TEMAT: Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 20:20 #367933

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Ewa, nie pomyliłaś. Bruno jest od kilku lat co wiosnę bezlitośnie golony, bo...... ma fatalną sierść, nie pozwala się wyczesać, a pod taką niewyczesaną sierścią skóra strasznie choruje. Golenie wychodzi więc na zdrowie i jemu i mnie, bo cierpliwości i sił mi już zabrakło.

Dla Ciebie więc będą kolejne fotki Kaisera. Powoli otwiera kolejne okółki płatków. :happy4:





Za tę wiadomość podziękował(a): mewa, Margo2, terlica, aleksandraW


Zielone okna z estimeble.pl

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 20:28 #367941

  • mewa
  • mewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 339
  • Otrzymane dziękuję: 209
Cudo nie powojnik.
Pozdrawiam, Ewa.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 20:54 #367961

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Czytam Cię i podglądam.
Cieszę się, że bodziszek zakwitł, bo moje jeszcze nie kwitną.
I zapewniam, że o pomyłce mowy być nie może, dlatego, że pewnam na procent 100, że dałam Ci Purple Pillow a nie Double Jewel.
:)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 21:21 #367974

  • Norbitka
  • Norbitka's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
To jeszcze ja o Bruno zapytam ;) Golisz go sama czy w profesjonalnym salonie? Ja mam ten problem z moją Miśką. Wycinam kołtuny nożyczkami i mamy obie przy tym tyle stresu... ale znajdź tu fryzjera. Najbliższy 40km a Miśka to pies urodzony, kilka lat żyjący w w schronie i nie najlepiej znosi również jazdę.
Beata
Ostatnio zmieniany: 12 Maj 2015 21:21 przez Norbitka.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 21:49 #367996

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Ewcia, a to dla czemu mi ten drugi tak utkwił w głowie??? :bad-idea: I to do tego stopnia, że cały czas czekałam na jasne, pełne kwiatuszki. Chciałabyś widzieć moją minę jak zobaczyłam pojedynczy i ciemny. :happy3: Ale śliczny to on jest.

Becia, Bruno jest obsługiwany fachowo w salonie. Jeździmy z nim jakieś 30 km ale on kocha podróże i w aucie jest aniołem. Umawiamy się zawsze z dość dużym wyprzedzeniem, bo do golenia tego psa przyjeżdża jeszcze jedna groomerka. I tak we dwie jednocześnie golą go przez ponad 2 godziny, a kończą spocone jak mopsy. :devil1:
Chciałam kupić porządną maszynkę i sama się tego podjąć ale H powiedział, że jak on widzi jakie one są po tych dwóch godzinach zmordowane to jest przekonany, że nie dam rady tylko umęczę siebie i psa. To odpuściłam.
Ostatnio zmieniany: 12 Maj 2015 21:50 przez constancja.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 18:47 #368681

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Po ostatnich deszczach buchnęło majem. :hearts: Zrobiło się gęsto i ....... zielono. Kolorów u mnie jak na lekarstwo. :think: Nie mam zbytnio pomysłu jak temu zaradzić. Miejsca na rabatkach już właściwie nie ma ale mogłabym zamienić jakieś byliny na inne byliny.... tylko co na co? No nic, przeżyję...... zielone też ładne i takie uspokajające. :silly: A za miesiąc mam nadzieję utonąć w kolorach. Chyba, że....... Dziś oberwałam pierwsze liście z czarną plamistością. :mad2: Oczywiście jako pierwsza kropki złapała wiecznie niedomagająca Maria Theresia. :hammer: Chyba ją wyautuję, bo już nie mam nerwów do tych jej ciągłych szlacheckich globusów. Pozostałe zdrowe jak rydze i lepiej niech tak już pozostanie.

Zatem pokażę Wam dziś szeroką perspektywę najszerszą z możliwych. :rotfl1:

Zapraszam do Piaskownicy.










Przycięte wczesną wiosna lawendy ładnie się zazieleniły.




Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Aszka, Bozi, edulkot

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 18:53 #368686

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Właśnie przed chwila pisałam u Wioli ,że lubię takie "szersze" ujęcia.Ucieszyły mnie widoki jakie pokazałaś.Chociaż patrząc na czyściutkie rabaty mam wyrzuty sumienia :hammer:
I też mam odczucie ,że zrobiło się gęsto od zieleni
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2015 18:54 przez Aszka.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 19:02 #368689

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
A pamiętacie mapę kolorów nowej rabaty różanej? Dziś rabatka nadaje się już do pokazania choć nic jeszcze niej kwitnie.
Na rabacie pozostała Ballerina, którą miałam wiosną przesadzić ale nie miała ziemi. Przesadzę jesienią, bo ona mi tam zupełnie nie pasuje. Dodatkowo doszedł tam Alchymist, którego pędy, za kilka lat, mają malowniczo zwisać z lip sąsiadów. :silly:

Dla przypomnienia.




Olu, chwastów u mnie nie brakuje. Co prawda, staram się wyrywać na bieżąco ale ja mam maleńki ogródek i to jest do ogarnięcia.
Szeroka perspektywa fajna jest ale pozbawia złudzeń. :funnyface:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 19:31 #368704

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Ewo, oczywiście, że zieleń majowa jest piękna, kojąca, soczysta...
A u Ciebie to zapowiedź czerwcowej różanej feerii kolorów :flower2:
U mnie z różami gorzej, ale teraz kolorami mieni się 'cygańska spódnica', czyli pięknie kwitnące azalie japońskie :flower1:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 20:57 #368757

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
Zacznę od zdjęcia "Powrót z imprezy" . Cudne :happy:
A Twoja piaskownica nie do poznania. Zagęściło się ,zazieleniło a za chwilę będą piękne kwiaty róż. A do kompletu piękne zdjęcia . :bravo:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 20:58 #368760

  • Norbitka
  • Norbitka's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 8
No no, ale u Ciebie już się zagęściło :)
Ja nie mam jakoś zacięcia do róż. W tamtym roku posadziłam dwie, jedna zdechła przez zimę, drugiej chyba cos zaczyna dolegać :(. Pnąca u mnie trzeci rok i taka bida z niej...
W tym roku dosadziłam dwie pnące do starutkiej, która jako jedyna daje radę jako tako. Zobaczymy co z nich będzie. Jak nic to się poddam.
Nie lubię używania chemi w ogrodzie, a przy nich chyba się nie da.
Beata

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 14 Maj 2015 22:47 #368852

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aż serce się ściska, jak u Ciebie lawendy pięknie wyglądają.. ja zupełnie nie mam do nich ręki :jeez: Nie wiem, czy porywać się znowu na ich uprawę..chociaż *mordowanie* byłoby odpowiedniejszym słowem :hammer:

Odnośnie koloru..może jakieś poduszkowe floksy gdzieniegdzie..? :think: Zawsze to jakaś kolorowa plamka :whistle:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 16:22 #369843

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Ewcia u mnie też głównie zielono na rabatach.
Na dwóch mam wsadzone tulipany, czosnki, szachownice. Teraz kwitną i widzę je akurat jak siedzę przy stole ( wiesz gdzie co jest ).
Od północy mam wsadzonych sporo żurawek, naprzemiennie z ich wściekłymi kolorami, więc też jest tam wesoło.
W części owocowej na rabacie różanej zieleń, ale teraz patrzę jak kwitną jabłonie, więc mi to nie przeszkadza ;)

Mój Purple pillow też zakwitł :)

Z frontu różanego, moje CPM wyglądają akurat całkiem ładnie, jeden Dieter się wziął, drugi wygląda jakby nie chciał umrzeć, generalnie lipa.
Pierwsza zakwitnie chyba Parade, bo ma najspaślejsze pąki ;)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 16:57 #369864

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Ewo a ja miałam w rękach Helsinki University i odstawiłam :dry: ponoć te skandynawskie słabiej kwitną, ale ten Twój to zapączkowany bardzo :woohoo:
Z frontu różanego całkiem ładne wieści, oby tak dalej to będzie bardzo kolorowo :flower2: choć już teraz masz jakieś kolory więc nie narzekaj :wink4:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 18:58 #369904

  • Roma
  • Roma's Avatar
Ewo-w takiej piaskownicy taki ogród to wyczyn i nakład pracy ogromny.Mam podobne a kto wie czy nie takie same warunki i czasami sił mi już braknie.Na szczęście deszcz jakoś tak się rozkłada,że ostatnio nie muszę zbytnio biegać z wodą no i produkcja obornika jest na miejscu.Gdyby nie końska produkcja to chyba nie podjęłabym się obrabiać tyle rabat.Moje róże też kilka zainfekowanych listków na sobie miały :( Kilka dni temu spryskałam je chelatem żelaza,jak tylko wiatry ustną ponowię oprysk.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 22:04 #370050

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Romcia, ja też na brak deszczu w tej chwili nie narzekam. Nawodnienie miałam uruchomione tej wiosny zaledwie tylko raz.... i bardzo dobrze. Choć trochę cieplej by się jednak przydało.
Zakładanie ogrodu na piasku to czyste szaleństwo. Sama sobie się dziwię, że się na to zdecydowałam, a jeszcze większe zdumienie, że to wszystko jakoś jednak rośnie. :woohoo:
Obornik u mnie to też podstawa. Co prawda nie mam swojego ale na szczęście mam hojną sąsiadkę. :)
Ja pryskałam tylko na mszyce, jednak muszę się zaopatrzyć w jakiś środek na czarną plamistość, bo czuję, że przy tak chaotycznej pogodzie za chwilę grzyby zaczną szaleć. :mad2:

Majeczko, ja też czytałam o skąpym kwitnieniu tych fińskich odmian ale ich mrozoodporność jest nie do przecenienia. A kiedy zobaczyłam ten zapączkowany okaz to prysnęły wszystkie wątpliwości. Wszak miała być Nova Zembla. :silly: Teraz muszę jeszcze tylko poszukać jakiegoś mniejszego rh i kilka azalii. Mam nadzieję uporać się z tą kwaśną rabatą jeszcze w tym roku. No bo to trochę wstyd..... mieszkać w lesie i nie mieć żadnych kwasolubów. :think:
Róże starają się ze wszystkich swoich sił, co mnie bardzo cieszy. A tę kroplę koloru teraz dają niezapominajki, floksy szydlaste, kilka orlików i cztery tulipany. :funnyface:

Ewcia, ja jakoś za żurawkami nie przepadam. Jest taka jedna, którą chętnie bym u siebie widziała i to w większej ilości. Niestety nie wiem jak się nazywa ale może Ty mi pomożesz, bo masz ją u siebie. :silly: To tak, która u Ciebie rośnie od północnej strony, w takich jesiennych, stonowanych kolorach i ma bardzo duże liście.
Wiosenne Emmanuelki żyją i żyć zapewne będą ale są niewielkie. Może jeszcze się zbiorą i wypuszczą jakieś nowe pędy. CPM powolutku się zbiera i może jakieś 2 kwiaty pokaże..... na więcej nie ma co liczyć. Jednak sadzonki od Ewy szybciej nabierają ciała. Np taki Graham Thomas sadzony razem z CPM jest 2 razy większy i szerszy od niej, z wieloma młodymi pędami, z których już wykluwają się małe pączki kwiatowe. Nic to..... cierpliwie poczekam, bo sadzonki są zdrowe i widocznie potrzebują tylko więcej czasu.
U mnie jako pierwsza zakwitnie prawdopodobnie znowu Threse Bugnet....... już pokazuje kolorek na niektórych pączkach, a jest ich zatrzęsienie. Krzewy Teresek mają już ponad 2 metry ale jak rozwiną się kwiaty to nieco opadną.

Monia, floksy szydlaste mam i to w kilku kolorach. Muszę po kwitnieniu je podzielić i podosadzać jeszcze w innych miejscach.
Lawendy kochają słońce i piach. Ja z moimi nic nie robię poza cięciem po kwitnieniu i wiosną. Nie nawożę, nie podlewam. Jedyne co zrobiłam to dodałam do dołków trochę gruzu i po posadzeniu podsypałam dolomitem.
U Ciebie doskonale czują się wszelkie kwasoluby, a lawendom kwaśne podłoże nie odpowiada. Jak chcesz ładne lawendy to posadź je na brzegu rabaty i wymień podłoże. Wymieszaj piasek, odrobinę ziemi, trochę gruzu i garstkę dolomitu. Do takiej mieszanki wsadź lawendę i podlewaj ale oszczędnie przez pierwsze 2 - 3 miesiące. Zobaczysz, że się uda.

Becia, nic na siłę. Jeśli nie chcesz używać chemii i jednocześnie nie czujesz jakiegoś szczególnego ciśnienia na róże to daj sobie spokój, po co fundować sobie niepotrzebną dawkę frustracji. Druga rzecz, to sadzenie odmian mało wymagających, a trzecia to jakość sadzonek. Kup sobie jakieś odporne róże krzaczaste w dobrej szkółce i zobaczysz, czym to poskutkuje.

Inuś, dziękuję za dobre słowo. :kiss3: Cały czas siedzi mi w głowie Twój cudny tamaryszek. Nawet znalazłam miejsce i teraz muszę tylko poszukać odpowiednio dużej sadzonki, żeby psy miały ją na uwadze.

Dalu, ta Twoja "cygańska spódnica" zawsze modna. Co wiosnę wyciągasz ją z szafy i niezmiennie budzi zachwyt całego forum. Koniecznie muszę coś zrobić, żeby mieć choć skrawek takiej spódnicy. :happy4:

===========================================================

Ostatnie dni były dla mnie bardzo wyczerpujące. W ciągu niecałej doby udało nam się zajechać na Śląsk i wrócić do domu..... to ponad 1100 km. Spałam po tym bezsennym maratonie równe 12 godzin i chyba nie udało mi się odespać nieprzespanej nocy. Najbliższe wolne od środy ale za to calutkie 5 dni. :dance: Mam trochę sadzenia w planach i trochę zaległości w domu. Jeśli tylko siły mi na to pozwolą to mam nadzieję uporać się z rabatą pomiędzy świerkami.
Szukam też ładnego tamaryszka i jakich dwóch niewysokich i wąskich w pokroju drzewek. Myślę o jakich wisienkach albo ozdobnych jabłoniach. Ktokolwiek widział ktokolwiek wie.......

Tymczasem, czekając na różane schow i rozwój innych wypadków odrobina koloru wyłowionego dla Was spośród morza zieleni.



















Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejek, Bozi, sierika, terlica

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 22:33 #370074

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Ewciu, żurawka o której piszesz, to akurat moja NN. Wdzięczna. Zrobię kilka zdjęć w sezonie i poproszę Igora albo Andrzejka o pomoc w identyfikacji.
Przy okazji zerknę na moje, żeby zrobić dla Ciebie sadzonki.
Ona jest fajna, bo różnokolorowa.
Teraz np. jest różowa, później-latem- wchodzi w morelowe odcienie.
Jeżeli chodzi o róże,to pierwszy raz mam taki słaby sort z floribundy.
Zamawiałam u nich trzeci raz i wcześniej było ok.Zamawiałam i na wiosnę i na jesień.
Podglądałam mojego Alchymista (tegoroczna wiosna od Ewy), ale chyba nie zaszczyci mnie nawet jednym kwiatkiem.
No cóż, czekam do przyszłego roku :)
We wtorek jadę do Pragi. Polskim (szkockim) Busem. 13h! Boję się od dnia, kiedy zamówiłam bilety :P
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Ostatnio zmieniany: 17 Maj 2015 22:34 przez terlica.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 17 Maj 2015 22:40 #370082

  • andrzejek
  • andrzejek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1360
  • Otrzymane dziękuję: 1664
Chodzą słuchy, że mnie tu wywołano. :P Żurawkę postaramy się nazwać jak pojawię się jej foty.
A wracając na właściwe tory to wypadałoby się najpierw przywitać, a potem rozpoczynać temat. Zacznę od zachwytu nad zdjęciami floksowymi i nad nimi samymi, a potem wrócę do nadrabiania zaległości, bo dawno tu nie zaglądałem.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.751 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum