MaGorzatko ja do pierwszego deszczu krzątałam się po ogródku i coś tam robiłam. A potem zrobiłam sałatkę i pojechałam spotkać się z koleżanką,której nie widziałam rok cały!
Aśku pytasz o powojniki bylinowe? Jeśli tak,to owszem,na jednej różance mam Arabellę, na drugiej Pamiat Serdtsa. Orliki mam jako wypełniacze przestrzeni
Ewo- Daisy powojnika nie wyrzucę ,wkurzyłam się tylko trochę,ale przecież piękny jest i w dodatku kwiatów ma sporo i cały czas produkuje nowe pąki. Dzwonki mi się też spodobały
A na pniu kalina,ale nie jest szczepiona,jest wyprowadzona na pniu, a w zasadzie na dwóch pniach,bo mi w którymś sezonie wystrzelił drugi z korzenia i jak zauważyłam,to postanowiłam nie wycinać . Choć właśnie dzisiaj się zastanawiałam nad nim
To taka zwykła kalina,przywieziona 6 lat temu,jako patyczek z działki moich rodziców
Inko takie pocieszajki są najlepsze,bo uciszają sumienie
Moniko tak, masz przetacznika austriackiego Knallblau - byłam,widziałam
Powojnik zostaje,ale na kreta się nie zgadzam
Agnieszko u nas wczoraj ok. godz. 13 zrobiło się bardzo,bardzo ciemno. Godzinę później lunęło. Nie skomplikowało mi to dnia. Ucieszyłam się ,że porządnie podleje,że zrobi się w końcu rześkie powietrze,bo upał był niemiłosierny,nie było czym oddychać. Przestraszyłam się tylko,jak zobaczyłam grad. Oberwały jak zwykle hosty,ale nie jakoś strasznie. I niestety azalia Homebush,która miała jednego kwiatka i kilka pąków,straciła te pąki. Tak więc kwiaty wściekle pomarańczowej załatwił mróz, a wściekle różowej grad. I tyle.
Dziękuję za pochwałę ,z Twoich ust brzmi to nad wyraz dumnie
Dalu bardzo się cieszę z tego co piszesz. Kupiłam ustrojstwo,które działa w dużym zakresie częstotliwości i ze zmiennymi dźwiękami,tak,żeby się kret nie przyzwyczaił. Zobaczymy. Kurde,za płotem ma całe pole do popisu.
Zaczynają kwitnąć niebieskie dzwonki,białe kwitły już wcześniej.
zaczyna też naparstnica i irysy
bodziszek żałobny
Nova Zembla
hortensja pnąca już za chwileczkę
i pytanie, co to jest i skąd ja to mam?
I tadam!
Pojechałam do mamci z pralinami i po drodze kupiłam. Był jeden jedyny kwitnący i tego właśnie wzięłam!A żeby mieć pełne ręce obie,to chwyciłam jeszcze Purpurea Plena Elegans.