Forum Ogrodnicze Oaza

No niestety, nie u Marty Ciekawe, czy właściciel pamięta co jadł rano na śniadanie

Gosia myślisz
Paweł ... zapewne Pan nie zdążył zjeść, bo do ogrodu się spieszył

pamelka wrote: Od myślenia to tylko głowa boli

Mniejsza o głowę Dzisiaj w radio informowali, że ciśnienie zacznie rosnąć, bo już niżej spaść nie może
No to jak głowa ma nie bolec
A mnie .... siedzenie boli od iniekcji

pamelka wrote:
Czasami...
Dziś mi chyba zwoje mózgowe zamarzają

Jola, kompres sobie przyłóż
Głowa i mnie boli, nie wiem czy od myślenia czy cisnienia. Ale idzie ku dobremu, w pracy w centralnym zapalili

dodad wrote: To już tylko pierwszego (???) śniegu wyglądać

Paweł, wypluj te słowa, tfuuu!

Gosia polecam grzańca rozgrzewa i rozwesela
Dorotka moja kadrowa wczoraj zaleciła leczenia alkoholem musze pomyśleć
I ja wczoraj podkreciłam centralne zimno jakoś i mokro strasznie, ale niech podlewa.
Paweł śniegu chyba nie będzie

I u mnie dzisiaj chłodno, a że kuracja nie dopuszcza spacerów w deszczu kilka pobieżnie cykniętych fotek z serii 'Hostki w deszczu'
... te pożerające kulki











Jak się Wam udaje trzymać w ryzach brunery moje porosły olbrzymie podobnie, jak miodunki

pamelka wrote:
Co to za falbankowa ślicznotka?
U mnie na razie tylko jack Frost szaleje, raesta jakoś nie może się rozpędzić

Dorotka nie pytaj mnie proszę o hostkowe imiona znaczniki były gdzieś, ale ... nie ma
Przynajmniej większości.
Ciągle czekam na wizytację Marty, wtedy podpisze raz jeszcze jeśli koleżanka podpowie
Tyle tytułem wstępu ale tę hostkę znam doskonale i najbardziej kocham wiosną War Paint





Zapomniałam dopisać, że niektóre hostki już z kwiatostanami

pamelka wrote:
A cóż to za iglak z perełkami po lewej stronie?

Jolu cudowne hostowisko

Piękne masz te hostowisko. Hosty o tej porze roku sa najpiękniejsze. Czy to wszystko rośnie w cieniu?

Hostusie wspaniałe,mogę je oglądac niemal tyle samo razy dziennie co żurawki ...
i to mnie martwi...bo to niebezpieczne

I teraz właśnie należałoby obrywać te kwiatostany, jest taki moment, kiedy one są bardzo kruche i to jest właśnie teraz...
A ta hosta, o którą pyta Dorota, to nie jest też przebarwiający się już War Paint? Nie masz przypadkiem dwóch?
Hostki rzeczywiście przyszalały! I to jest taki wymarzony stan bezplewienny! Nie ma takiej siły, by coś z chwastów tam wyrosło!
Ja nie wiem, czy podołam i nie zawiodę pokładanych we mnie nadziei!

Anetko to jest Picea orientalis 'Aureospicata' /'Aurea', świerk kaukaski/
One teraz dopiero zaczynają pokazywac swoje zielono-zołte przyrosty
Tu mam inne drzewko.


Moniko, Iwonko, Grażynko i ja mogę chodzic wokół hostkowej rabaty, tak teraz wybujała znienacka
Hosty zaczynają nabierać właściwych rozmiarow i kształtów. Co tu dużo mówić, piękne są
Marta jak to łamać kwiatostany ja tak lubię kiedy one kwitną.
Nie mam 2 War Paint. Zauważ proszę, że wcześniej odpowiedziałam Dorotce właściwie
Zapraszam zaś nieustannie

Fotek nowych brak, choć może coś by się znalazło.
Boję się przeziębić zastrzyki więc sypilnia jedynie pozostaje w celach kuracyjnych oczywiście, bardzo proszę bez kudłatych myśli

Clematis Hakooakan zachwyca wyraźną, szafirową barwą, kiedy wracam do domu.




Kielichowiec wonny podobnie, obsypany rzesza kwiatów, choć aromat jabolowy ponoć
Jak dla mnie jabłka ... lekko sfermetowane

Hosty lubią wilgoć.Teraz to będą rosły, byle ślimory je nie dziurawiły.