Forum Ogrodnicze Oaza

magdala wrote: Oj, ja tego też nie lubię...
Najlepiej sadzić pod hostami, te w zasłanianiu najlepsze i to zasychanie cebulowych tak idealnie zbiega się z rozwojem liści host.
Magda, najbliższy weekend zapowiada się też ładnie, więc już nic nie wymyślaj

Gosia
Teraz tylko kaszel został ,a to ,jak wiadomo ,długo się utrzymuje. Jutro normalnie idę do pracy.
Ale przecież w chorobie ,to na chorobowe się idzie ,więc dlaczego piszesz o urlopie?


Marta
Ja to bym chętnie nasadziła cebulowych na trawniku ,no ale potem kosić trzeba.
Jeśliby sadzić pod hostami, to znaczy w cieniu ? Czy wszelkie cebulowe lubią cień?

Trzymam kciuki za ładną pogodę .

magdala wrote:

Ja lubię, kiedy kły host widnieją na tle kory, a liście cebulowych zepsują cały urok ich kiełkowania. Poza tym hosty lubią latem mokro, a pauzujące cebule niekoniecznie.
Moim zdanniem to nie jest dobre połączenie

Ja wyjmuję całe kosze z cebulami i stawiam na lato pod brzózką na końcu ogrodu

I nie ukrywam, że raz na tydzień przychodzi mi do głowy okrutnie chytry plan, żeby je pod tą brzózką zasypać ziemią i w diabły zostawić

gorzata wrote:
No co ? Czy tak nie jest ?

Siberio
Też taki plan chodzi mi po głowie -z cebulami w donicach,lub koszykach-tylko, że w takim przypadku robi się
niechciane wykopywanie ....I znowu robota!

Może sobie człowiek planować...
Chciałam się już dzisiaj do pracy wyrwać ,a może i do ogródka potem skoczyć na szybki ogląd,
ale całą noc męczył mnie taki kaszel ,że w ogóle nie spałam.
Przysnęłam dopiero ok. wpół do szóstej ,no to jak tu wstać na ósmą do pracy? Zresztą dalej nie śpię,
nawet mi się nie chce, pewnie padnę w ciągu dnia...

Znacie jakieś skuteczne sposoby na taki uporczywy kaszel? Bo ogólnie dobrze się czuję, nie miałam
nawet gorączki podczas tej krótkiej choroby .

Czytam jak sobie pracujecie w ogródkach, fajnie tak
Ja ,nie dość ,że nie mam go przy domu ,to jeszcze nie mogę tam pojechać.


Przeglądam sobie różne zdjęcia i chciałabym poradzić się w sprawie jabłonki ozdobnej.
Kwitła bajecznie ,ale po kwitnieniu nie przycięłam jej (a chyba taki powinien być termin ),
zawiązała mnóstwo owoców ,ale za to w ogóle nie poszła w liście. Z daleka wyglądała na łysą..

To jest jej zdjęcie dokładnie sprzed roku :



A to tegoroczne zdjęcia w pełni lata, jabłonka jest wręcz ażurowa, liście były jedynie na dole gałązek,w dodatku małe.






Tyle wysiłku dała podczas kwitnienia , czy to ,że potem drugie tyle włożyła w zawiązywanie owoców mogło spowodować braki w liściach?

Magda, życzę szybkiego powrotu do zdrowia - taki kaszel jest wykańczający.
Miałam coś podobnego, równie uporczywego, jakoś w zimie... dostałam na ten kaszel Dexapico (syrop z kodeiną) i kaszel minął szybko, ale skutkiem ubocznym była koszmarna pokrzywka całego ciała, która trwała około miesiąca! Miałam dosłownie rany na ciele od drapania się... także na pewno trzeba uważać na tego rodzaju substancje...
Trzymaj się i koniecznie spróbuj zasnąć w ciągu dnia...

Aga ,dziękuję
Ja kiedyś kupowałam moim dzieciom syrop ,który fajnie działał -Drosetux się nazywał.
Ale czy na mnie podziała? W homeopatię chyba trzeba wierzyć ,a ja właśnie nie za bardzo...

Wydaje mi się, że wszystkie jabłonie przycina się pod koniec zimy lub wczesną wiosną W naszym rejonie, gdzie wiele sadów jabłoniowych rośnie to właśnie wtedy wszyscy tną
Na kaszel nic nie poradzę... czasami trzyma długo

Marysiu

Tylko właśnie nie wiem czy tak samo postępuje się z ozdobnymi ,gdzie owoce nie są pierwszorzędną wartością
drzewka.
Tę moją jabłoń mam już trzy sezony. W 2012 posadziłam ,kwitła dość słabo , liście były ładne.
Wiosną 2013 postąpiłam idiotycznie ,bo przycięłam ją wiosną ,no i oczywiście prawie nie kwitła,ale wtedy poszła mocno w liście.
Wiosną 2014 przesadziliśmy w inne miejsce ,nic nie przycinałam ,kwitła pięknie ,zaowocowała obficie ,liści mało.

Żeby nie było zaskoczenia dla miłych Gości ,uprzedzam ,że przeniosłam ciąg dalszy rozmowy z wątku Siberii.
Rozmowy ....hmmm...na temat psiej mody.

Siberko ,oto mój psiak "już po "...
No,podobno innych majtek w klinice nie było
Dodam tylko ,że pies to "on".

A wiecie ,że to zdjęcie zrobione było w kwietniu 2013?
Taką trawę miałam.

Witaj Magdo urocze te falbanki na ostatnim zdjęciu kto by pomyślał że to pies prezentuje się jak modelka,tylko ma smutną minę.

Dagmaro
Witam Cię serdecznie

Mina smutna ,no bo wiesz...sytuacja ( dla niektórych )niewesoła
Ale jak na swój wiek ,to on potrafi jeszcze się pobawić i wówczas mina jest uśmiechnięta

Majtki zarąbiste
Mają ludzie w tej klinice fantazję

Jabłonce prawdopodobnie zaszkodziło przesadzenie.

Jesień piękna , ciepło ,słonecznie ...

Niektóre róże kwitną na całego ,taka na przykład Pastella:






A nawet jakaś spóźniona lilia się pokazała :






Ale poza tym nie dzieje się nic, cebulki nie posadzone.

Siberko

Przydałby mi się Twój entuzjazm ogrodniczy ...
A może masz rację z tym przesadzeniem jabłonki. Mam nadzieję ,ze wiosną się poprawi



Pewnie przyjdzie mi zamknąć ten wątek ,bo nudą wieje

Daj spokój z zamykaniem

I co o tej Pastelli myślisz? Trzeba mieć czy niekoniecznie?
Na zdjęciu wygląda przepięknie

Siberia wrote:
Niekoniecznie. Jest poprawna , zdrowa ,ale nie przyprawia o szybsze bicie serca. Takie mam trochę odczucia obojętne...

No patrz...

Do entuzjazmu ogrodniczego to mi daleko Ogrom pracy do wykonania oszałamia i snuję sie po ogrodzie jak błędna

Przy okazji wykopków coś tam odchwaszczę i przesadzę ale ogólnie to DNO jest Tylko śmiech może nas uratować I wiara w to, że wrócą lepsiejsze czasy... Zawsze wracają