Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że nie jedyny wykorzystałem ładną choć wietrzną pogodę do cięcia drzewek Ja swoje do tego jeszcze pobieliłem.

Majeczko - to się nazywa zacięcie kolekcjonerskie.Ja "musowo" "powinnam" mieć wszystkie dostępne róże kanadyjskie.Żeby się nie stresować zimą 5 już zamówiłam...muszę sobie dawkować przyjemności :)bo emerytura tylko raz w miesiącu wpływa na konto
U nas wczoraj lało dzisiaj będzie podobnie może i dobrze bo jestem mega przeziębiona więc z pracami trudno by było chociaż ciągnie....oj ciągnie

Witaj
Piękny różany ogród. Zachwycił mnie na ostatnich zdjęciach ostrogowiec, pięknie się prezentuje

Majeczko kochana
Mam nikłą nadzieję, że wybaczysz mi moje milczenie i brak odwiedzin, na które nie mam wytłumaczenia poza dziwnym wypaleniem i zerowym entuzjazmem ... kładę to na karb ubiegłorocznego, męczącego sezonu, chociaż, jak widzę, nie wszystkich to dotknęło
Mam nadzieję, że wraz ze słońcem i ciepłem powróci energia i wigor, a tymczasem pozostaje mi jak zawsze przesympatyczna wędrówka po Twoich włościach
pozdrawiam cieplutko i "różanie" ( mam nadzieję, że Flecik od Ciebie przetrwał zimę .. )... a dla futrzaków serdeczne buziaki w noski

Witajcie prawie po weekendowo, niby nic nie robiłam ale jakoś ten niedzielny czas przeleciał przez palce
Na chwilę powiało zimą, troszkę zabieliło aby przejść w całkiem udany słoneczny dzień.

Piotrek na bielenie brakło już czasu, przycięcie 3 dużych śliw, 2 jabłoni oraz kilku mniejszych śliw i jabłonek zbyt sporo zajęło czasu. Dobrze, że już wcześniej razem z M. przycięliśmy największą jabłoń. Ogród duży to i drzew sporo, bielenie odłożone do kolejnego suchego dnia.

Olu ładnie sobie dawkujesz przyjemności moje przyjemności na teraz to wyszukanie odpowiedniego kaloryfera do łazienki albo fajnego porcelanowej muszli tamże jakież przyziemne te moje przyjemności
Kanadyjki są całkiem fajne, a niektóre nawet powtarzają

Anno witam Cię serdecznie dobrze rozrośnięty ostrogowiec potrafi zaimponować swoim kwitnieniem

Anusiu kochana ja Cię bardzo dobrze rozumiem, masz tyle zajęć z nasionkami, nie wspominając o potrzebach domowego stada, że nie dziwota braku entuzjazmu i ogólnej niemocy ogrodowej.
Ale nadejdzie czas to i wszelka ogrodowa uciecha powróci, tak jak każdego roku
Flecik przeżyje, o niego nie musisz się bać, to bardzo wytrzymały facet
Futrzaki albo śpią w pieleszach (kociaste) albo szaleją na dworze w błocie (psowate)
Wasze pewnie grzeczne na spacerku, a potem grzeczniutkie w domku mam nadzieję że wszyscy zdrowi

Na pocieszenie dalsze cieplutkie dni czerwcowe.
11.06.2015
chyba o tę różę pytała Gosia margo, to najzwyklejsza dzika siewka, ale za to z roku na rok coraz większa i piękniejsza



12.06.2015 nie będę opisywać wszystkich bo już nie jeden raz były we wcześniejszej fazie rozkwitu
1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.


11.


12.


13.


14.


15.


Specjalnie dla Anusi Flecik w rozmiarze XXXXL


i drugi Flecik królujący wśród dyniek

Niektóre Twoje foty ,rodem z Anglii Pomarańczowe róże są jednak cudne ,a ja mam tylko dwie .
A ta dzika siewka co rośnie na łuku jest bardzo efektowna .Niewyszukana odmiana ,a daje po oczach .
Wytrzymuje konkurencje z bardziej szlachetnymi odmianami

edulkot wrote:
Maju, nie chodziło mi o tę na łuczku, ale o tę różową po prawej stronie.

Gosiu to już wszystko jasne, to jeden z ukochanych Souvenirów choć zarejestrowana jest pod nazwą Queen of Bourbons, w naszej encyklopedii jest pod nazwą Bourbon Queen a dla mnie pozostaje ciągle Souvenir de la Princesse de Lamballe



Właściwie wszystko o niej napisałam w encyklopedii, najważniejsze że nie trzeba o nią się martwić jak przeżyje zimę

Ewo mam do tej dzikuski sentyment i jak sama nie odejdzie to będzie sobie rosła. Dodatkowo jesienią ma mnóstwo drobniutkich owocków, które dekorują ogród a i do wianków świątecznych też ją dodaję.

Co za widoki...... , a ta Lamballe przesliczna, zdaje mi sie, że wczoraj widziałam u Mariana Sołtysa..... , przypadkiem trafiłam na odcinek o różach w Maja w ogrodzie.
Acha, wybacz mi, miałam podac kiedy siać te czarnuszki i..... , na szczęście jeszcze daleko do tego.
Tak więc Linaria marzec-kwiecień pod dachem albo od kwietnia prosto do gruntu.
Cosmos, orlaya, limonium - tak samo, zawsze sieję kosmosy prosto w grunt , trzeba tylko zaznaczyć w którym miejscu, żeby nie wyplewić , natomiast orlayę siałam w kuwety bo nasion mało i szkoda mi było.

Ewa, ile ja nasiałam i wypieliłam i potem się dziwiłam " u mnie nie chce rosnąć"
Rok temu zaznaczyłam i miałam...czyli działa.Za ściągę dziękuję

Ewo dzięki za przepisy na sianie zapisałam i żeby nie stracić ich z oczu to pewnie wysieję do doniczek.

Pan Sołtys ma Princesse de Lamballe różę alba, też piękną i przyznam się, że miałabym na nią ochotę
Princesse de Lamballe

Olu też tak wiele razy robiłam, aż zaczęłam zapamiętywać jak wyglądają siewki różnych kwiatuszków


Po perturbacjach z pocztą polską, czytaj ukradnięciu przesyłki z wyszywanymi dekoracjami od Dorotki 15 , przez co Dorotka musiała drugi raz wyszywać , dotarła do mnie polecona przesyłka z pięknymi wyszywankami, Dorotko bardzo Ci dziękuję

Witam Panią Pracowitą i chylę czoła
Po prostu jesteś wielka i jeszcze jak motywujesz takich leniwców, jak ja do pracy.
Ale, że do 17, u mie to chyba juz ciemno o tej porze
No nic, sprawdzę w wekeend

Souvenir du Dr. Jamain no piękna, piękna i warta posiadania u mnie niestety dostała rdzy i zasiliła ognisko
Póki co nie zdecydowałam się odkupić, choć piękna jest, tego jej odmówić nie można

Jolu a tam od razu pracowita, może tylko znudzona taką bezczynnością niby zimową A dzisiaj pracowałam tylko do 14-tej bo potem obiad i kościół, ale za to na jutro planuję dalsze prace pod dębami. Nawet nie masz pojęcia ile tam dębowych liści, a w nich wszelkie śmieci pobudowlane Chyba znalazłam miejscówki dla już posiadanych rodków a i małą wykopaną kosówkę też muszę gdzieś uziemić, a najlepiej takie sprawy rozmyśla się podczas porządków

No to dalej przegląd gorących czerwcowych dni, 13.06.2015.

1.


2.


14.06.2015
3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.

Dokładnie, dokładnie najlepiej przy porządkach, a jeszcze lepiej przy leniwym spacerze
Też sobie ostatnio układałam to i owo w głowie
Znaleźć dobre miejscówki, mając już oczywiście Twoje doświadczenie to większy problem niż u laika, jakim ja byłam zaczynając nasadzenia
Piękne te Twoje różyce oj piękne

Ale ja też zaczynałam jako laik i dlatego do dziś walczę z odrostami korzeniowymi niektórych nieprzemyślanych nasadzeń
A niby Twoje róże nie są piękne prawie wszystkie róże są przepiękne, z wyjątkiem tych które nie chcą rosnąć lub bardzo chorują

edulkot wrote:
Dobrze powiedziane ale są jednak te grzechu warte, co
Taki Alchymist normalnie mój rzucił mnie na kolana pomimo, że kwitł krótko, pamiętałam go cały sezon do dzisiaj pamiętam
I zastanawiam się .... zmarzł, czy nie To jest właśnie dylemat

I kto to mówi że róża ma kwitnąć cały sezon, wystarczy raz ale tak, żeby zapamiętać na cały rok
Jeszcze się nie zamartwiam, choć takich mrozów jak u was u nas nie było, ale delikatniutkie malutkie Souveniry zimowały całkiem golutkie Do dzisiaj większość róż ma zielone liście

hmmmm zielone liście no tak
u mnie za porządki się wziąć nie można bo kopce, jak ten Kościuszki
czy aby nie zasypałam ranników trzeba wysadzić do kulek