest też śliczna

Romko, zajrzałam na Jaśkową Polanę i widzę, że praca wre na całego.
A moja śp. teściowa mówiła: "jak nie wiesz za co się zabrać to se usiądź". Strasznie mnie tym denerwowała, bo roboty huk a tu takie rady.

Agnieszko-już nie mogę się doczekać kiedy będzie pierwsze wędzenie.Podobno na Dzień Dziecka będzie pierwsza degustacja.
Agnieszko()futrzasta)-Susana jest i śliczna i bezproblemowa
Pawle-ten floks faktycznie jest taki bardziej delikatny i subtelniejszy niż pozostałe
Małgosiu-to niektóre moje koleżanki też dziwią się po co ja to wszystko robię skoro i tak za chwilę przekwitnie i nie będzie już takie ładne,toż to tylko wziąć i

Dzisiejszy dzień na Jaśkowej był dosyć pracowity.Zrywałam pokrzywy i nastawiłam 30 litrów gnojówki,po 15-tym roślinki będą miały ucztę.Potem zabrałam się za mielenie kory i wysypywanie jej na rabacie gdzie rosną hortensje no i niestety zmuszona zostałam do podlewania.Susza niesamowita

Roma no wiesz co , tak oczerniać skrzata , na pewno w tej donicy miał jakąś pilna pracę, może deptał kapustę
Twoje róże już ładnie wypuściły liście .

Romuś... ja zaczęłam w 2007 r. Wiadomo...piersze dwa lata, to porządkowanie terenu. Widzę, że masz teraz najwspanialszy okres ogrodniczy...czyli fazę tworzenia!!!

A co zamierzasz sadzić w tej wielkiej donicy , trzeba ją czymś zapełnić, żeby Ci się Skrzat nie chował do niej, jak jakaś robota będzie

Roma, po roślinach widzę, że wiosna na Jaśkowej opóźniona o ponad tydzień w stosunku do południa. Migdałek u mnie już w fazie maksymalnego rozkwitu, wkrótce zaczną spadać płatki kwiatów.
Donica wielka ale dla "Skrzata" i tak zbyt mała by mógł się w niej skutecznie schować.
Muszę przyznać, że pędzisz tych chłopów do roboty. Co wizyta to coś nowego wybudowane.
Własna wędzarnia to z pewnością wyśmienity pomysł.

Ja myślę, że Skrzat (pozwolę sobie za tobą tak nazwać twojego męża) przygotowuje donicę do posadzenia w niej roślinek - udeptuje pierwszą warstwę podłoża. Ciekawa jestem co masz zamiar posadzić w tak dużej donicy

Romciu, co Ty takiego wyczyniasz, że Jasiu aż musi się przed Tobą chować ? No dajże mu trochę spokoju .

Co do wędzarni... znaczy się będziemy wędzić ... Sebastianowi nic nie powiem, bo mi żyć do sierpnia nie da .

Romuś, tyle nowych roślinek do posadzenia! Jak ja Ci zazdroszczę
Też bym chciała, ale nie mam już skraweczka wolnego miejsca A tak przyjemnie byłoby dokupić a to jakąś azalię, a to leliję...Na szczęście mam mnóstwo donic (choć żadna nie jest aż tak wielka jak ta skrzatowa) i skrzynek do obsadzenia jednorocznymi