Żadnego załamania pogody nie było
I dobrze
Ale na porządne ogródkowanie też czasu nie było... Wpadłam tylko na kawkę na słonecznej ławeczce i po truskawki, bo na całego owocują
Reszta też, o dziwo
nabiera kolorów
Ale największym zaskoczeniem były maliny
Ostatnio jakby wcale się nie zapowiadały
Jagody kamczackie wciąż dojrzewają
Zbieram tylko spady z agrowłókniny
Kasiu, mój przetacznik jest dość wysoki, ale niczym go nie zasilam. Może masz jakąś odmianę niższą, bo mój to chyba taki zwykły gatunek
Czasem na suchym stanowisku pod dachem więdnie, więc ratowałam go kilka razy wodą
Ten tutaj ma lepsze warunki wodne
Sięga mi chyba do pasa lub wyżej
Dagmarko, ciekawy sposób na kreta
Mój, niestety, kopie pod moją nieobecność
Dziś zauważyłam pierwsze pomidory i ogórki. I podczas gdy pomidory ucieszyły, ogórkami się zmartwiłam, bo kompletnie nie ma liści, żeby te owocki wyżywić. Powoli przyrasta tylko kilka roślin, a reszta jak zaklęta stoi w miejscu
Cholerny ziąb i nornice... Za każdym razem uklepuję liczne tunele
dalia 'Aunt Norma'
Aga, busz fajnacki, ale u kogoś
U siebie chciałoby się mieć troszkę prześwitów
Niestety, samymi chęciami nie da się tego załatwić
A do orki na kolanach nie mogę się zabrać
Tu jest prawdziwy busz, czyli krzak
Polu, a mnie dla odmiany nigdzie nie chce się jechać
To co mam tu całkowicie mi wystarcza...
Ale powinnam ruszyć abecadło choćby ze względu na dzieci...
Może za rok... między hostami i pomidorami
Markito, gdybym umiała robić foty w czasie jazdy
pokazałabym kilka zarąbistych widoczków, które podziwiam jadąc krajową 8
Ale będzie ciężko, bo na dodatek zawsze pod słońce wypadałoby je robić
bo to zachodnia strona...
Mam pomysł
wiozę jutro dziecko (18) w najpiękniejsze strony regionu. Jutro znów będzie pod słońce, ale może stanę na głowie i coś wykombinuję
odbierając je w sobotę rano
Iceberg
Wiesiu, mnie z deszczem się upiekło i na razie go nie zamawiam
Choć kupiłam fajną kastrę w okolicę rynny na deszczowe oczko, wolę napełnić ją tymczasem wodą ze studni
Owoce potrzebują teraz dużo słońca i ciepła.
Bożenko
Dziś obcięłam biedakowi 3 strasznie ciężkie (różowe) kwiaty
i zachwycałam się cudnymi kolorami młodych kwiatów Chipka
Niestety, aparat nie uchwycił tych niezwykłych odcieni, a ja nie umiem ich nazwać