Forum Ogrodnicze Oaza

Chcę się wybrać w niedzielę na spacer po polach i nazbierać wrotycz, ususzyć, a z części zrobić gnojówkę ale mam właśnie ten sam dylemat co Hania, a co z dżdżownicami

Myślałam sobie, że taka gnojówka tylko wypłasza gryzonie. Czemu miałaby zaszkodzić dżdżownicom

Nie jestem pewna jak to jest z podlewaniem, ale oprysk z wrotycza zabija nie tylko mszyce, pożyteczne owady również , kiedyś pisała o tym Gosia. Być może więc i dżdżownice nie są do końca bezpieczne

Piękne foteczki robisz Wiesiu .Ale i masz co focić .I twój ogród i okolica ,to wszystko już samo w sobie jest ,jak pocztówka .Gnojówki ,dobra rzecz ,ale strasznie śmierdzą .Ja osobiście zrezygnowałam i wszystko wyrzucam na kompost .

Może inaczej działa na owady i inaczej na inne żyjątka Ja leję bezpośrednio do nornicowych dziur i mam nadzieję, że dżdżownice tam nie siedzą
Natomiast przeczytałam radę Waldka u Magdy
waldek727 wrote:
i myślę, że jednak więcej dobrego jak złego czyni taka gnojówka

A kompost to też dobra rzecz Nowinko

Wiesiu, a ja swoje nadmiary azotowych gnojówek z pokrzyw w zeszłym roku we wrześniu wlałam razem z musem z dna do krecich korytarzy...
W tym roku zemsta całego pokolenia - ryją na potęgę...Nogi się zapadają po kostki. Trawa wisi w powietrzu ,podsuszone całe połacie , kwiaty wyłożone na płasko , krajobraz marsowy...

Oj chyba im zasmakowała pokrzywowa gnojówka Firletko . To teraz dla odmiany poczęstuj je wrotyczem, może się wyprowadzą

No i dalej z tym wrotyczem nie wiem, co zrobić. A po co podlewać wszystkie rośliny? Profilaktycznie? Wyczytałam, że spryskiwanie gnojówką gleby wokół roślin odstrasza ślimaki. Jeszcze polatałam po necie, najwięcej znalazłam o działaniu na pędraki, larwy chrabąszczy, owady, ograniczenie ilości mrówek. Czy pożyteczne glebowe żyjątka są odporne? Nic nie mogę znależć Nie chciałabym wylać dziecka z kąpielą
Dzisiaj chłodniej, od razu nabiera się chęci do życia. Mam nadzieję, że u Ciebie też. Dobrego dnia Wiesiu,

Liczę na to Haniu, że jak się dżdżownicom nie spodoba to pójdą sobie w miejsca nie podlewane wrotyczem . A głównie to one urzędują u mnie w kompoście
A czy chłodniej, to się okaże po 15.00, tymczasem widzę szare niebo Wczoraj dobrze popadało, więc jest szansa na lepsze powierze

Też mam nadzieję, że one nie zginą, tylko sobie pójdą, byle nie za daleko . Prognozy pogody mnie dobijają. Wczoraj posadziłam rośliny, chyba nie za bardzo sensownie. Czy można liliowce zadoniczkować i wysadzić wczesną jesienią? Tak by mi pasowało najbardziej, bo nie mam jak osłonić ich przed słońcem, o ukropie nie wspomnę.

hanya wrote:
Ja tak robię teraz ze wszystkimi nowymi sadzonkami, w cieniu łatwiej im przetrwać te upały

Zachwyciły mnie twoje dzielżany, mam do wymiany wysokie-1,5m żółte i pomarańczowo-czerwone?

Twoja rabata musi wyglądać teraz cudnie!

Pokazane przeze mnie żółte dzielżany, to właśnie wysokie, pomarańczowo- czerwone też mam ale dopiero zaczynają kwitnienie a tego bordowego kupiłam w zeszłym roku bez imienia, po kwitnieniu mogę go podzielić.
Mam jeszcze takiego pomieszańca, to zdjęcie ubiegłoroczne, bo aktualnie dopiero zaczyna kwitnienie

Pikutku, czy Twoje Podkarpacie bezpieczne? Okropne te deszcze, tutaj strasznie duszno, przedburzowa aura. U Ciebie chyba wreszcie popadało. Mam nadzieję, że do urlopu pogoda się uspokoi i będziesz mogła popełnić wszystkie zielono-zakupowe szaleństwa, które planujesz i uwieńczysz je Wielkim Sadzeniem .
Dobrego dnia

Jak dotychczas na szczęście nie mam złych wieści Haniu, a wkrótce przekonam się sama
Na Śląsku wreszcie popadało i temperatura zrobiła się ludzka, przygotowuję więc doniczkowańce do bezpiecznego transportu i pozdrawiam jednym z nich

Zrobilam sobie gnojowke z wrotycza, ona az tak nie smierdzi, jak ta z pokrzyw czy ze skrzypu. Ja opryskuje ziemie opryskiwaczem, dzydzownice wlaza chyba glebiej, bo napewno sa tzn wczoraj kopalam dziure, to byly. Czy dziala rozlozone ziele na slimaki hmmm u mnie nie. Rozlozylam pod plozacym klemkiem, bo tam ciagle slimacze zbiorowisko mialam - wybralam wszystkie, rozlozylam dosc spora warstwe poszatkowanego zielska ale po dwoch dniach jak podnioslam klemka, to pod zielskiem slimaki sobie dolek zrobily i siedza w najlepsze. Chyba lepiej u mnie na slimaki sprawdza sie skrzyp - zrobilam probe, bo mi slimaki tak Anabelle zarly, ze biedne odbic wcale nie mogly a ze robilam wyciag ze skrzypu, to te posiekane mokre resztki rozlozylam pod krzakami i slimory sie wyniosly z tego miejsca. Ale fakt, mszyc nie mam po wrotyczu, skoczkom rozanym dalo rade, bo juz plage mialam i chyba pozbylam sie przedziorka na Oleandrach A i wyniosly sie mrowki spod jednej rozycy, ktora zdrowo wrotyczem podlalam, bo sobie gniazdo pod nia zrobily.

Och, dziękuję Ci Julko . Skrzypu u mnie dostatek, a ślimaków nadmiar, nie będę więc już tej skrzypowej papki wyrzucać na kompost tylko układać pod roślinami

Dziewczęta-aby gnojówka nie miała tak przykrego zapachu należy dodać do niej mączkę bazaltową a jak owej brak to krople walerianowe,tak sobie radzę z przykrym zapachem