Forum Ogrodnicze Oaza

Cudne zdjęcia z kotkiem (popieram wzięcie kotka w całej rozciągłości ) i z kuku na muniu
Fioletowa to smagliczka, raz posiałam i teraz co roku zagarnia coraz to nowe połacie ogrodu , a to kolejne białe właśnie dostałam od koleżanki, jak to się nazywa , ślazówka, ślazownik, może zaślaz , kurczę, zapomniałam

Marta, kurczę, dałabym sobie włosy obciąć,że odniesiesz się do tego co napisałam na temat żółtego koloru. A tu lipa!

Dzięki za smagliczkę i ślazo coś tam. Muszę jutro dokładnie obejrzeć liście, bo znalazłam i ślazówkę, i ślazownik.

Dla Ciebie modelka

Ewcia, ten "ślazo coś tam" to będzie ślaz piżmowy..... on ma takie postrzępione liście.
Ja tam żadnej radości z patrzenia na żółte nie odczuwam. Ale wszystko jeszcze przede mną, bo ostatnio poczułam taką radość patrząc na czerwone.

Pani Kotowa taka dostojna, że nic tylko podziwiać...... a tak chciałoby się wygłaskać.

Witaj Ewuniu, śliczne róże i te niebieskości. Panią kotową pogłaskaj ode mnie

Ewo Pani Kotowej lepiej nie dotykać. Obcego może drapnąć, nas nie drapie.M czasem się jej naprzykrza ,to puszcza wtedy strasznie śmierdzące bąki. Jeśli wolno mi o tym wspomnieć publicznie ...

Witaj Elu

Byłam dzisiaj na krótkiej wycieczce w szkółce ,w której jeszcze nie byłam,a którą to poznałam dzięki Beacie-Mrówie. Mrówo
Kupiłam trzy przepiękne floksy,mają podpisiki,ale sadzić będę dopiero jutro,to zdradzę ich imiona. Pełne złocienie i jeszcze raz trytomę -posadzę ją tym razem w suchym miejscu.

Zimą kupiłam sobie dalię pomponową ,ale myślałam,że kolor będzie żywszy.Taka wyblakła nie podoba mi się nic a nic. W przyszłym roku jej nie będzie.

Kwitnie Eden. I żeby kogoś nie zmyliło,to jego pierwsze u mnie kwitnienie.

i zakwitła malwa

Nie wywalaj tych trupich pomponików!!! Podsadzisz nimi Novalisa i będzie zgrany duet zombi. Całkiem fajnie to może wyglądać.

Wszyscy zakochani we floksach, a ja jakoś nie mogę się do nich przekonać. Drażni mnie ten zapach i głowa mi od niego pęka. Ale trytomę to muszę sobie kupić.

Ewcia nie podsadzę pomponami Novalisa,bo pompony nie zimują,a nie mam zamiaru wykopywać nic z rabatek. Do gruntu trafia tylko to co zimuje,reszta w doniczkach. Łatwo się sprząta przynajmniej po sezonie .

Mam kilka odmian floksów, 5 może. Teraz dokupiłam te trzy. Mnie głowa od nich nie boli,cudnie mi pachniało w samochodzie.

O tak , podróż z floksami , wiem coś o tym . Ja uwielbiam takie mocne zapachy, nawet lilie potrafię sobie w sypialni postawić
Mnie się wydawało, że pozbyłam się dalii jesienią, bo wywaliłam na kompost karpy, ale gdzie tam, są . Wysiały się cholernice jedne , jak zakwitną w dodatku na żółto, wywalę kwitnące

Piękne te pełne a właściwie półpełne złocienie. Lubię te kwiaty ,bo są niewymagające ,piękne w swojej prostocie a do tego wszędzie pasują. Przypomniałaś mi o trytomie ,miałam kupić i zapomniałam.
Pani kotowa cudna. W ogóle koty są fajne. Mam od trzech lat dwie panienki i nie wiem dlaczego do tej pory nie było kotów w moim domu. To mówię ja, totalna psiara.

Przecudna jest ta Twoja koteczka
Ja też jestem totalna i odwieczna psiara, a koty mam dopiero od 4 lat. Ale co Wam powiem - kot jest lepszy, bo jak leży na kołdrze, którą jestem przykryta, to jest znacznie lżejszy! Spod psa kołdrę trudno wyciągnąć śpiącemu człowiekowi...

Marta kupiłam tą dalię ,bo na foto miała szałowy kolor. Gdyby okazała się landrynkowo-różowa z pewnością zagrzałaby miejsce na dłużej. Taka wyblakła mi nie potrzebna. Mogę komuś sprezentować jesienią.

Inko to prawda co piszesz i o złocieniach i o kotkach. Takie zwykłe pojedyncze złocienie sobie wysiałam.
A koty, no coż.Jedni zakochują się w nich bezgranicznie od pierwszego wejrzenia inni muszą najpierw posiadać,żeby docenić. Widocznie należymy do tych innych

MaGorzatko u nas ani kot ani psy nie śpią z nami. Kot próbował,ale nie pasowało mu to,że się wiercimy i przekręcamy z boku na bok. Jakby tak dobrze szarpnąć za kołdrę,to kot mógłby w powietrze wylecieć .

Wczoraj był beznadziejny dzień. Od 4 rano do bardzo późnego wieczora non stop padało. Wszystko leży pod ciężarem wody.Nie zrobiłam nic.Ani w ogrodzie,ani w domu.Więc dzisiaj mam cały zestaw do roboty
No tak zupełnie nic to jednak nie zrobiłam, powybierałam róże na ostatnią już rabatkę. Chyba ,że do jesieni jeszcze mi się zmieni.Ooo,na pewno się zmieni,znam siebie,ale ogólny zarys już jest

Zrobiłam wczoraj trzy zdjęcia.
Wygnało mnie na zewnątrz,bo zobaczyłam coś na liliowcu.Okazało się,że to zmrocznik pazik. Śliczny i gdyby było słońce,byłby ślicznie różowiutki.

W moim żółto-fioletowym kącie ,zakwita po raz pierwszy Bill McKenzie.

Bonica, Eden i jeden kwiatuszek Heandla

Identyczną ćmę ostatnio sfotografowałam , a tu proszę u Ciebie od razu zidentfikowana
Do mnie słońce dziś wróciło, mam nadzieję, że do Ciebie również

No wiesz, zidentyfikowana od razu,bo wczoraj nic mi się nie chciało robić
Dzisiaj nie pada,ale ciemno,buro i ponuro. I dalej nic mi się nie chce.

Mam do zidentyfikowania taką szałwię.
Dostałam sadzonkę wiosną, w tym roku raczej nie zakwitnie,bo już by coś wypuściła raczej. Liście są duże,ale muszkatołowa ma brzegi karbowane a ta ma gładkie. Wiecie co to?

Kicia przecudowna. Ja już przywykłam, że u nas z nami, a dokładniej ze mną śli i moja starsza kotka i sunia. Młodsza, przychodzi za to rankiem się serdecznie przywitać. Uff mimo jej przeszkadzania spisałam niemal wszystkie swoje różyce:D Wyszła niezła liczba.

Nie mam pojęcia Ja bym obstawiła naparstnicę samosiejkę Dwa lata temu, albo i ze trzy kupiłam w Dobrzycy piękną szałwię wieloletnią i chyba muszę powiększyć kolekcję o inne odmiany, bo super się komponują z różami.

Widzę, że dominują u Ciebie tematy różane. Moje ukorzenianie wiosenne zupełnie się nie udało, więc będę teraz przez naszym mini zlocikiem żebrać o patyki. Na tym polu mam doświadczenia pozytywne, bo udało mi się ukorzenić kilka patyków ciętych po kwitnieniu. To co się praktycznie wywala jest doskonałym materiałem do ukorzeniania.
W końcu zwiedzanie zwiedzaniem, ale jakieś korzyści materialne też przydałoby się przy okazji mieć
Radzę i Tobie rozejrzeć się po moim ogrodzie, a nóż-widelec Ci wpadnie coś w oko.

Cosik mi się wydaje, że to niekoniecznie jest szałwia Raczej Lucyna ma rację

Dziewczyny, po lewej liść szałwii (?) ,po prawej liść naparstnicy

Nic to, będziemy czekać do przyszłego roku,aż zakwitnie.

Tak się zaaferowałam tymi liśćmi,że zapomniałam o jednej rzeczy ...
Lucyna,jak coś chcesz to pisz, będę przygotowywała doniczki dla MaGorzatki z cegiełkami i szałwią lekarską.
Niechby trochę postały zanim je oddam,będę miała pewność,że u mnie żyły