Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko po co zaraz drzewko wykopywać - są mniejsze, równie piękne i nic a nic nie kapryśne
Takie martagony na przykład...........................



















A takiego giganta, do duuużej donicy i już. Na zimę do piwnicy lub garażu - ostatecznie do sąsiada i po kłopocie. Drzewko ocaleje a Ty się nacieszysz 'leliją'

Martagona nie mam ani jednego, a Twoja kolekcja jest śliczna

No tak, teraz będziesz nas czarować liliami śliczne są .

Majka dziękuję

Krzysiu a właśnie że nie
Trochę różności ogrodowych...................

O matko, chyba kupiłam sobie takiego posłonka jak na ostatnim zdjęciu , chyba, że się mylę i to nie posłonek . W każdym razie duży

Wiesz co mnie uderza na Twoich zdjęciach? To, że masz niezliczoną ilość gatunków i odmian, a jednocześnie zdjęcia pokazują, że rośliny mają przestrzeń, nie są stłoczone jedna na drugiej i zupełnie nie mam pojęcia, jak to robisz

Vera ,Kobietko kochana a czemu ścinasz liście pustynnika ?
Ja kupowałam ta roślinę kilka razy i dopiero ostań zakup 2 lata temu u mnie żyje .
I ma takie liściory

a tak kwitnie .

w ubiegłym roku nie zaszczycił mnie kwiatem i zapytam się tez czy one kwitną co roku czy co 2 lata .
A zawiązał tez nasiona , spróbowała bym je wysiać ale nie wiem czy na zimę czy pozbierać i czekać do wiosny ?

I zdradź gdzie można nabyc sisyrinchium stratium choruje na nią od dłuższego czasu ale to chyba jakiś bardzo rzadki okaz bo trudny do namierzenia

Witaj Vero, ciekawa jestem, jak się rozwija temat drugiego ogrodu Masz może zdjęcia, jak teraz wygląda? Jeżeli tam są duże drzewa, leśna okolica, to i wiewiórek nie zabraknie Moje martagony znowu jakieś marne, ale tym razem to moja wina, niezbyt delikatnie przesadzałam w zeszłym roku. Teraz już zostaną na miejscach, może się rozrosną i wzmocnią Twoje lilie rosną mocne i dorodne, już pierwsza zakwitła.

Marta to posłonek "Rubin" rzeczywiście potrzebuje trochę miejsca .................




Renatko przycinam liście pustynników, ponieważ nie lubię tych załamań i podsychania końcówek, co jest u nich normalnym zjawiskiem. Nie wiem niestety, kiedy się wysiewa nasiona, ponieważ nigdy tego nie robiłam. Po kwitnieniu usuwam wszystkie nasienniki, zostawiam łodygę kwiatową aby karpki mogły jak najwięcej podrosnąć. Pustynniki kwitną rokrocznie, z wyjątkiem mniejszych po rozsadzeniu. Pytałaś o miecznicę szerokolistną. Przywiozłam sadzonkę z Holandii, wycinałam dotąd nasienniki ale teraz zostawię i jeśli zawiąże nasiona to Ci podeślę

Hanuś drugi ogród jest kawałkiem pola, gdzie oprócz tego ,że doprowadzono prąd, w przyszłym miesiącu wodę - rośnie sobie bardzo dorodny łan pszenicy..................... No i mamy już projekt domu - z ogrodem zimowym
Ale drzewa, a właściwie drzewka i krzewy czekają już w 'poczekalni' w donicach..................................

Vero ten posłanek jest ładny (też go mam)i polecam każdemu
bo ma ładne kwiaty i to nic że porzebuje dużo miejsca....
Podziwiam Twój zapał do budowy nowego domu
i widząc co już stworzyłaś w ogrodzie to "będzie się działo"

Vero czy kiedyś biała lilia martagon zmieniła u Ciebie kolor ? bo u mnie zmieniła na pomarańczowy , czekałam na białą a zakwitła pomarańczowa .

Vero, poslonek przecudny. .. ja czekam na sadzonki różowego od naszego Tadzia.
Lubię bardzo takie drobne, wdzięczne kwiatuszki...
Za drugi ogród bardzo trzymam kciuki, nie wspominając ze zimowego juz zazdroszczę

Pozdrowienia!

Dziewczyny kochane, jesteście bardzo miłe - dziękuję

Geniu, u mnie białe martagony od kiedy je mam kwitną zawsze na biało. To samo z innymi kolorami - chociaż rosną po sąsiedzku. Nie potrafię sensownie wytłumaczyć zjawiska, które wystąpiło u Twoich lilii.

hallo Zuza. Zerknij proszę, to Cię zainteresuje. Pytałaś o tę piwonię.



Znacznik wprawdzie nieczytelny, ale ...................... "szukajcie a znajdziecie" mogę śmiało zacytować. Otóż przewertowałam moje kajeciki z zapiskami i jest, jest, jest !!!!!!!!!!!!!!
To Candy Stripe przywieziona w 2013 z Albionu jako malutka karpka. Dlatego nie bardzo kojarzyłam ten kolor, bo do tej pory nie kwitła - aż w tym sezonie nagle pokazała całą swą urodę.............................





Przepiękna w pąku, długo kwitnie i starzeje się z godnością........

VERA wrote: Vero , teraz jest przepiękna, moja Crazy Daisy obok niej, nie czułaby sie samotna w barwach

hallo Vera ...ja już jestem , odbiór
Ale fajnie , że jest nazwa Już zapisuje do kajetu i będę szukać ...
Coś fantastycznego ,, takaaaaaaaaaaa piwonia Kurcze , warto było czekać na takie cudeńko

Zuza, sama się cieszę że udało mi się ją zidentyfikować. Zapiski to dobra rzecz - gdyby tylko jeszcze pamiętać który to kajecik -
Od dawna obiecuję sobie zimą uporządkować zapiski w jednym solidnym kajecie........................... tylko gdzie ta zima ????? pytam się. Ostatnio jakby jej nie było. I to są minusy mieszkania w ogrodzie. Przestąpisz próg domu i robota sama pcha się w ręce. No i jeszcze , pożera więcej czasu niż by się chciało ( a ścinanie przekwitłych róż i piwonii czeka )

Ogród zimowy Vero naprawdę Ci zazdroszczę, zawsze marzyłam o tym, ale niestety nie wyszło. Może kiedyś? Masz już projekt nasadzeń? Nie myślę o profesjonalnym, ale Twoim własnym. Chyba będzie nawiązywał do stylu dotychczasowego ogrodu, tylko większy kilka razy, pomieści wszystkie Twoje zielone pomysły A ta część ze wspaniałymi kamiennymi formami powędruje na nowe miejsce?

Haniu, projekt nasadzeń nowego ogrodu już jak najbardziej gotowy. Mój własny. Tylko się nie śmiej, ja nigdy nie rysowałam żadnego projektu, i nie korzystałam z usług projektanta. Ja widzę już ten ogród patrząc na działkę, i pod tym kątem kupuję rośliny. Sadzę do dużych donic i sobie rosną, w odpowiednim czasie (po ogrodzeniu działki) zostaną posadzone na miejsce stałe. Oczywiście styl obecnego ogrodu zostanie zachowany. Jakoś nie lubię takich wygłaskanych zakątków, ale nie lubię też chaosu w ogrodzie. Cenię sobie ład i harmonię, a o to coraz trudniej w obecnym ogrodzie - z tej prostej przyczyny, że rośliny nadmiernie się już rozrosły. Dlatego, co będzie można to przesadzę. Ogród zimowy był moim marzeniem od dawna, i to chyba przesądziło o budowie nowego domu. Do obecnego nie ma możliwości dobudowy takiego
Moja poczekalnia ogrodowa

Poczekalnia robi wrażenie. A ogród zimowy to również moje marzenie i też nie bardzo jest gdzie go dokleić do istniejącego budynku ale może jednak... nie tracę nadziei, że kiedyś go będę miała, bo zielony sezon u nas taki krótki

Zazdroszczę Ci, że masz już w głowie cały plan ogrodu, bo ja tak trochę działam na żywioł i mam nadzieję, że te wszystkie zrobione kawałki jakoś się do siebie dopasują Będę z ciekawością śledzić jak powstaje nowy ogród.