Forum Ogrodnicze Oaza

Teraz zimową pora chodzę po ogrodach , by jakoś przetrwać to zimno.Maju zobaczyłam u ciebie dwie róże, które sa niezbyt często spotykane. Popius i Raubitter. Cy w czerwcu mogę liczyć na parę patyczków od Ciebie do ukorzenienia. Oczywiście mogłabym sobie kupić [w Rosarium mają) ale ja bardzo lubię rozmnażać wszystko sama. a róże na własnym korzeniu dużo lepiej mi rosną. Więc mogę prosić?.

Ale zmiany, ja pierdziu , gratuluję Majeczko, choć wiesz, że Twój magicznie porośnięty dom uwielbiam, pozdrawiam serdecznie.

Róża ode mnie to potwór nie do ubicia Rozłazi się naokoło i rozłogi karczuję w pocie czoła, a po jakimś czasie pojawiają się w jeszcze większej ilości. Nie takie zimy jak ostatnie przetrwała Podoba mi się jej zapach i odporność.
Legł wszędzie śnieg. Mokry. Padało gęsto od wczesnego ranka do południa, potem zaczęło się to wszystko topić

Wiesiu to mnie pocieszyłaś chciałam elegancko i niepretensjonalnie, ale z zaznaczeniem charakteru gospodyni

szałwie


Emalia oczywiście możesz liczyć na patyczki, co prawda Raubritter została eksmitowana ze swojej miejscówki, a co za tym idzie musiałam ją dość mocno przyciąć. Teraz czeka na tymczasie na swoją nową miejscówkę, a może trafi na starą, ciągle nie wiem gdzie ją umieszczę Jak będzie co uciąć to chętnie Ci prześlę. Poppius olbrzymia to jest z czego ciąć

tak wyglądała w pełni kwitnienia








Iwonko a ja z dnia na dzień coraz bardziej go nie cierpię

Mila z ojcem Maxem - jeszcze tylko troszeczkę jej brakuje do ojca


a ojciec jej pozwala na wszystko


Ewuś nie ma strachu, posadziłam ją w pojemniku bez dna i liczę, że tak szybko z niego nie wylezie
Czekam cierpliwie na jej pokaz w pełni kwitnienia

Dziękuję. Przypomnę się w czerwcu.Mam nadzieję , że Raubritter dojdzie do siebie po traumie przesadzania.

Koniecznie przypomnij bo ja w ferworze zajęć mogę zapomnieć

Majeczko, po podczytaniu wątku widzę, że rok 2015 miałyśmy podobny - budowa, przeprowadzka do nowego, brak czasu na ogród ... Ty w dodatku masz jeszcze spory zwierzyniec i dzieciniec... Naprawdę podziwiam jak Ty to wszystko ogarniasz.

Ewo jak mus to mus
Budowa rzeczywiście pochłania sporo energii, mimo że bezpośrednio nie robię zbyt dużo, ot takie roboty porządkowe i przytrzymaniowe

Wiadomość z ostatniej chwili: okna będą montowane już za tydzień czyli 10 dni wcześniej przestanie urywać łeb w trakcie jakiejkolwiek pracy

Miał być czerwiec to będzie taki byle jaki czyli to co rośnie blisko ziemi

przetacznik byle jaki


goździki kamienne


dzwonek gargański Filigree


kocimiętka Pink Cat (niestety padła mi z powodu suszy ) i róża Sweet Cover


jarzmianka wśród róż


i troszkę perspektywy, róża Dr. W. Van Fleet i poletko dyniek na wielkim kompostowniku


długaśna rabata z różami kwitnącymi tylko raz, w przewadze, urozmaicona ostróżkami


I to by było na tyle w sprawie czerwca

Widoki czerwcowe miłe dla oka Maju,jak widać rok zaczyna się pomyślnie dla Was, w temacie budowy,oby tak dalej.

Romeczko oby dalej tak szło to nie byłoby najgorzej

Czerwiec minął razem z majem, ale w tym okresie kwitły też inne rośliny, może nie mam ich zbyt dużo ale bardzo je lubię i staram się powiększyć ich liczbę choć idzie mi to jak po grudzie
Azalie i rodki
Pokażę tylko te zdjęcie, których jeszcze nie było, jakby co to mogę powtórzyć







Hachmann's Charmant i Catawbiense Album Novum

Nie wstydż się Majeczko, jak czas pozwoli to załatwimy kwestię orlikową ku zadowoleniu wszystkich stron. Ja bardzo chciałam takie świetne dzioby, żółte
A kafelki kupuj takie, jakie Ci się podobają, nawet jak są modne, to nic nie szkodzi; czasem wśród modnych rzeczy trafiają się i ładne Czy masz zdjęcie Domeczku z dębami? Żeby było widać dokładnie, jak się razem będą prezentować? A może poczekamy na liście ....
Trzymam kciuki za montaż okien, nie wyobrażam sobie pracy w przeciągach, w dodatku lodowatych Idziecie, jak burza

Hanuś wstydzić się nie przestanę bo przecież mogłam nad tymi zamówieniami panować. Zresztą nawet nie wysłałam żadnych obiecanych sadzonek i chyba powodem tego była permanentna susza
Nasionka mam zebrane według kolorów, muszę je spakować i powysyłać chętnym i to jak najszybciej.

Domek z dębami w tle już kiedyś pokazywałam, ale dla Ciebie powtórzę


a tu od wschodu z ogrodu


jeszcze nie tak dawno taki bałagan był w środku


Dzisiaj skończyliśmy odrywać wszystkie deski szalunkowe, pozostało dokończyć sprzątanie i czekać na montaż okien. Potem można będzie spokojnie ciągnąć instalacje.

Szybko Wam idzie budowa ,podziwiam .Będziesz miała niedługo śliczny nowiutki domek .
Mój to już staruszek ,ale ja już nie planuje nowego .Obsadzony pnączami ,to nawet w sezonie nie widać że taki wiekowy .Gorzej zimą

Jarzmianki świetnie wyglądają Mam dwie, ale dopiero po dwóch latach są widoczne jak należy, wcześniej chude były. Na pewno susza im nie pomaga, a akurat róż (jarzmianki rosną z nimi) na starszych rabatach nie podlewam w czasie upałów Ograniczam się do warzywnika i świeżo posadzonych roślin.

Rzeczywiście szybko budujecie my z remontem żółwimi się już kilka lat, aż wstyd

Majeczko, chyba molestowałam Cię też w sprawie nasion jarzmianek, gdybyś je przypadkiem posiadała w nadmiarze to bardzo proszę odsyp trochę, nie musisz się śpieszyć z wysyłką, mogę odebrać dopiero w Firleju .

Majko, dlaczego nie widzę zdjęć? Czyżby mój kompuś dziwaczył? W każdym razie dziękuję za miły gest dla sklerotyczki
A susza wszystkich chyba zupełnie wykończyła.
Początek instalacji to już z górki

Krzysiu, mam trochę nasionek jarzmianek, ale pomieszałam kolory i w dodatku zapomniałam zabezpieczyć, zostały na mrozie, biedaki. Nie wiem, czy się nadają do czegoś, ale wyślę Ci, jak byś chciała spróbować

Edytuję: są zdjęcia

Haniu, chcę .

Przecież nasiona w naturze też zostają na mrozie.

Napisz, kiedy wysłać