Forum Ogrodnicze Oaza

Ja jak Ewa szłam na żywioł i to niestety pokutuje.Drugi pewnie też bym już odpowiedznio planowała....chyba
Ogród zimowy- mój wielki taras miał być takim ,były już plany, dokumentacja ale funduszów zabrakło.Teraz już chyba chęci. Trzymam kciuki za Twój

Vero podziwiam wszystkie Twoje piekne roślinki, piwonie cudowne, i mam to szczęscie że nie musze robić ogrodu zimowego bo mam go na wyciągnięcie ręki pozdrawiam.

Uwielbiam takie widoki - doniczki, roślinki...czekające na miejsce
Ogród zimowy - WOW!!! będę śledzić postępy prac.

Ja też marzę o domu z ogrodem zimowym, mówiłam już mężowi że taki mam mieć na emeryturze. Czekam z niecierpliwością na relacje z powstawania nowego ogrodu. Poczekalnia całkiem niemała i zapewne będzie się działo. Pozdrowienia

Vero, dlaczego miałabym się śmiać? Przecież to największy talent widzieć wszystko w wyobrażni i potrafić to zrealizować Ale masz doniczek do podlewania i odżywiania. Już wiesz, kiedy ogrodzenie będzie gotowe i zaczniesz sadzenie?
Życzę powodzenia i liczę na stałe dostawy zdjęć z frontu prac nie tylko ogrodowych

Nasadzenia doniczkowe robią wrażenie i to bardzo dobry pomysł potem tylko ciach , ciach... wysadzone i ogród zarys jakiś już ma
Dla mnie zima to zmora , taki zmarnowany czas ale po ostatnich bez zimach , gdzie strat w ogrodzie bez liku to juz zmieniłam zdanie i chcę takiej zimy jaką pamiętam ze szkolnych lat Notatki mam uporządkowane bo i w zeszycie i w komputerze a i dokumentacja fotograficzna także tu chaosu nie ma , ale ogród coraz trudniej mi ogarnąć bo dzień za krótki by poklikać , pobyć w ogrodzie i chatkę ogarnąć itp. Starałam się ostatnio na śnie zaoszczędzić , wcześniej wstawać ale to głupi pomysł bo było jeszcze gorzej, samopoczucie kiepskie
Ale nie narzekam , jest pięknie Kwiaty rozkwitają i na każdy dzień siłę dają
Kurcze , ale ja gaduła , już zmykam

Dziękuję gorąco za wpisy i miłe słowa. Od paru godzin siada mi internet ( miałam nawet kłopoty z wylogowaniem ) Kilka razy odpisywałam Wam indywidualnie i za każdym kliknięciem wyślij - kicha - strona internetowa niedostępna
Może tym razem się uda Pozdrawiam cieplutko, spełnienia marzeń życzę Wszystkim

Dzisiaj na przemian słońce, deszcz i grad..................................

Dla ocieplenia klimatu - moje ciepłoluby

Dzień dobry Vero Przyszedł czas aby się przywitać , codziennie oglądam podziwiam , mówisz że zakładasz drugi ogród

,chyba nie własnoręcznie ,bo to harówka , ponad nasze siły , myślę o zdrowiu .spory dorobek masz w donicach, same duże egzemplarze pozdrawiam bardzo serdecznie OLGA życzę przyjemnej niedzieli

Witaj Vera.
Spędziłam dłuższe chwile na podziwianiu Twojego ogrodu.
Co strona, to czym innym się zachwycałam.
Piwonie to Ty masz boskie i lilie i powojniki ... i wszystko inne też

Jak tropikalnie się zrobiło Takie klimaty, gdy na dworze zimno i plucha są w sam raz na ocieplenie

Olga myślę, że dam radę. Z klamotami sama szaleć nie będę. Skorzystam z pomocy M i dzieci jak wpadną to pomogą.
Drzewka staram się kupować możliwie wyrośnięte, bo chciałabym zdążyć zobaczyć kwitnące ............................

Wiola - dziękuję i zaglądaj kiedy masz ochotę, zapraszam serdecznie

Ewa u mnie dzisiaj wręcz zimno, do tego porywisty wiatr tak, że nici z pracy w ogrodzie. Trochę popadało - a w domu kaloryfery włączone.....................wszak lato mamy

Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój wątek cieplutko /kaloryfer grzeje nadal/

Tulipanowiec nie zawiódł....................... zdjęcia kiepskie bo strasznie wiało

Łał .... to dopiero widoczek
Trochę wilgoci i proszę
A wiać i u mnie wiało . Na swoich igłach Kleopatry też kadru złapać nie mogłam może jutro.
A teraz zmykam pod kordełkę

Rojniki i rozchodniki ślicznie wyglądają w kamieniach

Vero,
w skalniaku cuda prawdziwe się teraz rozgrywają. Niektóre kwitnące rojniki wystawiają jakby miniaturowe stacje międzygalaktyczne.
Tulipanowiec się popisał. Właśnie mamy kupić to drzewko, Tadziu się zakochał w tych listkach i postanowił mieć też u siebie.

Zuza miło że zaglądasz, dziękuję ale kiedy otworzysz swój wątek ????? Pokaż to Twoje zielone, plisssss

Ewa rojniki to i ścieżkę potrafią opanować, nawet deptanie im po głowach nie szkodzi. Im mniejsze, tym odporniejsze..........




Danielo trafnie określiłaś kwitnące rojniki - a Twojego Tadzia popieram, tulipanowiec to jest to Nawet, jeśli jeszcze nie kwitnie to te listki są fantastyczne. No i cudnie przebarwia się jesienią.
Szkoda, że już przekwita.........................

U ciebie rojniki na ścieżce rosną a u mnie muszę uważać, bo ptaki potrafią wydziobać, rozdrapać i zostawić. Jak nie zdążę wsadzić to uschną, dobrze, że to takie odporne rośliny