TEMAT: Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Maj 2015 07:22 #363961

  • ulakonie
  • ulakonie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2728
  • Otrzymane dziękuję: 391
Dzięki Tobie i innym, już wiem, jak spróbować sprawdzić, czy bruzdownica lub inne krążą przy moich różach. Jakoś z Martą zapomniałam poruszyć tego problemu:)


Zielone okna z estimeble.pl

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Maj 2015 07:30 #363964

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Ewa, dzień dobry!
Jaka pogoda w Borach? Tu wstało piękne słońce i przyroda w jego blasku połączonym z rosą, wygląda przecudnie.
Kurczę, tak sobie patrzę na te zakulkowane róże i już sobie wyobrażam, jak efektowne będą w tej formie, podczas kwitnienia.
U mnie zostało ich zaledwie kilkanaście, ale na razie nie dopatrzyłam się szkodników.
Będę obserwować, tę ilość zdecydowanie łatwiej pielęgnować i reagować natychmiast.
Co dziś robisz w ogrodzie?
Piękne zdjęcia, jak zwykle!
Pozdrawiam gorąco :kiss3:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Maj 2015 21:49 #364153

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Aguś witaj. :kiss3:
Pogoda w Borach wykazuje się obrzydliwą ambitendencją. Rano piękne słońce, a zamiast romantycznej rosy szron na szybach, później deszcz, słońce i lodowaty wiatr. Właściwie to mało mnie to obeszło (poza skrobaniem szyb w aucie) bo Wielką Majówkę spędzam w pracy. :angry: Po powrocie jestem tak wykręcona z sił wszelkich, że nic mnie już nie zmusi do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.
Również bardzo liczę na obfite i zjawiskowe kwitnienie ale jak wiesz, bruzdownica, nimułka, mszyca, kwieciak i cała reszta nie śpią, a ja nie mam czasu ułożyć ich do snu wiecznego. Amen. :dry:

Kasiu, Przestań tłuc te biedne lenie, bo one bogu ducha winne. :happy3: Bruzdownica jest mała, mniejsza od przeciętnej muchy domowej. Nie jestem w stanie jej opisać dokładnie, bo podobnych do niej jest cała masa. Pewność mam tylko wtedy jak łapię na gorącym uczynku myszkującą wśród najmłodszych listków na pędzie.
Kasiek, a Ty pamiętasz jakie powojniki przywiozłaś mi we wrześniu? Ładnie rosną, a ciekawość mnie żre, bo nie wiem co to za jedne. :think: Pięknie rośnie też Twój przetacznik Christa. :hearts:

Ewo, masz całkowitą rację ale mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się zidentyfikować, spacyfikować i unicestwić przeciwnika.

Ula, po to jest to forum. Dzielimy się wiedzą (mniejszą lub większą) i własnymi doświadczeniami. Ja wiem jedno, Ty wiesz drugie i w efekcie obie jesteśmy dwa razy mądrzejsze. :whistle:

MaGoś, Ritausmy to ten..... no wiesz. :wink4:
A Bruno wcale nie jest obrażony. Jemu to się wyraźnie podoba! Jak 100% facet lubi na sobie skupiać całą uwagę. Teraz jest wiecznie głaskany i przytulany przez pańcię, bo nie śmierdzi. :happy3: Znajomi i sąsiedzi go wołają, żeby się upewnić, że to ten sam pies. :devil1:

=========================================================
Oświadczam, że prace w Piaskownicy chwilowo wstrzymane do czasu najbliższego wolnego dnia...... chyba, że pogoda zdecyduje inaczej. :teach:
A w kolejce czekają:
- opryski
- plewienie
- przewiezienie kupy kamieni zalegającej od wieków pod płotem na inne miejsce zalegania na czas nieokreślony
- sadzenie tego co stoi i czeka na miejscówki
-

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Maj 2015 23:17 #364193

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Boszzzz..Ewcia, same uskrzydlające zajęcia przed Tobą :jeez: To już lepiej do pracy wpaść i trochę odpocząć.. :whistle:

Szkoda, że pogoda tak kapryśna, ale może z racji pracowego dnia to było niezłe rozwiązanie- chociaż nie było przykro..

Wreszcie wiem, co to znaczy kulkować róże. Nie..nie planuję u siebie żadnych róż ;) ale ciekawa byłam, o co chodzi.. Niezwykle musi wyglądać tak upięta róża w trakcie kwitnienia :woohoo:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 03 Maj 2015 10:50 #364292

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Wszystkie te paskudztwa są i u mnie ,dzięki Tobie wiem ,jak się nazywają.Temat kulkowania muszę przerobić ,tylko że chyba na to potrzeba więcej miejsca .U siebie ,jak na razie mam tylko mszycę oczywiście na niektórych różach .Przelecę się dziś z garkiem wody i pozbędę się gadziny .Oby więcej nie było ,bo obawiam się ,że będzie dużo więcej.Zima łagodna nie wymroziła i będzie niewesoło :jeez:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 03 Maj 2015 22:07 #364517

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Ewcia, z dziadami udało mi się rozprawić dziś wieczorem. Załatwiłam je skutecznym ciosem Karate. :wink4: Już nie mogłam patrzeć jak męczą te biedne różyce. :sad2: Zniekształcone i odbarwione listki, młode pędy dziwnie skrócone i ślepe. Jeszcze kilka dni i z kwitnieniem mogłabym się pożegnać. A tak wogóle to jakieś takie mało wigorne te róże w tym roku. Nie wiem czy to wina pogody i zbyt zimnych nocy i poranków, czy szkodniki, czy moje błędy. :think: Trochę to frustrujące i mocno zniechęcające. :evil:

Moniś, nie żebym Cię namawiała ale nigdy nie mów nigdy. :teach: W każdym szanującym się ogrodzie powinna być choć jedna róża. :garden1: Jestem pewna, że dla jednej ślicznoty znalazłoby się miejsce u Ciebie. :P

Podręczę Was migdałkiem, bo to jedyny, o tej porze, tak wdzięczny model w Piaskownicy.





I trochę uroczej drobnicy.





Fiołki rogate zagościły u mnie dzięki Gosi - Margo. Bardzo je chciałam, bo niosą ze sobą mnóstwo pięknych wspomnień z przeszłości. I mam wielką nadzieję, że będą się obficie wysiewały.
Za tę wiadomość podziękował(a): Firletka, Monika-Sz

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 03 Maj 2015 22:28 #364530

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Jedna różyczka jest.. Yellow Fairy- maluszek, ale uroczo kwitłą w zeszłym sezonie. Pod dyktando forumowe przycięłam ją w tym roku i już ładnie się zazieleniła. Ona jest właśnie tą jedną różą, którą wypada mieć :P

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 03 Maj 2015 23:31 #364558

  • aleksandraW
  • aleksandraW's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 611
  • Otrzymane dziękuję: 243
Dobry wieczór, Constancjo.

Zdjęcia migdałka r e w e l a c y j n e!

Serdecznie pozdrawiam. Aleksandra

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 08 Maj 2015 21:35 #366201

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Olu, a kiedy pokażesz Światu swoje królestwo??? :whistle:
Siałam dzisiaj gipsówkę, ponownie oglądałam kawałek Twojego ogrodu i mam apetyt na więcej. No nie daj się prosić. :thanks:

Monia, chyba żartujesz???? Fairy??? Toć to wypełniacz, a nie ta jedna jedyna. :devil1:

====================================================

Ogrodowo to u mnie nadal niewiele ale wracając w środę z pracy zahaczyłam o lokalny ogrodniczy, bo czułam wewnętrzną potrzebę (baaa! wewnętrzny przymus) nabycia zielonego. To było uczucie z serii "muszę inaczej się uduszę"...... znacie to.
To kupiłam sobie Kaisera, a miałam ochotę na magnolię z kwiatami wielkości deserowego talerzyka. :woohoo: Kwitnąca była to mogłam sobie obejrzeć i dotknąć ale nazwy nie zapamiętałam niestety. :dry:
Kaiser stoi w ogródku i czeka cierpliwie aż znajdę mu odpowiednie miejsce. Po przekwitnięciu migdałka został moim nadwornym modelem. A ma ci on potencjał. :wink4:

Kaiser we własnej osobie.











Za tę wiadomość podziękował(a): dodad, Aguniada, piku, aleksandraW

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 08 Maj 2015 22:14 #366237

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Jeszcze kilka fotek z frontu różanego, bo szybko się dezaktualizują.







Pączki kwiatowe odnotowano na:
- Therese Bugnet
- Louise Odier
- Eden
- Pastella
- Chippendale
- Souvenir du Doc. Jamain :dance:
- Spicy Kordana

I jeszcze doroczny przegląd moich czterech tulipanów. :laugh1:









I takie jakieś....







Jeszcze baby dragon.





I z serii "Powrót z imprezy".

Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Robaczek, Margo2, Firletka, sierika

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 08 Maj 2015 23:23 #366295

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Kaiser jest śliczny. Będzie pani zadowolona. ;)
Mój też żyje, za to Marysia Skłodowska-Curie wzięła i padła.
Bez sensu.
Padła mi też jedna Warszawska Nike, która cały poprzedni sezon była okazem zdrowia i kwitła bujnie.
Z tą, to zupełnie nie mam pojęcia co się stało.

A róże przecudowne!
Nie odnotowano pączków na Alchymist?
Bo na ten pokaz, to ja się piszę bez dwóch zdań!

Jak Twoje róże z floribundy? Bo moje żyją, ale co to za życie?
Jakieś kiepskie są. A oprócz Soeur zamówiłam też Lacre i Mariatheresia. Wszystkie ledwo puszczają.
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Ostatnio zmieniany: 08 Maj 2015 23:25 przez terlica.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 09 Maj 2015 19:30 #366485

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Ewa, na Alchymiście pączki odnotowano.... a jakże..... ale na tym, który był sadzony jesienią. :wink4: Na potworze jeszcze nic nie znalazłam i to dziwne jest, bo ten mały rośnie w cieniu i słońca to on ma może ze 3 godziny dziennie. :think: Na kwitnienie musisz przyjechać koniecznie, choćbyś nawet miała sobie urlop zrobić. Dam Ci znać w odpowiednim czasie.
Róże z Flo... i te jesienne i te wiosenne słabiutkie jakieś. :sad2: Emanuelki to 2 małe tragedie, podobnie jesienna CPM. Ladu of Schalott i Jude the Obscure też nie powalają wigorem. Najlepiej z nich radzi sobie Angela.
Odnotowałam też kolejne różane pączki. Poza wspomnianym Alchymistem Małym, gramolą się jeszcze na Gipsy Boy, Ballerinie i wściekle czerwonej miniaturce NN.

Z największą niecierpliwością czekam na kwitnienie Alchymista Dużego, Constance Spry i Souvenir du Doc. Jamain. Ciekawe czy mnie zachwycą czy rozczarują.
Ostatnio zmieniany: 09 Maj 2015 19:31 przez constancja.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 09 Maj 2015 19:50 #366493

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
A ja się tak zajęłam zielskiem ,że nawet nie wiem ,które róże mają pączki :jeez: Musze jutro zrobic obchód i sprawdzić .Zależy mi na Variegata di Bologna ,bo ona raz kwitnie .Na wiosnę zmieniła fryzurę na jeża i nie wiem ,czy jej to na zdrowie wyjdzie .Pędy wypuściła długie ,ale czy na nich coś jest?
A Antike koniecznie chce przerosnąć budynek .Nie przemarzła i gdyby zakwitła na całości ,to byłby widok .Tyle ,że z drabiny musiałabym jej zdjęcia robić :rotfl1:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 09 Maj 2015 22:48 #366600

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ewa, a ja w tym roku po raz pierwszy ze szkodników mam kwieciaka.
Za to chyba bruzdownica po raz pierwszy odpuściła. Tylko nie wiem co lepsze

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 09 Maj 2015 23:51 #366641

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kaiser cudowny :woohoo: ... u mnie Skłodowska też padła- jako jedyny powojnik nie obudziła się po zimie.. Nie, to nie.. :hammer:

Krokodyle pięknie pokazujesz- ja jeszcze żadnego nie widziałam u siebie :cry3:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 10 Maj 2015 22:37 #367230

  • aleksandraW
  • aleksandraW's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 611
  • Otrzymane dziękuję: 243
Dobry wieczór, Constancjo.

Twoimi zdjęciami mogę się napawać od rana do nocy... Już to chyba mówiłam...

Własny wątek to - jak już wiesz - dla mnie za trudne przedsięwzięcie. Z kilku powodów. Serdecznie zapraszam do królewskiego grodu i osobistego oglądu moich "włości"!

Pozdrawiam tak, jak tylko w maju można! Bo "kiedy wiosna buchnie majem"...

Aleksandra

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 19:51 #367908

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Olu, osobiście bardzo chętnie..... może nadarzy się okazja. W piątek jadę na południe ale będę tam zaledwie kilka godzin. W sobotę wieczorem planujemy być już w domu.
Na wątek już nie będę nalegać... rozumiem. Grunt, że jesteś i że odwiedzasz nasze wirtualne ogrody.

Monia, smoki to mam niemal oswojone. Dziś jedną pogłaskałam i nawet nie uciekła choć odrobinę nerwowo zareagowała. :happy3:

Gosiu, u mnie jeszcze nic nie zaobserwowałam ale być może to taka cisza przed zmasowanym atakiem czego, oczywiście, sobie nie życzę. Na razie walczę dzielnie z mszycami. Muszę Ci powiedzieć, że nie mam ani jednaj mszycy na krzewach, pod którymi rozsypałam wczesną wiosną ściętą lawendę. To był mój eksperyment i chyba zadziałał. :woohoo:

Janusz, sprawiłeś, że spąsowiałam, a muszę Ci powiedzieć, że już dawno mi się to nie zdarzyło. :happy3:
Uwierz mi, ten "cudowny ogród" to tylko obraz wyemitowany przez Twoją wspaniałą wyobraźnię nakarmioną sprytnymi ujęciami maleńkich fragmentów czegoś czego ogrodem jeszcze nazwać nie można. Nie znajdziesz u mnie ładu i wytwornej elegancji charakterystycznych dla Twojego "Zielonego Przystanku". Staram się jak mogę ale pewnych ograniczeń nie jestem w stanie przeskoczyć. Niemniej dziękuję Ci bardzo za te wszystkie wspaniałe słowa, które będą mnie dopingować do jeszcze większego starania.

Nowinko, muszę Ci się pochwalić....... kupiłam dzisiaj swojego pierwszego Rhododendrona. :dance:
Miała być Nova Zembla ale jak zobaczyłam tego to już był mój.
Jest całkiem spory (ok 80 cm bez donicy) i ma całą masę pączków. :woohoo:

Przedstawiam...... "Helsinki University". :silly:







================================================================

Z różanego Frontu.
Prawie wszystkie róże pączkują. Jedynie te marniutkie, sadzone wiosną i sadzony jesienią Gipsy Boy jeszcze się nie spieszą. Aaaaaaaa nie....... jeszcze Pirouetty i Dorothy Perkins jakieś opieszałe.





Kolejny odcinek "Smoczych Opowieści".





Takie jakieś takietamy.







Ewo - Terlico, jeśli mnie oglądasz to wiedz, że Twój bodziszek zakwitł. Jednak obawiam się, że to nie ten, który powinien być. :think:
Kolor przekłamany. W realu jest taki buraczkowy.... ciemny.
Z tego co pamiętam to miał być TEN

Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, terlica, aleksandraW

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 12 Maj 2015 20:11 #367926

  • mewa
  • mewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 339
  • Otrzymane dziękuję: 209
Ewciu zdję ia cudne ,od Kaisera ciężko oczy oderwac -cieszę się bo też go kupilam w tym roku.
Mam pytanko odnośnie Bruna ( przepraszam jeśli imię pomyliłam).
Co roku go widzę bez swojego futra ,powiedz proszę co jest tego przyczyną.Czy co roku w czymś się upaprze( tak było chyba dwa czy trzy lata temu) czy po prostu dla ochłody jest strzyżony na wiosnę
Pozdrawiam, Ewa.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.755 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum