Forum Ogrodnicze Oaza

markita wrote: No właśnie u nas 15, a nad Wisłą 10 do 11-tu i przeszywający wiatr
Także zmarzłyśmy, ale obiadek w Rybce nieco podniósł nasze morale i pospacerowałyśmy jeszcze po ogrodzie Vity, a tam tyle piękności ...
I ja nie zrobiłam fotek po powrocie, może jutro będzie cieplej

A my bez obiadku, bo moje dziecko wydzwaniało wielce zniecierpliwione
Na spacerki po ogródkach dopiero jesteśmy umówione

markita wrote:
Oooo ciekawe gdzie i kiedy
Jutro na szczęście ma być cieplej
Nie zaglądałyście po te drzewiaste piwonki do Praktikera?
A ja kupiłam 4 po 15 zł

W wakacje

Nie zapytałyśmy w końcu Marty w którym to hipermarkecie, myślałyśmy, że może Florexpol (tam po 38 ), ale Praktiker to ja mijam codziennie, za taką cenę warto zajrzeć

Aaaa po 38-52 to normalna cena choc pomarańczowe centrum dzisiaj pobiło wszystkie na głowę
Ceny z kosmosu, pytamy dlaczego? bo to niemieckie odpowiadają

Po Waszej rekomendacji odpuściłyśmy sobie to miejsce
Za to jeszcze ciekawe zakupy różane zrobiłyśmy w tym sklepie przy trasie , wiesz, tym, co w zeszłym roku

I bardzo słusznie
My także zawitałyśmy do tego centrum, dokupiłam jedną różyczkę

Ponieważ z Lublina do domu wracałam busem, to nie mogłam się zbyt obkupić, dlatego dokupiłam tam "tylko" 4 róże .
Piwonie drzewiaste - w porównaniu z różami - krótko kwitną a ceny (nawet po przecenie) porównywalne .
Wybór - dla mnie - oczywisty. Chociaż........ piwonie drzewiaste nie kaleczą rąk .

Elu czy aby cztery tylko Słyszałam, że więcej
Już jesteś w domu, ja także

Zamówionych odebrałam oczywiście więcej, te 4 to po drodze, dodatkowo, w doniczkach
Do domu wróciłam około 18-tej, nawet zdążyłam 6 róż posadzić .

Aaaa z tym się zgodzić mogę
Ale, ze zdążyłas jeszcze posadzić Burza nie kobieta
Moje zgodnie z zaleceniem jeszcze w donicach spędzą czas jakiś

Ale ja wam dziewczyny zazdroszczę - u nas nie ma takich super miejsc - wszystko daleko.

Dobrze, że zmieniłaś zdanie co do tego "języczka". Mój M jak by to zobaczył to by krzyczał "jak on ma kosić takie zawijasy"

myslę,że nawet dobrze że było zimno bo i tak samochód był załadowany, strach pomyśleć co by było gdybyśmy dłużej pochodziły po szkółkach moje róże zdążyłam tylko włożyć do wody. Marta, dzięki mam nadzieję że córcia nie ucierpiała za bardzo bez mamy

Jolu a tak w ogóle to ile róż wczoraj kupiłaś? Gdzie jeszcze wstąpiłyście oprócz Floribundy?
Kiedy ja osiągnę taką szybkość przemieszczania i błyskawiczną orientację

Elu naprawdę jestem pełna podziwu , jeszcze sadziłaś do nocy

Iwonko dla nas taki szkółking to też całodzienna wyprawa , a na przykład Ela, to na miejsce zbiórki najpierw półtorej godziny busem jechała
Co do trawnika, to sama decyduję jakie ma mieć zawijasy , bo sama koszę . Faceci to by tylko na łatwiznę szli (mam tu na myśli oczywiście tych pomagających z doskoku , nie tych ogrodowo zakręconych )

Ula róże przed chwilą zapakowałam w wiadra , córka po prostu trochę rozpuszczona





Zgodnie z obietnicą zrobiłam dzis fotki wczorajszych zakupów
Najpierw bylinki, przetaczniki, bodziszek, chryzantema, żagwin, fiołek i rozchodnik. Iryski od Marty




i róże








I trochę nowości wiosennych

Widzę, że i u Ciebie modrzew się zazielenił . Ja spoglądam na swojego codziennie. Ciekawe, czy w tym roku też kotki będą?

Zakupy super . Jak ja Wam zazdroszczę tych wspólnych wypadów .

I ja zazdroszczę wspólnych wypraw . Ale się obłowiłaś

Widzę , że i w Twoim ogrodzie zagości Jacquelina du Pre.Będziemy miały rówieśnice. Moją posadziłam w sobotę

Dorcia też oczekuję z niecierpliwością na kotki
Co do wypadów, to naprawdę nie widzę przeszkód, żebyś do nas dołączyła . Warszawa nie tak daleko , moglibyśmy się umówić w Puławach i dalej ruszyć razem . Ela też dojeżdża kawał drogi. Weź sobie tylko dzień "wolnego" i możemy ruszać

Margolciu gdybym ciągle nie myślała o tym, jak mi zimno, to bym się pewnie obłowiła bardziej
Fajnie będzie porównywać sobie jak nam rosną Jacquelinki

Spośród wczorajszych zakupów iryski od Marty prezentują się najpiękniej!
Ale wczoraj miałyście z pamelką gorącą linię! Szkółking nawet osobny zbliża ludzi!
A ja dziś zidentyfikowałam, która to róża jest Jacqueline... I wszystkim, którzy zazdrościli , że podczas lipcowego szkółkingu wpadła akurat w moje ręce, powiem tyle, że muszę ją sobie kupić! A nie kupiłam!