Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie też kwitną, ale przy dzisiejszej szarudze pozostały zwinięte
Podobnie jak przebiśniegi i ranniki...

Marto - takie załamane ręce to jak najbardziej przydają się przy czyszczeniu pozimowym! Nie wiem jak Ty, ale ja tą czynność wykonuję klęcząc, więc wyprostowanymi rękoma po prostu się nie da! Muszą być załamane!
Słońca u nas dostatek, ale w oczku nadal 20 cm lodu

Piotrze - ciemiernik miejsca ma dużo, ale jakoś u mnie niespecjalnie rosną. Mam je w kilku miejscach i ten jest chyba najbardziej okazały Pewnie coś źle z nimi robię

Gosiu - wypatrywałem dzisiaj ranników, ale nic nie dojrzałem. Może dlatego, że było już południe, a nie rano?

A u mnie na odwrót - ciemiernik to teraz ładna kępka kwiatów, ale krokusy są na etapie "pędzelków". Najważniejsze jednak - wiosna chyba już zagościła w ogrodzie

Staśmienie obiecujące Życzę serdecznie nowości
U nas tak nijak, ale bliżej wiosny jednak było.
Pięknie startują krokusy
U mnie w ilości 2 sztuk

A u mnie piękna, słoneczna pogoda już cały tydzień, mimo to krokusy nie kwitną. Pewnie dlatego, że noce jeszcze mrożne.

Paweł , bywałam na stronie o Dolnym Wrzeszczu, wiele ciekawych historii.
Bardzo lubię te stare zdjęcia dzielnicy.
Kiedy czytam ,że ten park przy kolejce SKM to zaledwie miniaturowa pozostałość
po wielkim i słynnym niegdyś parku Kuźniczki ,to aż chciałoby się przenieść w przeszłość, żeby zobaczyć to na własne oczy
No i widzisz ,z tej właśnie dzielnicy mam zamiar się wynieść...Powiem Ci ,że odczuwam to
jednak jako stratę

Czy mogę już przyciąć żywopłot z buków sadzonych jesienią? Mają dość wyraźne pąki liściowe.
Czy przy cięciu tych drzewek jest istotne miejsce cięcia ,czy po prostu zrobić to "pod linijkę"? Pędy wyrosną z każdego miejsca cięcia?

Aneto - ja po prostu nie mma reki do pewnych roślin

Jolu - od wczoraj to prawdziwa eksplozja krokusów! Kwitną już w wielu miejscach i coraz to pokazują się nowe. "Nie nadanżam" fotografować

Beato - naszym krokusom przymrozki niestraszne. Dziś rano obudziliśmy się z białym trawnikiem i dzięki temu mogłem trochę dłużej posiedzieć przy porannej kawie, bo nie dało się kopać w zmarzniętej ziemi
magdala wrote: Nie musisz przenosić się w czasie. Wystarczy zajrzeć do moich zbiorów



I ta bardziej wartościowa część Kuźniczek



A tak na poważnie to bardzo lubię tą część naszego miasta i cieszę się, że wreszcie pomyślano o jej renowacji. To jedna niewielu dzielnic Gdańska, gdzie jeszcze czuć historię.

Co do buków to sam nie wiem. Jakoś nie dowierzam do końca wiośnie i swoich jeszcze nie ciąłem. W pierwszym roku po posadzeniu mocno bym ich nie traktował sekatorem. Na pewno warto skrócić je od góry, żebyś za parę lat nie miała łysego dołu. Zostaw w każdym razie po minimum dwa pąki na gałązkach i dopiero jak już porządnie się rozkrzewią to wtedy ciachałbym pod linijkę.

Fajne krokusiki, u mnie dopiero jeden malutki. Z ciemiernikami też mam ten problem tzn. sama nie wiem czemu u mnie słabo rosną. Po każdej zimie praktycznie wszystkie liście są do wycięcia - czarne i brzydki. Ale pąki kwiatowe ma - u mnie dopiero paki.

Byłam na obozie we Wrzeszcu - o mało mnie komary nie zjadły

Wrzeszcz jest/był bardzo urokliwy. Sporo perełek można znaleźć jeszcze teraz, chociaż wiele jest zaniedbanych też.
Kiedyś (w dzieciństwie) mieszkałam we Wrzeszczu (ul. Klonowicza), stare dobre czasy.

rispetto wrote:
O, właśnie o to mi konkretnie chodziło
Większość sadzonek jest ładnie rozkrzewiona od dołu ,ale niektóre do wysokości dwudziestu paru cm to prosty badylek . I tu zastanawiałam się ,czy z takiego uciętego pieńka w ogóle coś wyrośnie...
Dzięki !

Gdzie zdobywasz takie pocztówki ?
Jako dziecko chodziłam do tego "Ogródka jordanowskiego" z mamą i bratem
To był taki okoliczny plac zabaw . Pamiętam go jako gwarne i tajemnicze miejsce.
Dużo dzieci ,jakieś altanki ,zabawki itp.
Teraz to raczej miejsce dla pijaczków

Iwa - jeśli znajdziesz jakiś pomysł na ciemirniki to bardzo proszę podziel się Ciekawe, czy poznałabyś Wrzeszcz jakim jest dzisiaj?

Danielo - pocztówki ze starej Kloniwicza, czyli Marienweg niestety nie mam. Z bliskiej okolicy mam widoczki z Mickiewicza, Dubois i byłą Helene Lange Schule, czyli obecny Wydział Farmacji AM w Gdańsku przy Hallera. Akurat te okolice bardzo się nie zmieniły Gdzieniegdzie widać jeszcze ślady po kulach od czasu wojny

Magdo - to skoro są ładnie rozkrzewione to ciachaj je! Często w żywopłotach miejskich widać właśnie zaniedbania pierwszych lat po posadzeniu. Góra pięknie rozkrzewiona, a doły łyse. Jak już wyrośnie duży krzazczor, to bardzo trudno to skorygować ...
Pocztówki kolekcjonuję już kilkanaście lat, ale tylko te przedwojenne z Gdańska i okolic. Teraz to już tak symbolicznie, bo ciężko trafić coś ciekawego, a jeśli już nawet voś wpadnie w oko, to ceny ma takie, że kilkanaście dorodnych iglaków można za nią kupić Wybór jest prosty
Znasz pewnie albumy z serii "Był sobie Gdańsk"? Spora część fotografii tam zawartych pochodzi właśnie z pocztówek.

Kilka ujęć - jeszcze ciepłych

Najpierw makro

Tu już rabaty posrzątane


A tu właśnie trwa sprzątanie

a teraz mikro

A co to za iglak nowy wyrósł koło malin?
Pawlus Rispettus?

Pięknie

Pawełku, Twoje rabatki pewnie trochę kwaśne...
Pamiętasz, że ciemierniki lubią wapienną glebę? I że nie lubią przesadzania?

Moje też marne, poza jednym, któremu za to zmarzły grudniowe pąki

Coś nadzwyczaj wcześnie zaczęła się wiosna w naszych ogrodach. Po takiej łagodnej zimie to chyba nie będzie strat w iglakach. Oby tylko w marcu nie przyszły większe przymrozki.
I tak mi się jeszcze przepomniało, że trzeba już chyba zacząć opryski promanalem.

No to już wiadomo - jak Iwonka przypomniała - ciemierniki lubią wapienną glebę, a u nas raczej kwaśna no ale cóż jak się wszystko chce mieć to potem roślinka musi się wysilać, żeby jako tako wyglądać

Myślę, że nie poznałabym Wrzesza/Wrzeszczu nie wiem jak powinno być poprawnie. Miałam wtedy 18 lat i właściwie tylko spaliśmy tam, a cały dzień spędzaliśmy w Gdańsku Oliwie - byłam na obozie szumnie nazwanym naukowym z Pałacu Młodzieży w Katowicach. Jeździliśmy po ogrodach zoologicznych w kraju mając ambicje napisania ich monografii. Moja działka to były płazy i gady i jak mętnie pamiętam to akurat w Oliwie nie miała za dużo do opisywania

gorzata wrote: Mnie raczej z borowikiem się kojarzy.

mrówa wrote:
No dobra, kiepski dowcip, sorki. :hug2: