Forum Ogrodnicze Oaza

Majko, nie wiem, ile masz róż /????/, ale oglądam i cicho siedzę, bo co powiedzieć? Może tyle, że chyba z ekranu zaczyna pachnieć latem. Odwiedzam Twój ogród i czekam na pomysły cienio/kwasolubów. Domek po Dębami jest 'duchowo' mój, i bardzo mu kibicuję, nie wspomnę o niecierpliwym oczekiwaniu na najbliższe domkowi nasadzenia. Zdjęcia dębów porośniętych pnączem, zapączkowane rodki, kwitnące azalki - tęsknimy, prawda? Pokazuj, co na budowie; jak wskoczysz w ogród, to nie wiem, czy znajdziesz czas na 'mury' Czy masz wszystkie 'Souveniry'?

Haniu przytłoczyłam Cię tymi różami jakże mi przykro wiem, że nie każdy kocha to samo co ja
Cieniste zakątki oczywiście będą i to sporo, wszak połowa okolicy domku będzie w cieniu, przy starym domu pod jodłą koreańską też będą roki ale to wszystko jeszcze dość odległe w czasie, nie chcę jeszcze niczego konkretnego rozmyślać. Moja uwaga skupia się obecnie na wyposażeniu domku, tego wyszukuję i dobieram i jak upoluję jakąś odpowiednią rzecz to cieszę się jakbym upolowała cudnego Souvenira
Do wiosny tęskno mi pani, oj bardzo, choć z drugiej strony wolałabym żeby jeszcze dała mi czas na porządki, to takie rozdwojenie jaźni
Róż mam sporo, coś około 300, dokładnie będzie wiadomo jak ruszą. Souvenirów mam 69 i też nie wiem czy wszystkie dadzą radę się obudzić Wszystkich Souvenirów chyba nie da się zdobyć, mam namierzone jeszcze 22 w różnych szkółkach europejskich, a przynajmniej 24 nie udało mi się nigdzie znaleźć, o tych zaginionych to nawet nie wspominam.
Jak zamieszkamy w nowym domku, zagospodaruję to co będę miała do zagospodarowania to może zacznę szukać tych upragnionych Souvenirów, na razie daję sobie spokój.

Ależ wcale mnie nie przytłoczyłaś różami, bardzo lubię oglądać wszystkie rośliny, to nie jest tak, że ich nie lubię; szczerze mówiąc chyba nie ma roślin, których nie lubię Nie wszystkie kocham, nie ze wszystkimi mi iskrzy, ale wszystkie są żywe i piękne. A róże , bogactwo odmian przytłacza, moja ich nieznajomość przytłacza, ale nie uroda i zapach! To zachwyca, niezmiennie. W sumie bardzo dobrze, że nie ma róż naprawdę fioletowych, bo by był problem
Plany masz wspaniałe, dobrze, że masz miejsce na realizację, nie każdy ma tyle szczęścia w ogrodowym życiu

Haniu a jaki to kolor naprawdę fioletowy bo fioletowe róże są ale mnie drażni ich sinienie i w końcówce wyglądają trupio np. Rhapsody in Blue
Plany mam ale czy starczy sił

Fioletowy, wysycony, wyrazisty bez podtekstów amarantowych i bez dowcipnej zmiany koloru w ciągu dnia. Fiolety/szafiry to mój totalny fikoł. A nie ma ich dużo niestety, zwłaszcza na moje warunki glebowo-świetlne. Posadziłam floksy, miały być fioletowe... i są o świcie i póżnym popołudniem . Rhapsody in Blue jest najbliżej mojego koloru np na zdjęciu Izy/Aleb-azi.

Majeczko, na szczególne wyróżnienie zasługują piękne kompozycje różane, ale nie zazdroszczę pracy przy nich. Doskonale sobie radzisz w swoim królestwie. Tak przy okazji, pytałaś się czy sprzedawca www.funkia.pl jest uczciwym sprzedawcą funkii. Tak, kupowałam u niego z 20 funkii (4 razy) i wszystkie ładnie rosną, za wyjątkiem jednej, którą dostałam w prezencie ( po zimie jej nie ma). Sadzonki były zdrowe i dobrze ukorzenione, no i zawsze zgadzały się odmiany. Serdecznie pozdrawiam. Maryla

Majko, o funkia.pl napisałam Ci w 'Kramiku'.

No i po co ja wspominałam o tych funkiach teraz tam siedzę i dostaję oczopląsu

Bardzo dobrze, że wspomniałaś, musisz przecież obsadzić cieniste miejsca

Od host przeszłam do rodków i już zapełniłam koszyk po brzegi oj nie godzi się tak szastać mamoną

Majeczko,poszła do Brico po sekator trafiła na dostawę cebul,kłączy i..straciła umiar.Teraz muszę ziemię kupić i do doniczek to powtykać.W internetowe nie wychodzę

Olu i tak skończyłam jak zawsze czyli normalnie zamknęłam stronę i na teraz koniec to nie pierwszy ale i nie ostatni taki manewr, dlatego lubię takie sklepy gdzie koszyk pozostaje na zawsze

A do gruntu nie da się już wsadzić u mnie ziemia rozmarznięta i bez problemu da się wykopać dołek i posadzić, pewnie dlatego nie wychodzę na żadne zakupy

Myślisz,że można jak ziemią nie zamarznięta?nigdy tak nie zrobiłam i rok temu kilka straciłam bo mi wyschły w woreczkach.Nie ukrywam,że by mi to ułatwiło.Nakupowałam bo teraz jest wybór

Pewnie lepiej do gruntu niż trzymać w woreczkach, czy choćby do doniczek a potem tego pilnować. Jak to są byliny to śmiało do gruntu i tak nie będą rosły bo za zimno ale mogą się zakorzeniać. Cebule to pewnie lilie, z tymi to może głębiej wsadzić i przykryć, bo chyba nie są jeszcze wyrośnięte.

Lilia jedną taka wielka reszta to byliny.Jutro ma być względnie ładnie to pewnie powtykam jak ziemia pozwoli

Dzisiaj był kolejny ciepły dzień, choć nocami bywają przymrozki jednak przyroda budzi się coraz wyraźniej.

przebiśniegi pną się w górę spod floksów szydlastych




jeżyki krokusów są coraz większe ale bardzo zdziwiły mnie tulipany, narcyzy, hiacynty






róże mają coraz bardziej pękate pączki, ba niektóre nawet zaczęły się zielenić






rodki będą kwitły






specjalnie dla Hanusi cienisty kawałek pod dębami




widok spod domku




azalki w przedogródku też mają jakieś pączki










Pink Mimosa nawet nie zrzuciła wszystkich listków


towarzyszył mi Zbychu z liściem na głowie który przewija się na kilku zdjęciach


Mila wolała wygrzewać się w słonku

U Ciebie widać, że już wiosna
Ja przez ten cały bałagan po malowaniu nawet nosa nie wytknełam na dwór
Zresztą u mnie wszystko kwitnie później. Gdy u innych królują krokusy, u mnie dopiero wyłażą z ziemi.

Pomyślałam, że pomalujemy teraz żeby wiosną móc cieszyć sie ogrodem, a już lada chwila

Majko, twoja wiosna też nie czeka a powiedziałbym nawet, że szybsza. Twoje tulipany i przebiśniegi większe od moich