Forum Ogrodnicze Oaza

Firletek jest sporo Wendusiu, ta biała to firletka chalcedońśka "Alba'



Wydaje mi się, że nawet mocniejsza niż gatunek



Jest jeszcze firletka kwiecista



firletka poszarpana



i firletka Arkwrighta



i pewnie jeszcze kilka innych

piku wrote:
Wiesiu , masz dar przekonywania. Czuję się zachęcona !
Nie żałujesz ,że udało Ci się mnie przekonać ? Naprawdę podzilisz się maruną z Firletką ?

A dlaczegóż miałabym żałować Firletko , kwiaty które lubię będę oglądać również w zaprzyjaźnionych ogrodach
Poproszę więc o adres na PW

Hura!!!
Wiesz, różnie to bywa z tym dzieleniem, ale tu są ludzie z kategorii życzliwych entuzjastów, więc moje pytanie było raczej kurtuazyjne.
Mam już różowe sasanki od Magdali, różyczkę i mnóstwo różności od Wendusi, a teraz dostanę ( dostanę ?...) zębate kółeczka od Ciebie !

i jestem niemalże pewna, że bodaj jedno maleńkie kółeczko potoczy się od Firletkowego ogrodu na moje zagony....

Wenduś, BĄDŹ pewna.

Ogrodniczki kochane, przecież mogę posłać Wam obu

Wiem, Wiesiu Szczodra, doświadczyłam przecież już Twojej hojnej dobroci, ale nas tu, na Forum zachwyconych Twoim ogrodem mnóstwo, a kępki kwiatków rozwijają się wolniej niż nasze pragnienia

O Wendusiu, maruna jednak sieje się obficie i będziecie musiały pilnować jej nieco

Pepełniłam błąd wybierając prostokącik - daruj

Wendka wrote:

czyli gołe nóżki w białych , koronkowych pończoszkach !
To ci Królewna Śnieżka !

Pikutku, czy masz może lobelię okazałą? Mam odmianę Fan Blue, ładne to, ale podobno ciężko z zimowaniem.
Miałam zdjęcia z tymi ...jeżówkami i nie wiem, czy przypadkiem ich nie skasowałam, bo nie mogę znależć U Ciebie też taka ciężka pogoda? Okropnie duszno, nic się nie chce robić.

Oooo! ... Jak "blue" to mnie bardzo interesuje . Speciosa jest tłumaczone na okazała jak i lśniąca.
O! Chyba mam nawet jakieś przeterminowane nasiona.Może wzejdą ?
Z ciekawostek - dzięki uprzejmości mojej sąsiadki Moniki - mam Lobelia siphilitica 'Blue Select'( po polsku : stroiczka wielka ! ale się nazywa! ) i ta zimuje, choć kępka nie przyrasta tak, jakbym sobie tego życzyła.

Lobelię lśniącą testowałam kilka razy, niestety nie przetrwała żadnej zimy
a rzeczona jeżówka aktualnie wygląda tak

Wiesiu, w zeszłym roku kupiłam kilka odmian lobelii lśniącej - bardzo mi się ona podoba
I co? Zima była taka łagodna, korzenie przykryłam liśćmi i ...guzik, ani jedna nie pokazała się po zimie. Trudno, więcej nie kupuję.
Ale w jej miejsce posadziłam ślicznego penstemona, który pewnie też zimy nie przetrwa
Za to firletka ma niezwykłą siłę przetrwania - piękna u Ciebie ta wielka kępa

Moja lobelia to 'speciosa' a lśniąca to 'fulgens', chyba, że żle sprawdzałam przy zakupie. Jak zwał tak zwał: moja jeszcze gorsza do zimowania. Podobno żle zimuje na mokrym stanowisku. Wykopię i wsadzę w piaseczek, zobaczymy wiosną-jak przetrwa to Jest naprawdę śliczna, choć taka młodziutka (a może właśnie dlatego )
Niedzielne pozdrowienia,

Wiesiu,

czyżbyś gdzieś wyjechała ? A nawet jeśli to wcale nie przeszkadza pokazać nam , co widzisz. Ty tak pięknie potrafisz patrzeć na świat.
Dlaczego tu taka cisza ?
Co nowego kwitnie na Ziemi Przodków?