Forum Ogrodnicze Oaza

Jałowiec bardzo fajnie wyszedł. Też chciałam zrobić tak (z kolejnym)... Tadziu mój stanął murem w jego obronie ze słowami: "Nie będziesz mi ze wszystkiego robić formowanych drzewek".

Mój rodek też przekwita . Czekałam na moment, kiedy wszystkie kwiaty się rozwiną, ale on nie nastąpi, bo te pierwsze już zasychają . U nas temperatury tropikalne , codziennie powyżej 30* , to pewnie dlatego

Pięknie ukwiecony migdałek,Rh ładniutki i jaki ukwiecony,a mój jeszcze nie rozkwitł,
Jakąś mam strasznie pózną odmainę czy co??

Moniko prace postępują u Ciebie szybko.
Bardzo podoba mi się ten dzban na rabacie i te wiszące opony. Super pomysł.

Danielo mojej rodzince tak spodobał się przycięty jałowiec, że chcą, żebym przycięła w ten sposób jeszcze dwa, które są w ogrodzie. tylko nie wiem czy moje ręce i nogi to wytrzymają Ja osobiście uwielbiam formowane drzewka.

Marto ja też wyczekiwałam momentu kiedy rodek będzie w pełni kwitnienia, niestety tak jak piszesz jedne kwiaty już opadają inne rozkwitają. W chwili obecnej już nie ma pąków i niedługo będzie po kwitnieniu.

Aniu migdałek po przejściach, więc w tym roku bardzo słabo kwitnie. Jego kwiatuszki można na palcach zliczyć. Jeśli chodzi o rodki to mam trzy różne odmiany. Jednego kupiłam już kwitnącego i kwitnie do tej pory - chociaż teraz rozkwitają już pojedyncze kwiatuszki. Ten biały już kończy kwitnienia. Jego kwiaty szybciutko przekwitały, bo w zasadzie po jednym - dwóch dniach. A trzeci na tabliczce informacyjnej ma podany okres kwitnienia maj - czerwiec, ale nie ma nawet pąków. Puszcza tylko młode listki, więc mam wrażenie, że w ogóle nie zakwitnie.

Joane to dzięki narzeczonemu tak szybko wszystko udaje się zrobić. Mam w nim ogromne wsparcie. Ja jeszcze nie do końca wiem co chcę zrobić i jak, a On już działa. Tak było na przykład z oponami. Tylko pokazałam Mu zdjęcie znalezione w internecie, a jeszcze tego samego dnia wisiały na ścianie domu.

Na jednym ze zdjęć widziałam u Ciebie rojnika w takim glinianym (albo i nie) naczynku. Czy zrobiłaś tam odpływ dla nadmiaru wody (np. po ulewnym deszczu)

Bożka wrote:
Nie - nie robiłam odpływu. Myślałam o tym, ale ostatecznie zostało bez.

Ostatnio nie mam na nic czasu. Praca, dom, ogród... Zaglądam szybciutko do Waszych ogrodów, a nie pokazuję zmian jakie zachodzą w moim. Być może nie są wielkie, ale zawsze jakieś.

Było tak...




Potem miało być wyplewione wkoło wierzby i wysypane kamieniami...




A zrobiło się tak...

Monik wrote: To tak jak ja
Ale zmiany bardzo udane,podoba mi mi się powstały efekt pracy

Poza nową mini rabatką ostatnie dni poświęciliśmy robieniu kamiennej ścieżki.








W tym miejscu gdzie leżą niewkopane jeszcze kamienie (brakło nam) ma powstać kącik wypoczynkowy. Początkowo w planach był niewielki stolik i dwa krzesełka, żeby można było wypić kawkę, ale wizja uległa zmianie.




Od wczoraj z uporem maniaka oczyszczam thuje ze wszelkich suchych gałązek. Narzeczony patrzy na mnie troszkę dziwnie, twierdząc, że odrobinę przesadzam.




A w tym miejscu kombinuję kolejną rabatę. Tylko nie trzyma mi się to wszystko kupy.







Błędem tego ogrodu było sadzenie na całym terenie pojedynczych roślin. Nie wiem czy połączyć tą rabatę z jałowcem czy nie. Pod ogrodzeniem rosną truskawki... Mam jakieś zaćmienie A może na razie tego nie ruszać... Najpóźniej w przyszłym roku ogrodzenie będzie przesunięte o 5-6 przęseł i znowu nic nie będzie pasować... Nie wiem co robić.

anabuko1 wrote:
Aniu rabata miała być przygotowana pod jesienne sadzenie tulipanów i krokusów, ale taka pusta była i drażniła moje oczy. Ogólnie wydaje mi się, że nie wyszła źle... Aczkolwiek nie lubię takich małych... nie wiem nawet jak to nazwać. Wolę spore tereny obsadzone roślinami...

Moniko,wyszła bardzo dobrze,a faktycznie na jesienne uzupełnienia przyjdzie czas,i będzie jeszcze ładniej,albo nie doczekasz i coś posadzisz innego wcześniej
Ścieżka tej bardzo fajna

Moniko, rabata wyszła bardzo fajnie! Czyżbym widziała tam piękne, kwitnące lewizje? Zimowały już u Ciebie?
Kamienne ścieżki też są świetne Mam podobne u siebie w ogrodzie, tylko na trawniku i ciągle muszę pilnować, żeby ich nie zarosła trawa

Aniu tą rabatę zostawię już w spokoju, bo teściowa chciała sobie wsadzić tulipany i krokusy, więc zostawię Jej troszkę miejsca. Żeby nie myślała, że całkiem Ją wygoniłam z ogrodu Mam za to już inny świeży pomysł. Będzie duża rabata wzdłuż ogrodzenia, gdzie rosną thuje. Przed nimi dosadzę krzewy i azalie. Zrobię obrzeża, wysypię korę i będzie super Przynajmniej tak mi się wydaje.

Dalu dobrze wypatrzyłaś lewizje. Kupiłam je w tamtym tygodniu, wiec jeszcze u mnie nie zimowały. Prawdę mówiąc trochę się tego obawiam. Jeśli chodzi o ścieżkę to teoretycznie też jest na trawniku. tylko, że ten trawnik to strasznie marny. A właściwie to żaden trawnik. Nigdy nikt o niego nie dbał, a teściu kosi trawę praktycznie po ziemi przez co powstaje pustynia. Jak powiększę teren ogrodu i będę już miała jako tako utworzone rabaty, itp. to wezmę się za tworzenie trawnika. Ale nie nastąpi to na pewno w najbliższej przyszłości.

Lewizje w zbliżeniu... Niestety fotki fatalne, a nie mam jak teraz zrobić nowych, bo deszcz u mnie leje

Monik wrote: Monika, oczywiście, że połączyć.. Sama zauważasz, że ogród wypełniają sadzone pojedynczo rośliny, a Ty tworząc takie "wyspy" , idziesz w tym samym kierunku...Zawróć! Zamiast tej wyspy zrób łagodnie zaokrągloną w rysunku rabatę, masz już świetne tło, teraz tylko połączyć świerka z jałowcem, może coś kolumnowego? I zmniejszać stopniowo wysokość nasadzanych roślin... Z tyłu coś wyższego, z przodu niższe...
Te twoje kamienie są świetne, jak przyjrzałam się Twojej trawie, to jakoś nie przewiduję większych kłopotów z zarastaniem... Jaką Ty masz glebę?

Martuś właśnie wiem, że te małe rabatki to fatalny pomysł. Ale od wczoraj mam już nową wizję i pozwolenie teścia na 'wywaleni' wszystkiego co mi nie pasuje w ogrodzie. Oczywiście szkoda mi czegokolwiek usuwać...

Według nowej wizji rabata ma się zaczynać od domu i ciągnąć się wzdłuż całego ogrodzenia. Na całej długości rosną już tuje i chyba świerki (w każdym razie jakieś kujące).



Tu gdzie te kamienie ma stać stolik i krzesełka.




Dalej mam mały problem. Trochę przeszkadza mi ten jałowiec. Wydaje mi się, że lepiej byłoby bez niego. Zabiera strasznie dużo miejsca. Tym bardziej, że zaraz obok jest drugi taki. Gdyby nie fakt, że od tej strony będzie powiększany ogród połączyłabym to w całość, ale gdy ogrodzenie zostanie przesunięte nie będzie przejścia do dalszej części ogrodu. Tą sieczkarnie czy co to jest chciałabym przesunąć w inne miejsce, żeby zrobiło się troszkę luźniej. No i ta pozostałość po drzewie, gdzie wiszą donice, będzie usunięta całkowicie.








Chciałabym, żeby całość kończyła się mniej więcej tu...



Forsycja też troszkę niefortunnie posadzona. Może przesadzić?


Jeśli chodzi o glebę to w zasadzie całkiem niezła. Lekka, przepuszczalna, w większości raczej zakwaszona przez iglaki. A trawa to straszna. Jeśli w ogóle można to nazwać trawą. Rośnie mnóstwo mleczu, szczawiu i innych takich, a trawa to tylko dodatek.

Moniś świetny plan ,żeby rabaty pociągnąć wzdłuż ogrodzenia Ty tak nie wywalaj starych nasadzeń w ogrodzie bo one tworzą klimat ,najpierw ich podetnij wtedy będzie miejsce dla cienistych .Poszukam zdjęć z moich rabat jak zakładałam i prześlę na p.w może Ci się do czegoś przydadzą .Masz ciekawy płot i wszystko musisz planować od płotu , wtedy zostanie wolne miejsce na środku dla rekreacji

Moniś nie usuwam starych nasadzeń. Staram się tak kombinować, aby wszystko w ogrodzie zostało. Niestety nie do końca się to się udaje. Bardzo chętnie zobaczę zdjęcia z twojego ogrodu