TEMAT: MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 10 Lut 2013 11:37 #121589

  • Wendka
  • Wendka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 168
  • Otrzymane dziękuję: 197
Veilchenblau ma chyba mniej nasycony fioletem odcień


Zielone okna z estimeble.pl

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 10 Lut 2013 12:41 #121629

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Zachwycające powojniki, szczególnie 'Królowa Jadwiga'. Twoją artystyczną duszę widać nie tylko w słowie pisanym ale też w ogrodowych kompozycjach. Tworzysz niewiarygodnie doskonałe żywe obrazy, jeśli pozwolisz niektóre z nich będą moją inspiracją.
Firletka wrote:
Może dlatego zdecydowałam się na założenie tego mojego wątku, bo tu łatwiej, tu Wy do mnie przychodzicie i tylko Ci , którzy mają na to ochotę. Nikomu się nie narzucam.

Magdaleno z przyjemnością będziemy towarzyszyć Ci na forum i uczestniczyć w wymianie myśli, zapraszamy jednak też do naszych wątków, może czasem nie tak pięknych ogrodów, może nie tak refleksyjnie opowiedzianych historii, ale na pewno naszych maleńkich oaz z których radością chcemy podzielić się z innymi. :flower2:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 10 Lut 2013 13:41 #121674

  • waldek727
  • waldek727's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1273
  • Otrzymane dziękuję: 864
Firletka wrote:

Chciałabym dzielić się swoimi emocjami, ale również jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń, myśli , pomysłów. Porozmawiajmy o tym, co nas łączy . O wspólnej pasji - o Naturze.

-Twojego wątku się nie ogląda.
-Twojego wątku się nie czyta.
-Twój wątek się słucha...
Jak poezji.
Jak Chopina w warszawskich Łazienkach.

Kolejny wątek który jest dla mnie czymś więcej niż tylko katalogiem roślin jaki mogę sobie zafundować w pierwszym lepszym centrum ogrodniczym.
Wystarczyło mi abym zgłębił Twoje dwie, trzy myśli i z miejsca dołączył on do tych z napisem ,,ulubiony".

Witaj Magdo na forum.
Miło mi gościć w Twoim wątku.

Cieszę się, że potrafisz patrzeć na swój ogród inaczej niż na ogół jest to przyjęte.
Nie tylko w jednej płaszczyźnie ale rzekłbym, że postrzegasz go w trójwymiarze.
Łączy mnie Magdo z Tobą to, że i ja też potrafię z ogrodami rozmawiać.
Pomimo tego, że są sztucznym tworem wpisanym w dany biotop, to widzę w nich tak samo jak Ty tętniące bogactwem i różnorodnością życie.

Dziękuję Ci za to, że wśród zgiełku i panującego pośpiechu mogę pośród domowego zacisza utożsamiać się z wieloma Twoimi poglądami dotyczącymi wszystkiego tego co nas otacza dokoła. Nasze ogrody są przecież częścią nas samych, częścią zarówno naszego wnętrza jak i spojrzenia na nie poprzez pryzmat życia.
Jacy nieszczęśliwi muszą być ci wszyscy (chociaż im się wydaje inaczej), którzy swój kontakt z przyrodą mają ograniczony szybami swoich limuzyn czy też szybami swoich zadymionych gabinetów.

Ty swoje ,,zielone szczęście" ukazujesz inaczej.
Przy zamieszczonych przez Ciebie fotografiach ogrodu nie starasz się opisać tego co widzę, ale przekazujesz mi w sposób jasny i czytelny swoje odczucia.
Dowodem może być na przykład to:

Firletka wrote:

Albo cis .Jak to się stało, że z tych małych patyczków powstała ta zielona ściana na wysokości moich oczu , opleciona przez serca winobluszczu japońskiego. Lubią się. Dobrze im razem.To ich epizod. Projektanci ogrodów mówią : udane połączenia. O ludziach mawia się ,że żyją w zgodzie.


Taki opis sprawia u mnie od razu wrażenie bliższego kontaktu z Tobą i z Twoim ogrodem. Ja nie widzę tu mało znaczącej pojedynczej rośliny. Ja widzę przedstawione przez Ciebie relacje i współzależności roślin w tym samym środowisku w którym przyszło im dzięki Tobie żyć. Pełna symbioza.

Magdo.
Nie potrafiłbym potraktować Twojego wątku tak jak książki którą po przeczytaniu mógłbym zamknąć i odłożyć do biblioteczki.
Twoje rozważania na temat życia, relacji międzyludzkiej oraz kontaktu z przyrodą są mi na tyle bliskie, że z miłą chęcią będę zawsze powracał do Twojego wątku.

:teach: Być może się mylę lecz mam takie wrażenie, że nie tylko nasze myśli i poglądy są sobie bliskie, ale i nasze ogrody spowija to samo pole magnetosferyczne Ziemi.

Pozdrawiam. Waldek.
,,OGRÓD KTÓRY ŻYJE W ZGODZIE Z NATURĄ, ŻYJE PEŁNIĄ ŻYCIA."
mój wątek-OGRÓD W HARMONII Z NATURĄ

"www.twojapogoda.pl/polska/mazowieckie/warszawa
Ostatnio zmieniany: 12 Lut 2013 18:08 przez waldek727.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, JaDorka

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 10 Lut 2013 13:47 #121679

  • Martina
  • Martina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 416
  • Otrzymane dziękuję: 85
Witaj Madziu. Podobnie jak Gosia jestem pod wrażeniem twoich powojników. Kompozycje kwiatowe i połączenia kolorystyczne cudne, ale u ciebie nie może być inaczej, bo rzadko spotyka się osoby potrafiące tak ubierać ogrody w słowa. Gratuluję. :bravo:
Pozdrawiam Marta.


siedlisko

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 01:01 #122071

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Pamelko- wciąż jeszcze jestem obecna na FO, gdzie od czasu do czasu pisuję. Nie mam tam jednak odrębnego wątku. Zdecydowałam się zacząć swój własny właśnie w Oazie , bo lubię kameralne klimaty.Po prostu lepiej się czuję wśród osób, które dłużej znam – o ile tak w ogóle mogę o Was powiedzieć – co wcale nie znaczy ,że nie nawiązałam nici serdecznej relacji z niektórymi ogrodnikami na sąsiednim FO. Tam zaznaczam swoją obecność w postaci pojedynczych postów przeważnie w wątku Wendy , różanym i powojnikowym..
To zresztą dzięki Wendy wiem o Was i jestem tu z Wami. Dziękuję Ci kochana . :kiss3:


Romo – zdyscyplinowana :) zaczęłam podpisywać zdjęcia, bo faktycznie wprowadziłam niemały chaos

Romciu, to może pokażę Ci jeszcze jakieś do przemyślenia . Niektóre za wcześnie nazywać kompozycjami ,ponieważ są bardzo młode. Trzeba dać im jeszcze trochę czasu:

perovskia łobodolistna i jednoroczne warszawianki



clematis Patricia Ann F.




czosnki i bez koralowy Sambucus racemosa 'Plumosa Aurea'.



clematis 'Romantica' i lillium asiaticum 'Spring Pink'



róza 'Aspirin' w rumiankach samosiejkach




Romo – Wiesz , co jeszcze chcę Ci pokazać ? Lub bardziej - kogo … ? Domyślasz się ?






Madziu - patrzysz na roślinę, myślisz – Wiem ! Znam ją ! A okazuje się,że bogactwo Natury jest nie do wyobrażenia. Tak, jak napisała Wendunia - Veilchenblau ma chyba mniej nasycony fioletem odcień. Nie mam Veichenblau , bo miejsca mniej , a i na innym niż jej kolorze mi zależało. Czekam na ukazanie się pełni jej wdzięków. Mam nadzieję,że nastąpi to w tym sezonie, choć ten pojedynczy , pierwszy kwiatek wywołał chyba największe trzepoty serca.
Przy okazji zauważyłam błąd w podpisie – powinno być ‘Rhapsody’ , a nie Rapsody, ale już nie mogę edytować postu , by to poprawić…
Popiszę, nabiorę wprawy , poprawię się. Obiecuję.
Dla Ciebie kolejna z serii „niebieskawych ‘ ,a właściwie jagodowych ze śmietaną:

Pięknie pachnąca , aczkolwiek kapryśna i jak to dama - wątłego zdrowia -
wielkokwiatowa ‘Mainzer Fastnach ‘





Shirall – Marto – niestety właśnie Elfka odeszła do różanej krainy elfów… Rapsody powiewa na wietrze . Jeśli przykniesz oczy , uspokoisz oddech , pobłękitniejesz , usłyszysz orkiestrę Whitemana grającą George’a Gershwina .

Floro – czy to zbieg okoliczności ,że na forum ogrodniczym mamy kogoś o takim nicku ?
Tak, berberys Powwow. Siedzi sobie na słońcu , dobrze mu tam i rozpycha się coraz bardziej nie zważając ,że miejsca dla niego już więcej nie przewidziano. W tym roku podstrzyżyny. Obowiązkowo .

Wendusiu – jak zwykle masz trafne spostrzeżenia. Gustujemy w tych ‘blue’ , choć dla nas wcale nie są smutne , prawda ? Teraz doszły kremy i budynie śmietankowe . Ale się smakowicie zrobiło !
Veilchenblau łaczy z Rhapsody może to ,że obydwie budują ostry kontrast – żółtych pręcików z tlem bardziej , lub mniej nasyconych fioletem płatków.

Gosiu – Motylku – to zdaje się Leszek (lesioc na FO , nota bene świetny fotograf ) ma w stopce taki ciekawy podpis :
' "Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin '
Niewiarygodnie doskonałe obrazy tworzy Natura. My czujemy podziwiając Jej dzieło.

Nigdy nie sądziłam ,że moje zestawienia mogą być inspiracją… naprawdę.Podpatrywałam Wasze kompozycje, szukałam wzoru , klucza , który pozwoliłby mi otworzyć drzwi do mojego ogrodu. Tak , jak napisałaś – inspiracja , czyli wzajemne oddziaływanie , to tworzenie zupełnie czegoś nowego , niepowtarzalnego, nawet jeśli zastosuje się te same rośliny nie osiągnie się identycznego efektu.Próbowałam to oddać w wizytówce mojego ogrodu na FO :

‘… tworzenie ogrodu to niekończąca się przygoda , (…) nie można mu nadać ostatecznej formy , bo nawet sztywno zaprojektowana forma architektoniczna wypełniona tymi samymi roślinami nie będzie cały czas taka sama. Ta sama roślina rok w rok nie będzie wyglądała identycznie . Żyje. Zmienia się. Rośnie. Zdobywa przestrzeń , albo ją traci. Daje cień , albo sama niknie w cieniu większej , silniejszej. Dziś kwitnie tak, a jutro zaskoczy nas innym odcieniem . ‘

Gosiu , już odwiedzam Wasze wątki , teraz już bardziej świadomie , bo jako znajomy, a nie anonimowy ogrodnik. Dziękuję za zaproszenie . Już zauważyłam , że łączy nas miłość do powojników. Teraz , zaproszona i ośmielona , nie będę się obawiała wpisać u Ciebie .

Waldku727 – uff… zaniemówiłam. Naprawdę ??? Słuchanie, trójwymiar . Nawet nie zdawałam sobie sprawy,że ktoś może mnie odbierać w tak artystycznych kategoriach. Teraz dałeś mi do myślenia ! … Jak mawia Wendusia ‘ urosły mi dodatkowe skrzydła’ . Dziwny ten świat. Słowo. Tyle może . Zabić i podnieść pod niebiosa. Ostre i niebezpieczne narzędzie. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z ryzyka , jakie niesie , choć…pisane daje piszącemu czas na zastanowienie. Zawsze można skreślić, zamazać , ostatecznie podrzeć kartkę i wyrzucić do kosza. Mówione ma chyba silniejszy przekaz. Wyrzucone w afekcie potrafi wbić się boleśnie w najdalszy zakamarek serca i zostawić ślad na całe życie. Na nic błagania- ‘zapomnij’.

Twoje ,Waldku, słowo o mnie i dla mnie to tak wielkie , radosne zaskoczenie , że … sama nie wiem, co teraz właściwie czuję. Chce mi się fruwać ! Dosłownie. Dziękuję Ci za to.

Wracaj , wracaj , wracajcie , bo wizyta każdego z Was mnie ubogaca. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo.

Pocieszam się,że ci, którzy nie znają radości z obcowania z Naturą wciąż jeszcze mają szansę, by ją odkryć. Na razie ,być może, nie stanął na ich drodze człowiek , który by im ją pokazał.
Patrzenia na świat przyrody uczył mnie Ojciec. W dzieciństwie podczas spacerów po parku , czy po lesie pokazywał mi wszechobecne tam życie . Nie miałam problemu z wzięciem do ręki żaby, żuka ,czy zaskrońca . Przynosiłam je w podskokach do mamy już z daleka z radością oznajmiając – zobacz ! jaki siczny ! podczas gdy ona ze zmarszczonym czołem i zakłopotaniem próbując opanować panikę zachęcała mnie , bym jak najszybciej odniosła „to” tam, gdzie znalazłam.

Blokowych karaluchów brzydzę się jednak do dzisiaj…

Waldku – podobnie jak Ty zaczęłam stosować w moim ogrodzie naturalne sposoby uprawy. Na razie kwasy humusowe, szczepionki mikoryzowe i gnojówki z pokrzyw. Od kilku lat mam kompostownik , do którego uroczyście wprowadziłam pięciusetegzemplarzową rodzinę dżdżownic kalifornijskich. Niestety w ślad za nimi przyszły krety… Trawnik wygląda jak pole marsowe.
W tym roku obiecuję sobie więcej ekologicznych rozwiązań, także przybiegnę do Ciebie po fachowe konsultacje.Pozwolisz ? Tak.Pozwolisz. Po co pytam.

Martino – mój ogród to dopiero przedszkolaczek , w porównaniu do dojrzałych kompozycji w Twoim. Skoro tak bardzo podobały Ci się powojniki to na dobranoc:

clematis 'Minister'




clematis viticella 'Krakowiak'




clematis 'Violet Elizabeth'.



Hagley Hybrid



clematis 'First Lady'




Pozdrawiam, Firletka
Za tę wiadomość podziękował(a): dodad, Gosia, waldek727, Martina, Flora

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 10:39 #122132

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Firletko chyba zmienię nick na forum na Gosia- Motylek, bardzo mi się podoba to jak do mnie się zwracasz. Tyle jest Małgorzat na forum, że czasem muszę się dobrze wczytać, czy odpowiedź jest dla mnie, u Ciebie wiem od razu, że piszesz do mnie. :lol:
Zgadzam się z Tobą, że najpiękniejsze obrazy tworzy natura jeśli jej tylko na to pozwolimy, czego najlepszym przykładem u Ciebie jest połączenie róży 'Aspirin' z rumiankami. Te żółte koszyczki rumianków cudownie podkreślają biel róży. ‘Mainzer Fastnacht‘ jest u mnie bezproblemową różą, nie choruje, nie przemarza, poprzednią zimę przetrwała bez najmniejszego uszczerbku, kiedy inne, dużo bardziej odporne według opisów, róże wypadły. Ludzie nie lubią jej koloru, mi podobnie jak Tobie zawsze kojarzyła się z jagodami ze śmietaną, a do tego ten piękny zapach. To jedna z moich pierwszych róż i mam do niej wielki sentyment. :flower2:
Też zauważyłam tą łączącą nas sympatię do powojników i bardzo mnie to cieszy, bo zaczynałam czuć się osamotniona w tej swojej fascynacji tą grupą roślin. Cieszę się, że będę mogła dzielić z kimś doświadczenia w ich uprawie, dzielić radość z ich wzrostu i dojrzewania. Firletko zapraszam, będziesz zawsze miłym gościem w moim ogrodzie, naprawdę nie masz powodu czuć się onieśmielona, to już chyba bardziej ja powinnam się tak czuć. :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 11:23 #122143

  • JaDorka
  • JaDorka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 309
  • Otrzymane dziękuję: 111
Jestem oczarowana. Tak. To odpowiednie słowa. Oczarowana Twoim ogrodem i tym, jak o nim mówisz. Będę cichutko podpatrywać, delikatnie tak, żeby nie zagłuszyć tych dźwięków.
Pozdrawiam i zapraszam Tam, gdzie czas płynie inaczej oraz do mojego Robótkowa
Dorota

Mój blog: Dorja Design

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 11:23 #122144

  • Roma
  • Roma's Avatar
Za podpisane zdjęć pięknie dziękuję :flower1:

Miła niespodzianka na początek dnia, bernuś pilnujący domu.Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się zobaczywszy ten obraz.Coś mi się wydaje,że na forum jest nas przynajmniej czterech którzy mają pod opieką te przecudowne psy.Zdradzisz jak wabi się ta piękność?
Dziękuję Ci za przedstawienie różnych kompozycji kwiatowych.Tym razem mój wzrok na dłużej zatrzymał się na tym:
i na tym :) Kocham takie widoki.
Ostatnio zmieniany: 11 Lut 2013 11:24 przez Roma.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 12:25 #122167

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Zawsze rozczula mnie widok psa trwającego na straży domostwa. Mam owczarka niemieckiego - młodziutką jeszcze Dianę , która, jak przystało na wzorowego stróża rodzinki "zarządza" w naszym ogrodzie . Jest postrachem listonoszy i inkasentów :wink4: .To wulkan energii ;)
Sądząc po zdjęciach Twój psiak to raczej - ocean spokoju ... To samo określenie baaaardzo pasuje mi do Twojego ogrodu . On wręcz emanuje taką subtelną energią.... :kiss3:

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 12:43 #122178

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Firletka wrote:
‘… tworzenie ogrodu to niekończąca się przygoda , (…) nie można mu nadać ostatecznej formy , bo nawet sztywno zaprojektowana forma architektoniczna wypełniona tymi samymi roślinami nie będzie cały czas taka sama. Ta sama roślina rok w rok nie będzie wyglądała identycznie . Żyje. Zmienia się. Rośnie. Zdobywa przestrzeń , albo ją traci. Daje cień , albo sama niknie w cieniu większej , silniejszej. Dziś kwitnie tak, a jutro zaskoczy nas innym odcieniem . ‘
......

Pocieszam się,że ci, którzy nie znają radości z obcowania z Naturą wciąż jeszcze mają szansę, by ją odkryć. Na razie ,być może, nie stanął na ich drodze człowiek , który by im ją pokazał.
Madziu wybrałam dwa, jakże trafne cytaty z twojej wypowiedzi.
Ten o zmienności ogrodu ... jakże piękny i prawdziwy. Ta własnie zmienność jest tym czego najbardziej wyglądamy, jak przezimuje i czy? jak urosnie, zakwitnie, zaowocuje :think: co się wysiało, czy to czego pragniemy :lol:
Mały patyczek wetknięty w ziemię wyrasta na spory krzak, małe ziarenko rodzące wielkie drzewa lub zupełnie niewielkie kwiaty - to jest właśnie cud, którego mamy szczęście dotykać, powiem więcej mamy szczęście w nim uczestniczyć :woohoo:

Jaka była moja radość, kiedy moja młodsza pociecha stwierdziła ostatnio, że nie może doczekać się wiosny, aby wyjść ze mną do ogrodu i sadzić :woohoo: Może tym moim szaleństwem udało mi się zaszczepić choć ziarnko pasji :think:
Powiem więcej ... M w środku zimy zobowiązał się /przy świadkach :silly: / że planuje więcej czasu poświęcić ogrodowi, czego pragnąc wiecej :woohoo:

FO ... nasze życie kiedyś, nasza wspólna pasja z bólem utracona, zupełnie nie wiadomo z jakich przyczyn :think:
Życie jednak toczy się dalej, nie będziemy rozpamiętywać, czas leczy rany, a Alinka dała nam najpiękniejszy prezent o jakim mogliśmy marzyć :kiss3: :hug: :kiss3:
Teraz tu rozmawiamy o naszym ogrodowaniu :flower2: a przyjaźnie FOrumowe przetrwały, bo nie dą się zwaśnić grona osób czujących tak samo :)
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 14:25 #122228

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Magdo :)
Nie trafiłam z nazwą różyczki ,ale dzięki temu mam "chrapkę " również i na nią :)

Nie kupuję wielu róż ,tej wiosny to będzie 6-7 odmian (rok temu też tak było)
i właśnie te nasycone kolorki w tym roku w moich zakupach przeważają :)
Z tego ,co czytałam ,róże w fioletach nie tolerują ciągłego słońca?
Raczej półcienie?

Blada jagodowa piękność bardzo ciekawa :)
Powojniki masz ,Magdo ,piękne!
Póki co , marzą mi się takie kwitnienia ...

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 19:55 #122397

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Gosiu – Motylku , czy masz w swoim ogrodzie rośliny lubiane i owiedzane przez motyle ? Budleje na przykład. Pójdę wkrótce po Waszych ogrodach,by poznać Was bliżej.
No popatrz! Mainzer Fastnach też była moją pierwszą różą. Razem z Angielką ( a raczej Anglikiem ) – Graham Thomas . Moja niestety jest bardzo rozkapryszona, a takie dobre miejsce jej wybrałam- osłonięte , blisko kranu z wodą, i wbrew temu co mówisz ,że lubią – zupełnie słoneczne. To Rhapsodka rośnie w lekkim cieniu i faktycznie jej kolor jest głęboki i nasycony.


JaDorko- chciałabym słyszeć różne akordy , nie tylko moje własne . Pisz , pisz . Chciałabym Cię tu spotykać – daj się poznać.

Romciu – wiedziałam,że mój Chyżyk Cię ucieszy. Tak. Ma na imię Chyży. Cały miot jego rodzeństwa dostał imiona rozpoczynające się na literę „ i ‘, a jemu przypadło ‘Incitatus’, co po łacinie oznacza ‘szybki , rączy , chyży ‘.No przecież nie będę wołała na psa ‘Incitaaatuus!’ :happy3:

Widzę,że też lubisz podobne zestawienia kolorystyczne. Niektórzy nie gustują w takich landrynkach. Ja bardzo. Może mi się kiedyś zmieni. Na razie jestem stała .
Perowskia zyskuje ,gdy rozwiną się te lilie rosnące pośrodku rabatki. To Casa Blanki. Ich pełne , wielkie, białe kwiaty roztaczają wspaniały zapach po całym przedogródku.

Margolciu – a jak radzisz sobie z jej nadmiarem temperamentu w ogródku ? Chyżyk jest już dojrzałym psem, trochę się uspokoił, ale dalej kopie mi doły wielkości lejów po bombie. Tam chłodniej. Nie ważne ,że paniusia kwiatków nasiała. Zrobi minę niewiniątka . Wie,że i tak go kocham. :hearts:

Pamelko- rośnie Ci już , widzę, kolejne pokolenie ogrodników. Mój M zostawia mi całkowicie sprawy organizacji terenu . Ja jestem organem ustawodawczym, on wykonawczym, ale …tylko jeśli chodzi o trawnik. To jego oczko w głowie. Na pozostałych polach mam całkowitą dowolność. I tak mi dobrze.
‘W tym zespole siły intelektualne są równie ważne ,co siła mięśni’ – przydają się obydwie.

...Muszę Ci powiedzieć, że nie brałam bezpośrednio udziału w tamtych wydarzeniach. Wiesz jakich, ale nie podobała mi się reakcja zarządzających forum. Takie ucinanie , koniec dyskusji i kropka. Nieprzyjmowanie racjonalnych argumentów. Trochę apodyktyczne. Zostawiam to jednak, bo mamy ciekawsze tematy , prawda ?

Magdaleno – cyt: ‘nie kupuję wielu róż – 6/7 odmian ‘ – to mało ? :supr3: Dla mnie bardzo dużo, bo przecież później trzeba o to całe towarzystwo zadbać, chodzić wokół, dokarmiać, dopieszczać. Pewnie,że jak zakwitną , to z ogrodu się wyjść nie chce tylko patrzeć, siedzieć nosem w pąkach i … jeszcze raz patrzeć. :flower2:
Moja M.Fastnach – jagódka w śmietanie – siedzi na słońcu. Rhapsodka w półcieniu. Tam jej chłodniej , zresztą radzili ,by nie wystawiać jej na palące słońce. Dać wytchnienie. I chyba mieli rację.


pozdrawiam, Firletka

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 20:12 #122406

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Firletko to niesamowite, ale u mnie też 'Mainzer Fastnacht' przybył do ogrodu w towarzystwie 'Grahama Thomasa' mojej ukochanej róży, która niestety zeszłej zimy odeszła... Mam zamiar jednak w tym roku dokupić ją ponownie, gdyż nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez tej róży. Czy mam w ogrodzie rośliny odwiedzane przez motyle? Oczywiście, że tak budleje przecież tak pięknie komponują się z różami. Poza tym ja mam głównie rośliny, byliny, krzewy i drzewa nektarodajne. To jest główny warunek przy wyborze roślin do ogrodu. A to za sprawą niewielkiej pasieki jaką mamy. Mam nadzieję, że wciąż mamy...
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 21:18 #122462

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
To ja się troszkę wytłumaczę - moje 7 róż kupione zeszłej wiosny to wszystkie
róże w moim ogrodzie :P
To jest nowy ogród , w tamtym roku dopiero sadziliśmy pierwsze rośliny.

Kiedy czytam o kolekcjach liczących np. 40-50 odmian ,to moje 6 czy 7 wydaje mi
się "mało" :P .

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Lut 2013 22:11 #122504

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
U mnie motyle chyba najobficiej odwiedzają jeżówki. Latem, kiedy przechodziłam koło kępy, to motyle były niemal za każdym razem :hearts: .
Budleje kupiłam w zeszłym roku, ale nie przetrwały zimy, pomimo solidnego okrycia i jakoś zniechęciło mnie to doświadczenie :dry: .

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 12 Lut 2013 09:38 #122605

  • lizz
  • lizz's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 204
  • Otrzymane dziękuję: 30
Piękne clematisy. Bardzo podoba mi się perowskia, jak kwitnie jest niesamowita.
W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci.... Leopold Staff

Zapraszam do "Ogrodowe potyczki Małgorzaty"

Pozdrawiam
Małgosia

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 12 Lut 2013 10:50 #122648

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Magdo :hug: czyli Chyżyk spryciarz - ma cały asortyment słodkich minek i pełnych oddania spojrzeń? Wypisz wymaluj - jak mój Dianiszon :devil1: Przyłapana na gorącym uczynku / czy to gonienie kota, nie wspominając o listonoszu :evil: , czy wylegiwanie się na kanapie,czy o zgrozo - "przesadzanie " moich roślin/ zawsze reflektuje się , zastyga plackiem na podłodze z pełnym cierpienia wzrokiem , tak że po chwili mam wyrzuty sumienia ,że ją zbeształam. :jeez: Diana ma już/dopiero? 2 lata , mam nadzieję, że etap ogrodowych wykopów ma za sobą. Próbujemy wychowywać ją metodą pozytywnego szkolenia - wydaje się skuteczna ;)Musimy popracować jeszcze nad relacjami Diany z Rogerem - kotem o którego jest bardzo zazdrosna :wink4: A Chyżyk ma jakieś zwierzęce towarzystwo?

Jeszcze słówko - Perowskia- mam i bardzo ją lubię - zamierzam przesadzić w okolice różanki , ale i towarzystwo lilii wydaje się być interesujące, bo kiedy przekwitną może sobie bezkarnie hulać na liliowisku
Ostatnio zmieniany: 12 Lut 2013 10:58 przez Margolka.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 12 Lut 2013 11:01 #122652

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Gosiu - Motylku. Byłam, widziałam. Faktycznie ... owady to tam mają raj na ziemi. Kłosowiec meksykański - może i zagości w moim ogródku, nasiona wciąż nie wysiane...a taki piękny. Nie wiem, na co czekam. :think:

No proszę, nie tylko ludzie, psy , koty , konie , króliki , ale i pszczoły są naszymi pupilami - może nie domowymi , ale jednak własne pszczoły , to tak , jak własne psy. :happy4: Mają swoje domki i mieszkają u Was, więc można powiedzieć,że wpisują się w Waszą ogrodową rodzinę.

dla Ciebie moja Grahamka:


i budleja Adonis Blue


a to zdjęcie, które zrobiłam na wystawie 'Zieleń to Życie ' na stoisku szkółki Szmit z Ciechanowa :


Magdusiu- to faktycznie , rozumiem Twoją decyzję. Nawet podziwiam, za umiar i rozsądek, którego czasem mi jeszcze brakuje...ale tylko czasem ,pracuję nad tym.


Edyto, moje budleje odbijają po każdej zimie od ziemi. Wycinam im te suche badylki zeszłoroczne, a w ich miejsce pojawiają się nowe. W zeszłym roku bardzo długo czekałam na Adonis Blue. Myślałam już,że ją straciłam bezpowrotnie, ale nie! Zima okazała się dla niej łaskawa. Marniutka, osłabiona, ale ukazała swe oblicze.


lizz- też lubię perovskię i wszystkie rośliny kwitnące na niebiesko lub w odcieniach tego koloru. Perovskia jest zupełnie bezproblemowa. Jedyna czynność, której ode mnie bezwzględnie wymaga to wycięcie na wiosnę suchych , szarych badylków.

Wendeczko - jaki śliczny obrazek . Czy to Rosarium Uetersen ?


Pozdrawiam, Firletka
Ostatnio zmieniany: 12 Lut 2013 11:04 przez Firletka.
Za tę wiadomość podziękował(a): lizz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.546 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum