Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu ale dlaczego róże nie dla Ciebie nawet rugosy?
Datury to pojmuję, one są żarłoczne i potrzebują dużo wody, zajęcie codzienne rano i wieczorem
A co zżarło słoneczniczek śliomory jak nic
Marysiu co Ty mówisz nie doczytałam, ale niemożliwe aż żeby Dali winnik wymarzł
Przecieś to najcieplejszy zimą rejon w kraju
Mój spadził drugą zimę, wiec poprzednią ostrą także zniósł
Martusia sęk w tym, że dałam obornik do dołków warzywkom i na tym się skończyło
Teraz muszę ogławiać towarzystwo w tunelu bo tłoczno
Dzisiaj pół popołudnia spędziłam obrywając zbędne liście i mocując pomidorki do sufitu Dwa owoce pomidorów zabrałam na śniadnako
A kiedy pielić rabatki jutro jak nic do tego opryski na grzyba, bo kulki i róże oberwały podczas deszczowych dni
Nie jest najgorzej, ale lepie zapobiegać, niż leczyć
Zdążyłam jeszcze przed zmrokiem oczyścić różane krzaki z przekwitłych kwiatów. Dobrze, że komary dały popracować.
Marta a piszą, że ta lilia dorasta do 130 cm zgłoś swoją do Księgi Guinessa
Pawełku to ten sam rdest
Marta jak nie uprawiać kiedy owocują tak cudnie. Co prawda gruntowe tuż obok, ale to już inna para kaloszy. Chyba puszczę je jednak w dół, niech sobie radzą
Clemoi to bardo różnie, najgorzej oczywiscie te, które od gruntu startowały Najlepiej ze wszystkich Josephine, która w drugim piętrze rozpoczyna kolejne kwitnienie. Polecę ją każdemu.
Gąszczzzzz przyjedź i ratuj

Klęska urodzaju? Rety, zupełne szaleństwo Czy Twoje roślinki nie wiedzą co to umiar, powściągliwość... Nie wiedzą... Dobrze Ci tak

Czytałam w jakiejś babskiej gazecie, że w tym sezonie bardzo modny jest kolor arbuzowy. Twoje datury świetnie się wpasowały w najmodniejsze szaty

dkny wrote: A chodzi o pestki, skórę, czy miąższ?

O! Jaka dociekliwość
Oczywiście, że o miąższ, ba, z tego, co widziałam, powiedziałabym nawet, że to był niedojrzały arbuz

Izka dobrze pożartować roślinki rosną sobie w tę i we w tę , w górę i w dół dla odmiany warzywka zasilone tylko nawozem do dołków podczas sadzenia hostki rosahumusem, clemki 'magiczną siłą' roże mączką kostną .... norma, jak każdego
Jutro zajrzy Marta mam nadzieję oceni co tam słychać na rabatach

Anetko daturki dopiero starują jeszcze żółtki i białe będą, oby tak płodne
Pawełku kolor datur to ani kolor skórki, ni nasion.
A swoję drogą jakie byłyby w kolorze nasion Czy równie atrakcyjne?

Czarne datury? Takie mroczne trochę

A malwy czarne w myślach wielu ogodników
Datury by chyba hitem były

Zawinąć do dołu. Oglądałam w jakimś programie ogrodniczym że ktoś tak prowadził. Tylko nie pamiętam czy ogórki

pamelka wrote:
W moim ogrodniczym są czarne malwy ... jakby co .

Rdest piękny . Lilie wymiatają!

pamelka wrote:
Rugosy właśnie zaczęłam testować i mają już pierwszą zimę za sobą, więc chyba się do nich przekonam inne jak na razie nie dają rady, a może inaczej ja nie daję rady by je należycie pielęgnować Na razie mam pod okiem trzy sztuki w donicach, zobaczymy co z tego wyniknie

Bożenko i tak trzeba będzie zrobić, dachu nie zdejmę
Dorcia posadziłam tylko dwie malwy w ogrodzie, ciemnobordowe do towarzystwa rózom w podobnej tonacji Zobaczymy co z tgo wyjdzie. Jak zachorują wykopię i więcej malw dosadzać nie będę
Wiesiu jeśli róże w donicach to potrzebują więcej zachodu, niż te rosnące w ziemi Jak sucho trzeba podlać, jak pada trzeba usunąć nadmiar wody Ciekawa jestem Twojego eksperymentu
Niech tam zdrowo rośną przecierając szlaki kolejnym różanym krzakom

A wracając do róż ... pół popołudnie spędziąłm wczoraj na wycinaniu przekwitłych i zmaltretowanych deszczową pogodą kwiatów i pędów. Jak się okazuje w samą porę, bo opadłe płatki zaczęły już tworzyć na liściach zagrozenie rozwojem chorób grzybowych.
Póki co sytuacja nie jest jeszcze najgorsza ale postanowiłam dzisiaj zrobić opryski profilaktyczne jeśliby gdzieś tam czaiły się już grzybowe zalążki.
Podobnie ma się rzecz z iglakami Opryski niezbędne, a że pogoda nareszcie sprzyjająca dzisiaj oprysk na grzyby
Drugą połowę popołudnie spędziłam na ogławianiu pomidorów i usuwaniu zbędnych liści czy ja się kiedyś nauczę robić to w rekawicach Macie pomysł, jak domyć ręce teraz

Planuję urlopik więc moze nareszcie uda mi się ogarnąć nieco zagonki.

Może coś poplatałam z tym winnikiem Czytałam, że bywa ekspansywny i wydaje mi się, że potem zdziwiłam się, że wymarzł u Dali...
Jolu, to sądzisz, że ta pomarańczowiasta moja to właśnie Fresco? Bo ja, jak pisałam, mam pasek z nazwą, tyle, że nie wiem z jakiej róży go zdjęłam

Marysiu zajrzyj swojej domniemanej Fresco pod listki, czy ma kolor zółty?
Mi się ta róża kojarzy właśnie z taką dwubarwnością.
Do niedawna jeszcze trudno było znaleźć jej zdjęcie w necie, tutaj masz kilka dla porównania
Swoją niestety wydałam, więc nie pomogę aktualnymi fotkami

pamelka wrote:
Dziękuję Jolu, pierwsze kroki są zawsze trudne, a donicowe dlatego, że mogę je mieć niemal pod nosem i zadbać wtedy łatwiej Mój śląski ogródek jest mały, a że opanowały go kwasoluby nie ma już miejsca na róże a na Podkarpaciu na razie testuję te najodporniejsze

Wiesiu pozostaje więc pomyślunek na zimowanie różanych donic U mnie dwie pienne w garażu zimują juz drugi sezon, jakoś się udaje.

Tymczasem wielkimi krokami zbliża się termin rozpoczęcia kwitnienia jeżówek
Jak ja kocham te kwiaty, bezproblemowe, kwitnące do przymrozków, przyciagające stada motyli, pszczół, bąków

'Green Jawel' urosła w sporą kępkę




'Hot Lava'


Takie tam ...


Zachwycił mnie w tym roku pełnik chiński, tym bardziej, że doskonale wpasował się jako towarzystwo dla Flory Danici






Widoczek zza jeżówek był, to moze jeszcze taki zza róż, cytowany z mojego rożanego wątku

Jolu,nie wiem co chwalić najpierw,bo wszystko Ci pięknie rośnie
W foliaczku warzywka suuper,dorobne Dogłądanie,sie odwięcza
Festiwal lili przepiękny orientalne już Ci kwitną ,,u mnie jeszcze nie,,,ach i ten ich cuudowny zapach,,uwielbiam go
Masz sporo piękne jeżówki,,,czy z nasion można też je rozmożyć,siać???
Powojniki śliczne,'Gizela' podobna do mojego
Różyczki,,,wiadomo zawsze masz śliczne

pamelka wrote:
Do garażu to ja już szpilki nie wsadzę, a co dopiero donicę Najodporniejsza 'Friesia' przeżyła już drugą zimę na tarasie włożona do większej donicy i zasypana trocinami, zobaczę czy innym też ten sposób posłuży

A u Ciebie jak dla mnie "takie tam" najpiękniejsze