Forum Ogrodnicze Oaza

Wszelki duch Ewuś Ty żyjesz ale co to za życie jak tyle róż i to terminatorek ciętych do ziemi
Oj dowaliła Ci ta niby zima

Iwonko nie, to nie moje dzieło tylko z cukierni 'prawie' zięć przygotowywał całe jedzenie, a tort zamówił. Dzięki

Kasiu ucałuję jak ją zobaczę. Wiosna cudna ale mocno przymrożona

Wiesiu aniołkiem to raczej ona nie jest choć bywają chwile jak śpi i jeść nie woła
O te róże z tortu bardzo upominały się wnuczki ale czy zjadły nie wiem, mnie to z czego robią takie dekoracje wcale nie podchodzi
Picasa niedługo zniknie i już szukam czegoś zamiast , poczytaj tutaj
Jeszcze działa, ale jak będzie po 1 maja to nie wiadomo

Buziaczki dla wnusi!! Torcik piękny! Myśmy chrzcili naszą wnusię w sobotę Były 2 torty - jeden na chrzciny, drugi na roczek

Podłoga wygląda wspaniale, wyobrażam sobie jak cieszą takie kroczki.
Mrozem niestety oberwaliśmy. Są straty, zmarzły mi winogrona w szklarni. Dość mocno

Aga dzięki Wy też chrzciliście nie wiedziałam, że macie taką maleńką istotkę, no chyba że to był chrzest i roczek w jednym
Zmarzły winogrona w szklarni to rzeczywiście mocna przymroziło, oj mało będzie w tym roku owoców

Maju, widać, że robota na budowie posuwa się dziarsko do przodu . Na kiedy planowane jest zakończenie budowy?
Śliczne są te mało-fioletowe tulipany. Ja jesienią posadziłam tylko te najzwyklejsze, bo na moje glinie tulipany są jednoroczne .

Dziękuję Ci Majko za sprowadzenie mnie na ziemię . A ja tak ciężko przestawiam się na nowe że jestem w kropce , chyba poczekam aż młodsi przetrą nowe ścieżki, bo mnie to przychodzi niezwykle opornie

Edytko kupowałam takie najzwyklejsze, w miarę niskie a wyszły takie jakie wcale mi się nie podobają to podobno Angelique krótkowieczne i cieszę się że może za rok już ich nie zobaczę
Zakończenie budowy pewnie będzie późną jesienią ale przeprowadzka planowana na czerwiec - lipiec.

Wiesiu mnie też całkiem niedawno sprowadził na ziemię swoim wpisem marusmk który napisał w Znikające zdjęcia !!!

Dzisiejszy dzień pod znakiem deszczu czyli całkowitego braku ogrodowania, ale w króciutkiej przerwie wzięłam aparat i poszłam na spacerek. Zaskoczył mnie taki widok





Bardzo rzadko robiłam z tego miejsca zdjęcia w tym kierunku bo prawie zawsze było pod słońce, teraz za domkiem widok mam śliczny

Troszkę nadrobiłam zaległości, piękny ten tort na chrzciny aż szkoda kroić, niech wnusia zdrowo rośnie. Budowa pędzi, zaraz wykończeniówka i tylko mieszkać Eyes On Me u mnie też przezimowała bardzo ładnie w porównaniu do innych róż, a ja myślałam że to delikatna róża i bałam się czy w ogóle przeżyje, jak to pozory mylą. Chyba zimno pomału odchodzi, niech już to ciepło przybędzie i na dłużej zostanie. Pozdrawiam.

Iwonko
Cieszę się że Eyes on Me ładnie przezimowała, kiedyś wyczytałam że persice są bardziej wytrzymałe niż zwykłe floribundy, a na dodatek są takie urocze
Dzisiaj było okrutnie zimno choć słonko czasami przygrzewało.
Ten sam widok co wczoraj ale w słoneczku

Majka, u Ciebie jak zwykle ruch, gwar, wnuki i róże, szkoda, że to jeszcze zeszłooczne trzeba podziwiać....oby szybciej do ciepełka....ale nie upału....

Się dzieje U Ciebie.
Dajesz jeszcze radę .Chociaż czeka cię cudny okres przygotowań do przeprowadzki..swojej a nie kwiatów

Witaj Maju. Ja dbając o swój interes przyszłam się zapytać jak Ci przezimowały Popius i Raubitter. U mnie Wasterland podmarzł, chyba go wyrzucę, bo choć wypuszcza pędy, po pewnym czasie one usychają , Symphatia ma raka wgłębionego, doktorka J i Rosario U ktoś mi ukradł . Tak, że tych 6 róż które kopiłam na wiosnę strat mi nie powetuje.Musze ukorzenić coś.

Westerland u mnie zawsze wymarzała aż w końcu kiedyś nie wyszła po zimie.

Majka, Ty zdecydowanie mieszkasz w innej strefie klimatycznej- taka wiosna

Ewuniu już niedługo będą tegoroczne, może jutro trochę im popstrykam zdjęć
Upału to chyba nikt sobie nie życzy, taka normalna ciepła wiosenka to jest to czego pragną ogrodnicy

Olu większość kwiatów już przeprowadzona lub siedzi na tymczasie, pozostało tylko przy domu od podwórza. A ja to co chwila się przeprowadzam w wyobraźni

Emilko witam
Poppius w bardzo dobrej kondycji szykuje się do kwitnienia, nic nie cięty a dodatkowo wypuszcza już od ziemi nowe pędy.
Raubritter zimował na tymczasie ścięty dość mocno, niedawno posadzony na nową miejscówkę powolutku się budzi.
Westerland bardzo lubi przemarzać, mój był cięty tylko sanitarnie a pewnie będzie kwitł znowu na wysokościach.
Obie Sympathie każdego roku muszą mieć wycięte najstarsze pędy ze zmianami starczymi i pozimowymi, tak to sobie tłumaczę i nie wnikam wgłąb co w nich siedzi.
Ukradzionych róż szkoda, takim wandalom powinny usychać ręce a w ogrodzie nie powinno nic rosnąć
6 nowych róż co prawda rosarium nie czyni ale zawsze to jest coś, powodzenia w ukorzenianiu - chcesz jakieś patyczki?

Bożenko mój marzł tylko 2 lub 3 razy i wcale nie myśli odchodzić, a wcale bym po nim nie płakała

Beatko może nie inna strefa co bardzo zagęszczony ogród a straty poprzymrozkowe też mam - kiwi miejscami czarne, serduszki leżą, niektóre hosty podmarznięte, co na owocówkach pozostanie okaże się za jakiś czas.

Uważam, że Westerland jest przereklamowany.

Też uważam tak samo, ale nie dałam rady go wykarczować po ostatnim przemrożeniu a on dalej rośnie
Ale musisz przyznać że zapach ma cudowny

No tak, właśnie tych dwu róż, a jakbyś miała coś jeszcze ciemno bordowego, ale dużego, bo w moim buszu tylko potwory maja szansę zaistnieć to byłabym wdzięczna. Tak sobie myśle, by ukorzenić Wasterlanda. Jednak te na własnym korzeniu w bezśnieżne zimy dużo lepiej zimują.

Emilko tych co Ci ukradli?
Patyczki mogę Ci wysłać jakie tylko chcesz, jest z czego wybierać, tylko zdecyduj z jakich róż i kiedy je chcesz.
Co prawda nie wszystkie pokazywałam w różanym, tylko Souveniry lub te które bywają rarytasami, ale na spokojnie możesz wybierać z 300 różnych róż.