Forum Ogrodnicze Oaza

Te białe w chwastach wyglądają nieziemsko

To ja jeszcze o krowach napisze,w Zawoi jest kilka na moim obejsciu ani jednej,ale jak miniemy Krowiarki to Zubrzyca ma już takie same stada jak u Siberi.Masz dziewczyno nerwy,aby tak swoje dorodne warzywa,dotrzymać do przymrozków,ja już swoje dawno przerobiłam(buraki)marchewka leżakuje sie w piwnicy u mnie dzisiaj przymroziło,ostatnie dalie zostaną wykopane.

Szklaneczka, powiadasz Poeksperymentuję, podejrzewam jednak, że wszystko, z wyjątkiem zielonych duszyczek i duszyczki psiej.

Dagmarko, ale żeby w Krowiarkach nie było krów to po prostu skandal
Wieś schodzi na...psy?

Nie panikuję z warzywami, bo zdarzało mi się w grudniu przypadkiem odkopać zapomnianą marchewkę czy nawet cebulę i były w pełni przydatne do spożycia

Buraki opolskie (długie, cylindryczne) były kompletnie na wierzchu, więc musiałam je wykopać, a papryka czekała na buraki, bo pójdą razem do słoików

Aguska, jak ja Cie dorwę za nazywanie mojej pięknej bylicy Aurea chwastem
Sama ją tam posadziłam i tylko czasem ograniczam

Ewo, nie miałam czasu na przetwórstwo warzyw, więc nie chciałam ich skazywać na wyschnięcie Poza tym śledzę prognozy pogody, wiec nawet w ostatniej chwili w ciemnościach mogę wyskoczyć na wieś i wykopać moje skarby z ziemi

Miło mi, że kojarzę Ci się z daliami

Rano o 7 było -7 Wyjęłam z szafy zestaw zimowy i w świetle słońca przyjechałam rowerem do pracy
Trochę tylko szczypały w policzki zamarzające łzy

Południe, a ja nocną fotkę wstawiam Ale muszę uwiecznić moją wierzbę, bo podobno długo nie pożyje A ja tak lubię wierzby
I mam aż (jak na mnie) 7 różnych



To jeszcze skorzystam z okazji, że ciemności ukryły chwasty rosnące za Boniką i raz ją wstawię



Haneczko, nie miałam na myśli spowodowania kompletnej znieczulicy, tylko lekkie przytłumienie nadwrażliwości naszej
W gruncie rzeczy (a nawet w zwykłym gruncie) rośliny całkiem nieźle sobie bez nas radzą
Choć jednak totalne zachwaszczenie jest szkodliwe dla zdrowia wielu z nich

A czemu uważasz, że ta wierzba długo nie pożyje? Ja też ją mam i liczyłam, że da radę jak inne, a też mam siedem

2 koleżanki z Oazy straciły tę wierzbę z powodu choroby grzybowej

Może trzeba jakimiś eko-specyfikami ją wzmocnić

Siberko, coś u mnie to wychodzi na odwrót chyba. Może dlatego, że nienawidzę zimna, boję się go, wydaje mi się, że wszystkie istoty na ziemi też tak reagują. Dlatego okrywam, ogacam, zabezpieczam i resztkami rozsądku powstrzymuję się od zagłaskania na śmierć. Może gdzieś w środku pnia albo w korzonkach, siedzi malutki, zielony stworek i trzęsie się z zimna. . Widzisz, co zima ze mną robi. Na szczęście jeszcze nie szyję ubranek dla wiewiórek, więc jest może dla mnie nadzieja Co to za wierzba? Taki kręcioł śmieszny.

Hanko, to wdzięczne zielone zjawisko to Wierzba babilońska (SWierzba babilońska (Salix babylonica) 'Crispa'alix babylonica) 'Crispa'

Fakt, że nie szyjesz jeszcze ubranek wiewiórkom, podziałał na mnie kojąco

Żyjesz jeszcze kumo kochana? W Poznaniu zawiało lodowatym wiatrem ze wschodu, więc wyobrażam sobie, jakie warunki panują u Was ... Na szczęście bezchmurne niebo i piękne słońce, ale i tak po raz pierwszy w tym sezonie piec kaflowy został nakarmiony
To ostatnie zdjęcie jest tak nastrojowe, że nie mogę oczu oderwać od domku i tej kamiennej ścieżki - jak się robi taką ścieżynkę i z czego najlepiej ją ułożyć ? Całość jest bardzo naturalna, super!
Ostatnie słowo odnośnie krówek ( przepraszam za te krowie trzy grosze, a raczej placki )- te, które widziałam na polach w Twojej okolicy jak nic miały wymiona, więc były to dziewczyny; często w pobliżu takiego małego stada ustawiona była ...wanna (?) z wodą. Dla takiego mieszczucha jak ja widok wolno chodzących krów/koni robi wrażenie i bardzo to lubię - swego czasu musiałam odwiedzać obory, chlewnie, wielkie kurniki ... gdzie całym zwierzęcym światem - od narodzin do śmierci w rzeźni był łańcuch, gumowa mata albo metalowa krata i brudna słoma. Coś więcej ?
Dlatego szczęśliwe zwierzaki w naturalnych warunkach znaczą dla mnie bardzo wiele.
I jeszcze o chwastach W moim ogrodzie mam kilka chwaściarni - z myślą o rozmaitych "robalach"
Trzymaj się tam cieplutko!

Żyję, Kumo, i tak zostanie Ludzie wschodu są zaprawieni w bojach Byle -7 mnie nie pokona

Co innego kierowcy (niektórzy) robią wszystko, żeby radykalnie pozbyć się części rowerzystów Na szczęście mam niezły refleks, hamulce, wyobraźnię (bo sama jestem kierowcą) i poczucie humoru

Pewne (niecne) praktyki ludzi nie mieszczą się w głowie
Ja nawet swego psa nie potrafię więzić na smyczy

Właśnie siedzi (jak sfinks) obok i strasznie jej się kleją oczy po spacerze do lasu i po... Dobre 10 km rytualnego piątkowego marszu zaliczyłyśmy Tzn. ja 10, bo ona z pewnością 20 km - biega zygzakami, robi pętle i inne ósemki

Wolność to podstawa szczęśliwej egzystencji

Ścieżka to długa historia Nie daj Boże podejmę decyzję o podjeździe dla samochodu w tym samym stylu, to się zarobię na śmierć Na wszelki wypadek trzeba zacząć zwozić kamienie, bo potem na raz ciężko będzie

Materiał to płaskie z jednej strony otoczaki, podkład to gruba warstwa żwiru a na niej suchy beton. Narzędzia: taczka, szpadel, siekiera do ubijania kamieni

---

Jutro jadę na kontrolę co z kolorów w ogrodzie zostało



Nastrojowy domek w chmielu

Jak gruba warstwa żwiru i ile suchego betonu na ścieżce? Kupa kamieni po prawej od ścieżki to już zapas na podjazd zapewne. Bo jaki inny będzie pasował?

Nieeee, tych na bruk za szkoda

Szczegółów nie pamiętam, ale dół pod ścieżkę był wykopany na ok. 40 cm. Powiedzmy (na oko) 25 cm z tego to żwir czy może raczej żółty piasek, reszta suchy beton. Jak na ścieżkę do chodzenia pewnie to za solidne, ale z kolei u nas okrutnie nieprzepuszczalne, namakające, ruchome podłoże jest

Haniu, rozważam jeszcze płyty betonowe ażurowe Zarosną trawą i też będzie dobrze: stabilnie i zielono

Takie brukarstwo z użyciem dużych kamieni to zabójstwo dla dłoni

To nieźle Cię przymroziło.Ale ,jak sobie wyobrażę Ciebie z zamarzniętymi łzami jadącą na rowerze ,to mi się okropnie chce śmiać Zupełnie nie wiem dlaczego . .U mnie też był mrozek ,ale nie taki ,jak u Ciebie .
Ciekawe co zastaniesz w ogrodzie ,bo u mnie kolory zdecydowanie zbrzydły . Chyba niebawem będziemy oglądać stare fotki

No okolica przepiękna, ale to trzeba mieć zdrowie żeby w takim klimacie żyć, ja nie znoszę zimna

Wierzbę babilońską 'Crispa' też miałem, do wiosny tego roku. Myślałem, że to przypadek, że akurat na nią trafiło, a niedaleko wierzba babilońska 'Tortuosa' ma się całkiem dobrze. Widzę jednak że jest coś na rzeczy. Dbaj o nią, żeby się okazała wyjątkiem od reguły

Jaki to słoneczniczek tak ładnie kwitnie o tej porze?

Ja non-stop oglądam stare fotki



Mam w repertuarze taki hit Queenów: I want to ride my bicykle, I want to ride my bike
Bardzo mi pomaga na nastrój
No i zawsze cieszę się, że jadę, bo w życiu nie zdążyłabym piechotą na 8 do pracy Strasznie się rano "grzebię" Cała chata snujących się świeżo obudzonych ludzi okrutnie mnie rozprasza Dopiero jak wyjdą o 7.30, mam 20 minut spokoju

Gabrielu, zdjęcie jest z 11 października, ale wydaje mi się, że jeszcze wczoraj kwitł
Żebym to ja wiedziała co to jest
Jest rozłogowcem. Pod ziemią ma "białe węże". Zakwita ok. 15 sierpnia i kwitnie do mrozów... chyba... Jutro sprawdzę
Kiedyś usiłowałam go zidentyfikować, kilka dni szukałam, po całym świecie, ale z niepewnym skutkiem

Widzisz jakiego nosa miałam!! Tak czułam, że to jakaś bylica, a że nie piołun, tylko inny chwast ... Nie bij!!

Cebula i marchew nie boją się przymrozków, nie wiem tylko jak buraki, więc na wszelki wypadek swoje wykopałam. Też były na wierzchu jak Twoje, bo najbardziej lubię te długie.
Jak dobrze, że wspomniałaś o duecie papryka- buraki. W ubiegłym roku poznałam przepis i uwielbiam je. Po niedzieli kupię paprykę, bo w ten temat nie wchodzę i nagotuję sobie z buraczkami.

Mrozisko mieliście niezłe!! U nas nadal plusowo (2) W tym roku jeszcze bezmrozowo, ale to się za moment skończy, bo niebo gwiaździste.
Mam nadzieję, że na łapkach rękawiczki miałaś! Ja pokusiłabym się o rower gdyby to było z 5km, ale jak na poranny rowerowy "spacer" to trochę dla mnie za daleko.

Hej ! Siberko
No i się zamknęłam ...To znaczy wątek, a więc będę wpisywać się jedynie "po ludziach"

Wiesz ,że tak samo jak Aguśka ,pomyślałam ,że to chwast

Moje badyle,mimo zamkniętego wątku mają się dobrze. Nawet wczoraj otrzymałam paczuszkę z nowymi...
Trzy piękne paprocie

W sobotę koniecznie muszę posadzić cebule i ..lipcowe nabytki

mój pies kopie sobie nory pod różnymi kocami i narzutami .Czy kiedyś psy mieszkały w norach ?

Oj Magdala, teraz bój się!! Obu nam się w końcu oberwie po piórach