Haniu, to stary numer, że zakupy zakwitają jak chcą
Rygor kolorystyczny można zachować jedynie w przypadku sadzenia swoich sprawdzonych odmian
Ale to nie u mnie, bo ja do oznaczania głowy nie mam i zawsze coś pokićkam
Biorąc pod uwagę wszystko co można
planuję niespodziankową kolorową rabatkę daliową... przetykaną baldachami kopru, bo to ciekawe zestawienie
(podpatrzone u Mirdem)
Pchełka wybiegana i wytargana, bo na spacer zapomniałam szczotki
a bies linieje na potęgę
Vito, nie martwię się rozmiarami drzewek, bo, niestety, też zauważyłam, że czas pędzi
Poza tym małe łatwiej przesadzać
Zanim ja coś sensownie posadzę (mam wrażenie, że ani razu mi się jeszcze nie udało), przynajmniej raz biedactwo musi zmienić miejsce
Samopomoc forumowa przedziwne kształty przybiera
ale miłe...
Kasiu, chyba Ci wyrzeźbię podobną żaglóweczkę
Uchyl choć rąbka tajemnicy czy Święta pod starym czy nowym adresem spędzasz
Chwilkę popracowałam w ogródku...
Nie wiadomo za co się brać, bo metrów do obrobienia (odchwaszczenia i odtrawniczenia) bez liku, więc weszłam na hostowisko... Przynajmniej niczego nie trzeba tam przesadzać
póki co
Co gdzie rośnie diabli wiedzą, boprawie wszystkie znacznikiponiewierają się po całym ogrodzie...
Dzieci tam nie było, wiec podejrzenie pada na nudzące się krety.
Najszybsza hosta wygląda tak
Nie mówię, że obiektywnie pięknie, ale mnie się podoba
Najokazalsza póki co jest ta (9)... gada mniszkowego udało się bezkolizyjnie usunąć
Troszkę poprawiłam naturę i narcyzy "z Wisły"
zamieniłam na odmianę erekta
Inne żółte cudne same z siebie