Forum Ogrodnicze Oaza

Aż miło popatrzeć na taką armię powojników
U mnie w tym roku biednie one wyglądały

Ewuniu dziękuję za identyfikację rozplenicy
Elżbieto Blue Light dorasta do ok. 2 m, nie jest z tych bardzo wysokich.........
Gabrielu miło Cię powitać Houstonia o którą pytasz, rośnie u mnie w lekko kwaśnej, próchnicznej glebie w półcieniu. Nie jest długowieczna i wymaga odmładzania. Średnio co dwa lata, odsadzam boczne przyrosty na nowe miejsce........
Renatko powojniki pomimo ciężkiej, gliniastej gleby radzą sobie u mnie nieźle................

Vero, wiem, że lilie wyrosną z tych wspaniałych cebul, ale już nie mogę się doczekać, jakie Czekam na zdjęcia, mam nadzieję, że znajdziesz na to czas, bo okres przedświąteczny nie należy do najlużniejszych

Piękne zdjęcia powojników, pokaźna kolekcja ciekawych odmian (jak sieboldii) - gratuluję
Pierwiosnki to urocze ogrodowe maleństwa - u mnie są takie zwykłe: bezłodygowe oraz lekarskie i z reguły nie przywiązuję do nich zbytniej uwagi. Ale tutaj widzę bardzo efektowne i oryginalne odmiany
pozdrawiam cieplutko

Haniu w oczekiwaniu na wiosnę zabrałam się za ukorzenianie fiołków afrykańskich ( zaraziłam się fiołkomanią od naszej forumowej koleżanki Toli)



A to już zaawansowany stan nowej choroby...............

Veruszko
Też mnie dopadła ta choroba, jak widać jest bardzo zaraźliwa, ale ile przynosi radości i satysfakcji... początkowo dostałam jednego w prezencie, potem dwa dokupiłam w kwiaciarni , a teraz dzięki Dobrym Duszyczkom mam listki w trakcie ukorzeniania i ... bardzo się cieszę, że mnie to wciągnęło. Co innego nabyć gotowca, a co innego ujrzeć pierwsze młode sadzoneczki Żeby tylko moje parapety były z gumy ....
Wspaniała ta Twoja kolekcja, naprawdę można nacieszyć oczy Ten jasnoróżowy w fioletowe ciapki jest wyjątkowo ciekawy, a ten z biało-zielonymi listkami to już "górna półka" Piekne, gratuluję śliczności
Jak długo czekasz na ukorzenienie listków? I w jakie podłoże wsadzasz gotową sadzonkę ? Poproszę o podpowiedź...

Zdrowia ci życzę, ale z tej choroby może się nie lecz Bardzo lubię te fikołki, Mama miała do nich rękę, rosły pięknie i zdrowo, rozmnażała je bez problemu, kwitły jak opętane. Potem zabrałam je do siebie. Chyba za Nią tęskniły, bo nie chciały jakoś tutaj być. Mam do nich ogromny sentyment. A Twoje wyglądają na bardzo zadowolone z miejsca i Pańci. Ten ostatni to oczywiście mój faworyt. Nigdy nie widziałam takiego o dwukolorowych liściach, bardzo ciekawy.

Vero piękną masz kolekcję fiołeczków , a i przedszkole bardzo bogate . Niedługo będzie mnóstwo nowych maleńkich roślinek
Odmiany takie, jakich nigdy nie widziałam

Adrian dziękuję. Też sporo czasu pierwiosnki nie zajmowały mej uwagi - ale właśnie łyszczaki głównie zmieniły mój stosunek do tego drobiazgu. A przy okazji, czytałam w Twoim wątku, że w przyszłym sezonie planujesz ostatnie zmiany w ogrodzie. Uwierz mi, pobożne życzenia - wiem co mówię, a raczej co piszę..........
Od kilkudziesięciu lat przerabiam ten temat - i ogród oczywiście też

Anuś prawda że wielce sympatyczna ta nasza choroba ??? Tylko te parapety niereformowalne jakieś, ciasne, kurczą się czy cuś
Ukorzenianie trwa ok. 5-7 tygodni, a do sadzonkowania używam mieszanki: kwaśny torf, żwirek i perlit w równych ilościach. Do podlewania dodaję BIOSEPT Aktive na bazie ekstraktu z grejpfruta. Przyśpiesza wzrost i poprawia odporność na choroby grzybowe i pleśnie. Powodzenia

Haniu ani myślę............................

Bardzo Ci dziękuję - zwłaszcza za podanie mieszanki podłoża ... jak się domyślam, zadaniem żwirku jest rozluźnienie struktury torfu i ułatwieni przepuszczalności podłoża? Perlit jako "użyźniacz" ? I ten Biosept ... same fajne informacje ... dzięki wielkie!
Wiesz, .... parapet zawsze można poszerzyć dzięki Adamowi mam takie szersze we wszystkich pomieszczeniach, tzn. w trzech za chwilę i tak będą za wąskie, bo przedłużyć ich nie można ...
Pozdrawiam bardzo ciepło

Też skorzystam z informacji
Przeglądam wątek od początku i widzę różności które wcześniej umknęły Te lilie niecierpliwie czekam na moje-Twoje

Verciu ,ależ cudne Podziwu godna kolekcja .Aż mi szybciej serducho zabiło podczas oglądania.
Można teraz zgromadzić naprawdę piękną kolekcję ,bo odmian bardzo dużo.Ja nawet takich nie widziałam .
Nie ma to ,jak pasja do zielonego .Człowiek szczęśliwy latem i zimą ,a jeszcze innych ucieszy

Tym razem się wpiszę, bo spacerując tu i tam podziwiałam Twoje lewisje. Pięknie Ci rosną i te kolory! Ja mam tylko jedną- chucham, dmucham, żeby rosła a ona taka sobie ale i tak się z niej cieszę, bo te rośliny bardzo mi się podobają
Masz tyle piękności w ogrodzie, że każdą z osobna chciałoby się chwalić

Dziewczyny, dzięki za odwiedziny i miłe słowa
Aby ocieplić atmosferę (na zewnątrz) trochę kolorków dla Was......................

Verciu przepiękniste masz różyczki ,no ale przecież nie może być inaczej.Twoja Cubana potwierdziła mój jesienny wybór i bardzo się cieszę ,że też ją kupiłam .Podobno nie choruje i pięknie ,długo kwitnie .U mnie posadzona na brzegu rabaty .Mam nadzieję ,że nie będę jej musiała przesadzać

Weroniko,
ależ słoneczne zdjęcia
Twoja Aloha mnie zachwyciła!! Wiesz, że ona ma opinię róży skąpiącej kwiatów? Ale u Ciebie kwitnie świetnie

Ewuś z całą pewnością będziesz zadowolona z zakupu Cubany. Nie tylko zdrowo rośnie, ale też kwitnie praktycznie bez przerwy od początku czerwca do........................dzisiaj
Jeszcze nie okryta, przetrzymała mroźny tydzień by dalej sobie jak nigdy nic.................czarować kwiatami.

Dzisiejsze zdjęcia:




Nie rośnie ekspansywnie, tworzy zgrabny, nieduży krzaczek. Uwielbiam ją za zmienność koloru.


Potrafi też być w kropeczki, zawłaszcza w chłodne deszczowe dni.



Adrianie Aloha potrafi zachwycić. Trzeba tylko regularnie usuwać przekwitłe kwiaty by nie dopuścić do wiązania nasienników. Dopiero z jesiennego kwitnienia zostawiam owocki aby przyrosty zdążyły zdrewnieć przed zimą.

Aloha