Forum Ogrodnicze Oaza

Oj tam,oj tam!
Dziewczyny nie posądzajcie mnie przypadkiem,że to jakiś celowany zabieg był,z tymi dzwonkami.
Ja się za bardzo nie zastanawiam,sadzę gdzie jest miejsce.
Dzwonków było 10 sztuk i te sztuki pasowały dokładnie na tę rabatkę
Cieszę się jednak,że Wam się podoba

Dzisiaj u nas pochmurno i pada,ale tak fajnie pada.Delikatnie i miarowo.Ładnie podleje.
Pożegnałam gości i mam przerwę w sprzątaniu

Zazdroszczę pogody, u mnie tradycyjnie wieje, że mało głowy nie urwie , wysusza ostatnie resztki wilgoci do spółki ze słońcem rzecz jasna.

Ewciu, wiesz co - super wygląda kolorowa rabata z różami ! Ascot piękny i pąk pomponelli. Heidi obserwuj bo ona ma tendencję do plamistości. Ale obciachałaś babciną różę - trzymam kciuki za patyki - takie róże to jest skarb ! Super kolekcja dzwonków - ja też mam te dzwonki z marketu i jestem z nich zadowolona. Piesio fantastyczyny. Krzewuszka i jaśmin i wicokrzew - cudne olbrzymy. miłej niedzieli.

Dziękuję za zazdrość i słowa uznania wobec mojego pomieszania z poplątaniem, budujące to

Dziewczyny doświadczone,proszę o podpowiedź.
Graham Thomas zakwitł ilomaś tam kwiatami mniej więcej na jednej wysokości. W czasie kwitnienia puścił dwa albo trzy pędy wyższe o około 40 cm niż pierwsze piętro kwiatów. Te pędy są zakończone pąkami ( a pierwsze kwiaty już okwitły). Pytanie. Na tych długich pędach to jeszcze będzie pierwsze kwitnienie czy już się sposobi do drugiego?
Sadzony wiosną ubiegłego roku, powtórzył kwitnienie baaardzo późno,jakimś marnym jednym czy dwoma kwiatami,ale to był chyba wrzesień.

Nie miała baba kłopotu,to sobie róż nasadziła.
Moja mama śmiała się wczoraj ze mnie,że teraz będę chodzić po ogrodzie i szukać plam na liściach róż.
Ja je przy okazji wącham też,choć tyle mam z tego schylania się.
A że większość u mnie pierwszy rok,to nierzadko muszę klęknąć przed nimi do wąchania, ot-gimnastyka.


Aaa i kolejne pytanie różane. Jesienią posadzona Constance Spry. Jeden pęd na około 50 cm i dwa na około 130 cm.
Te dwa ... ciachnąć? Żeby się rozkrzewiła czy coś?

Constance nie ciacham..... tak na wszelki wypadek, bo na starych pędach ma zakwitnąć. Raz kwitnące tnie się po kwitnieniu..... moja nie kwitła = nie tnę. Taka moja chłopska logika, choć czy słuszna to inna para kaloszy.

Co do Tomaszka to ja ( tak samo niedoświadczona jak i Ty ) myślę, że to będzie już drugie kwitnienie. Moich kilka już też się szykuje w podobny sposób, a taka Comte to już nawet zaczęła.

ps
Dobrze, że już jesteś.

Ewciu ja też się cieszę,że już jestem. Po 10 dniach życie wraca do normy i to najlepsze. Chyba się starzeję
Co do Constance, wiem,że kwitnące raz tnie się po kwitnieniu. Moje kwitnące raz- babcine,właśnie zakończyły i zostały przycięte. W tym roku puszczą pędy,które zakwitną w roku następnym. Dlatego wydawało mi się,żeby Constance ciachnąć,żeby jeszcze w tym roku się rozkrzewiła i zakwitła bujniej w przyszłym ...
To może Ty nie tnij,a ja utnę i zobaczymy w przyszłym roku co będzie

A jeśli Tomasz sposobi się do drugiego kwitnienia,to mam nadzieję,że ma w zanadrzu jeszcze co najmniej kilka tych kwitnień. Kwitł w sumie krótko ,a mnie to nie zadowala!

Kurde,chyba będę zamawiać kolejne róże. Znalazłam Stephanie Baronin

Ewciu Stephania jest cudowna ,musisz ją mieć .Miejsce jeszcze masz ,to bym się zdziwiła gdybyś
nie poszalała na jesieni .

A ja wrócę do zachwytów nad dzwonkami. Pięknie wyglądają niewielkie kępki pokryte w całości kwiatkami. Chyba też taki mam. Kupiłam wczesną wiosną na parapet a teraz ponownie w ogrodzie. Bardzo żałuję,że mam tylko jedną kępkę.

Ewcia ja nie będę cięła, bo mi szkoda tych długaśnych pędów. Moja ma 7 czy 8 pędów takich już ponad metrowych.
Zamierzam kilka z nich skulkować na wiosnę, a resztę puścić po kratownicy.
Powiedz mi czy Ty cięłaś te dzwonki z umieralni czy one same z siebie powtórnie Ci zakwitły? Ja dostałam kolejnego, padniętego od koleżanki z pracy i mam już 2 takie co to nie wiem czy je ciąć czy zostawić samym sobie.

Ewuniu-Nowinko zastanawiam się czy zamówić już teraz w doniczce czy czekać do jesieni. Zdaję sobie sprawę,że na jesieni może jej wcale nie być ...
A tak poza tym,już planuję jakie róże kupić. Powstała kolejna notatka na pulpicie pt. "co kupić"

Inko tak,masz takiego/podobnego dzwonka. Mnie się udało kupić je w lutym w zawrotnej cenie 1,98zl/szt. Częściowo zasuszone, rehabilitowane były w domu i wysadzone do ogródka. Normalnie w Obi kosztują 14,99zł/szt. Zdzierstwo

constancjo no gdyby moja miała 7-8 pędów,raczej bym nie miała dylematu
Ewuniu moje nie powtórzyły kwitnienia jeszcze, to jest ich pierwsze. U mnie trochę później niż u Ciebie,poza tym rosną u mnie z niewielką ilością bezpośredniego słońca,głównie to półcień.
Doczytałam jednak u Ani-anabuko,że kupiła zimą kwitnącego i go po kwitnieniu przycięła a potem wsadziła do ogrodu i teraz znowu jej kwitnie. Tnij zatem

poszłam zrobić zdjęcia i mi akumulator padł

To ja dopowiem, że mój dzwonek po parapetowym kwitnięciu też był przycięty a teraz ponownie kwitnie. Tak że spokojnie możesz ciąć.

Hej, Ewuniu
Ponadrabiałam ogony u Ciebie i bardzo bardzo Cię proszę, jak będziesz miała siewki cegiełkowe jakiekolwiek, to nie wyrzucaj ich, tylko zadoniczkuj, bo moje WSZYSTKIE szlag gdzieś trafił i w tym roku nie mam Wysiałam już co prawda i wzeszły, no ale, wiadomo, dopiero za rok zakwitną...
Szczotka piękna!

MaGosiu poszukam cegiełek dla Ciebie.
Szczocia jak zwykle piękna,delikatna,majestatyczna i wszystkomającawd...e


Łażę po różanych sklepach,oglądam z czego mogę wybierać.
Rozsądek podpowiada Laguna
a serce mówi Polka vel. Lord Byron.
Czy ktoś z tutaj czytających może się wypowiedzieć na temat tych róż? A może obie? Obok siebie? Czy na 3-metrowej ścianie się zmieszczą?
Dwa zupełnie odmienne kolory
Do każdego koloru dopasuję chciejstwa, bo tych mam w różnych kolorach dużo.

W ogródku byłam dzisiaj króciutko, oberwałam jakieś dziwne liście z Aspiriny i kilka liści z mączniakiem z Fresie. Czy rośliny nie mogłyby tak delikatnie popiskiwać: halo,halo,jestem chora,czy ktoś może mi pomóc?
Jakież życie byłoby prostsze!

Ewa, Polki i Lorda nie znam, ale Lagunę widziałam kwitnącą i była zjawiskowa

Ewo, ja mam posadzone sześć Lagun przy pergoli-tunelu, po trzy z każdej strony, sadziłam w grudniu, wiosną zostały deczko uszkodzone przy betonowaniu pergoli, szybko się zregenerowały, choć małe to już kwitną, niestety ostatnie deszcze i wiatry nadwyrężyły kwiaty, zobaczymy jak sobie poradzą. Co by nie mówić mają u mnie ekstremalne początki ale radzą sobie bardzo dobrze i oby tak dalej bo nie wyobrażam sobie zmiany wszystkich sześciu róż

Kasiu, Iwonko pewnie stanie na Lagunie,bo ja w gruncie rzeczy rozsądna jestem
U mnie nie będzie problemu z deszczem,bo Laguna? będzie zasłonięta podbitką dachu. Wiatru też w tym miejscu nie uświadczysz,istna południowa patelnia. Doczytałam,że Laguna odporna w miarę na choroby grzybowe,więc się nada w to miejsce,bo tam wiatru we włosach nie będzie miała.

Na razie kilka sielskich.
Nie mam już drewnianego myśliwskiego płotka, przegnił po dwóch sezonach i trzech zimach
M pospawał mi z drutu takie coś, co mało się rzuca w oczy.I dobrze. To ma służyć tylko jako zapora przeciwpsowa.

niby zwykły rdzawy liliowiec a cieszy niezmiernie

nawiasem pisząc,ta rabatka też do przerobienia jest

Moje najukochańsze! cmok,cmok,cmok

"Pastella" chyba okazała się Pastellą
Proszę o potwierdzenie. Jeśli tak,to doskonały przykład na to,jak róża potrafi zniekształcić pierwszy kwiat.

Pomponella, na liście zakupowej jest już zapisana kolejna

Heritage -łaaaadna

Garden of Roses- jakoś bardzo ją polubiłam,niemal natychmiast

NN

Bonica/ Meidomonac

zaczyna- uff- Pirouette

Sweet Memories

i moja kolejna miłość Charles

Ewuś
Piękne perełki różane masz
Obok pięknej Pomponeli piękna niebieska kępa szałwi