Forum Ogrodnicze Oaza

Moje niektóre dalie też liściaste tylko i wyłącznie Ale czas to zmieni
Oj się wtedy zdziwię niektórymi zestawieniami na łączce

No może będzie zagwozdka.. I obie się będziemy dziwić

Dlaczego u mnie hosty się nie wysiewają czy może maja coś z tym wspólnego wszechobecne ślimaki Moim zdaniem żółte i pomarańczowe jeżówki będą pasowały kolorystycznie do Chipka. Poczekaj i samamosądź, ale nie zapomnij zrobić zdjęć poglądowych

Oj, Siberko, Twoimi zestawieniami kolorystycznymi nikt pewnie zdziwiony nie będzie Wszelkie kolory kwiatów do siebie pasują i tyle!
Weź się wylecz jak najszybciej z tej różomanii, bo się zamęczysz z tym sadzeniem! W Twojej glinie doły pod róże wykopać, to nie jest prosta sprawa... Albo musisz się nauczyć trafiać za pierwszym razem!

Za pierwszym razem... Marzenie ściętej głowy...
Tylko jedna róża tak posadzona rośnie (Iceberg), bo nie zerkam w tamtą stronę (osty) i nie rzuca się w oczy (biała)
Reszta nie przybrała zapowiadanych rozmiarów i jest stopniowo przesadzana bliżej brzegów rabaty
Wyleczenie chwilowo nie jest możliwe - wszędzie pokazują cudne róże a ja wrażliwa na piękno jestem
Uleczyć mnie może tylko notoryczne myślenie o RU, bo jej kolce (świeżutkie czy stare zagrzebane w ziemi) wbite w palec boleśnie odczuwam tygodniami
Kiedyś pełłam pod tym szatanem i tak chwyciła mnie od góry za kurtkę, że musiałam najpierw sama wyswobodzić się z okrycia a potem odczepiać pioruna z mojej ciepłej kurteczki

Czyli, Artamko droga, mówisz, że kolorystycznie gorzej już być nie może?
No to uspokoiłaś mnie

Iwonko, nasiona tej hosty własnoręcznie wysupłałam z nasienników i zagrzebałam w ziemi. I takim cudem są
Inne sieweczki z nasion sprowadzonych z końca kraju



Jeszcze wszystko przed nami

Siberko, to mówisz, że RU to taki kolczasty potwór? U mnie jeszcze malutka, ale już się boję, tym bardziej, że moja The Fairy przy każdej pracy przy niej tak mi daje w kość, że w powietrzu latają słowa, których nie powstydziłby się pan Belka i inni
Też jestem wrażliwa na piękno, a tak się napatrzyłam na forumowe różane ogrody, że nie wychodzę z internetowych sklepów, a to oznacza nieuchronne jesienne zakupy

To nie lepiej kupić teraz gotowe kwitnące w donicach?

A pewnie, że lepiej Już trzy kupiłam i czekają na posadzenie, a z pozostałymi muszę poczekać, żeby M. za bardzo nie marudził...

Jakiś samosąd mi wyszedł a chodziło mi żebyś sama osądziła, czy zestawienie się spodoba. Ja tam lubię kontrasty. W tym roku posadziłam tam jeszcze niebieski len (niestety już przekwitł) i fiołeczki wszelkiej maści. Jak jeszcze zakwitną jeżówki to będzie prawdziwy zawrót głowy. Wiem, że nie wszystkim się podoba taka orgia kolorów, ale mnie sie podoba a ty jesteś przecież moja imienniczka

Iwonko, na dodatek rudowłosą
Samosądy to nic nowego, są u mnie na porządku dziennym

Dalu, chodzący rozsądek w postaci naszych EMów (efektowne makroorganizmy) wbrew pozorom wywiera chyba korzystny wpływ na nasze ogródkowanie, bo więcej nie zawsze znaczy piękniej

---

Od kilku dni u mnie podlewa... I ziąb sakramencki Nawet nie chce mi się jechać do ogrodu... Na dodatek wczoraj i dziś sypnęło gradem. Mam nadzieję, że TAM nie

Odrobina sztucznego gorąca nie zaszkodzi

Jastrzębiec pomarańczowy

Siberko świetne hościane siewki Moje z siewu to już hościska. Długo stały w miejscu, chyba przez 2 czy 3 sezony były maluszkami, a teraz szaleją W zeszłym tygodniu sporo ich oddałam, bo wiele było takich samych, ale trochę zostanie u mnie , są dosyć ciekawe
Jastrzębiec aż parzy

A powie gdzie swego 'Chipka" nabyła? Wygląda jakby z choinki się urwał a nie wyrósł na rabacie

POlecono mi, Leszku, takie fajne miejsce

www.rozarium.org/

Agness, liczę na zdjęcia hostek u Ciebie
Może nawet już były ale czekoladowe ciasto przyćmiło całą resztę i tylko to jedno pamiętam

Siberko jeśli widziałaś ciacho, to znaczy, że zaglądasz bardzo się cieszę
Fotek host nie robiłam, przewijają się na ogólnych widokach ogrodowych w tle

Zaglądam tu i tam Nie znacie dnia ani godziny

Lubczyk - apogeum



Tak sobie raz po raz gdzieś zaglądając natknęłam się na gustowne rustykalne siedzonko

Stosowne pieńki zgromadziłam czas już jakiś temu... Dokupiłam więc 3 dechy w tartaku oraz impregnat w cudnym kolorze palisander i doprowadziłam do powstania podobnej ławeczki a nawet dwóch/trzech







I ogrodowe słoneczka, bo strasznie tego mało ostatnio

Kołotocznik

Rumian żółty... chyba W każdym razie przetransplantowany z pobocza drogi

O, świetna łamana ławeczka ognisko, śpiew i tańce i cóż nam więcej trzeba.
Nawet kiedy przez okienko na nią popatrzysz cieplej się zrobi

Ławeczki przetaczane na czas koszenia?

Ławeczki są przetaczalne co mi w nich bardzo pasuje Szybki demontaż, deska w rękę, dwa ruchy nogą i plac boju pusty

Można posiedzieć rodzinnie, z ogniem lub bez Z tańcami raczej na trawie niż ławkach, bo są "bujane"

Oman (chyba)