Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiek, Agus, jak wiesniak Hippo, nie narobi plam wodnych z kapiacej brody, to i podloga w miare czysta jest
Ewcia u mnie dwa zeszle dni troche popadalo wieczorem ale pozniej dosc mocno wialo i wszystko znowu wysuszylo. Z tym, ze ja osobiscie moge z wezem latac, byle tylko sie nie ochlodzilo
Agus dobry, dobry - bo upalny Oooo takie kloniki w murowanych ala donicach, to bedzie cacuszko. Ja ogladalam u Niemca takie drobno lisciaste kloniki, wiesz co wygladaja prawie jak Kupka trawki tzn liscie sa takie waskie i dlugie - no cos pieknego ale ceny tez mieli piekne, to spasowalam.

Przycielam dzisiaj Kent-y i na bialej rabacie, prawie zielono sie zrobilo.


a na rozowej rabacie, kroluja teraz Fairy i caly czas kwitnaca Sweet Pretty ale widac juz paki Chippka




tylnia rabata tez oczyszczona - kwitna niedobitki na Lovely Fairy i gdzie niegdzie po jednym kwiatku na innych rozycach. Rabate zdobia teraz tylko Agusiowe floksy w pszyszlym roku bedzie wiecej kwiecia w tym okresie, bo beda tam jeszcze Jezowki w paru miejscach ale najpierw musza urosnac


grzebiaca ja

Grzebiaca Ty....aż mi się zachciało pogrzebać
Wieczorem pójdę...variegatusa posadzę ,Cosmopolitan , Gracillimusa jakieś proso i cóś jeszcze mi zostało... może mi się polepszy jak łapy w ziemie włożę
he he...moim brodaczom tez kapie z pychola....

Julka agapanty białe cudo!, mnie się marzyły pomieszane w jednej donicy, no ale trudno!
Przypomnij please te nazwy niemcowych ogrodniczych bo nie mogę znaleźć wpisu , a jutro z rana śmigamy.
Są u mnie w wątku wszystkie info

Ja dzisiaj mialam troche spraw do pozalatwiania, to ten rozped pozniej wykorzystalam Bylam przy okazji w ogrodniczym ale dla siebie nic nie kupilam ale mieli piekne liliowce i trawy rozne rozniste. No ale pojade w tym roku do Holandii, to napewno cos przywleke tak, ze nie moge upychac wiecej.
Dora u mnie Oskar nie "kapie" - on tak delikatnie pije i brody nie moczy a Hippo to jak wsadzi ta swoja paszcze, to leje sie z niej normalnie. Przewaznie mu wycieram ale nieraz nie zdarze go zlapac
Kasiu - Centra ogrodnicze "Dehner" i koniecznie market budowlany "Hornbach". Do OBI-ka tez mozesz zajrzec ale Hornbach jest jak dla mnie lepsiejszy z chabaziami. Jest jeszcze budowlany "Tom Tom" w ktorym od czasu do czasu tez cos sie znajdzie ale to juz nie koniecznie.

Baronesska - to jeszcze kwiaty z pierwszego kwitnienia, tej ktora rosnie bardziej w cieniu.


First Lady - jednym kwiatem narazie ale tworzy nastepne paki i jak pogoda sie utrzyma, to bedzie sie otwierac.


Jezowki - nie wiem czy moje pelne ciemno rozowe, ktorych nie zdarzylam posadzic przed wyjazdem i ktore podsechly troche w doniczkach, sie pozbieraja ale te dwie ktore wsadzilam sa ok.


ta juz przekwita


I zabka ... codziennie dolewam wode do oczka a ono potrafi po jednym dniu, tak wyparowac.


Grzybien - dzisiaj zauwazylam ze bedzie nastepny kwiat

Julka czyścisz to oczko, co jakiś czas?

Kasiu oczka nie czyszcze, lilia wytworzyla rownowage w oczku i woda jest przezroczysta. Przy Hiacyntach musialam ciagle wode zmieniac, dlatego juz ich nie kupuje. Jak mialam Pistie, to juz bylo lepiej ale najbardziej klarowna woda byla jak mialam sama Osoke aolesowa tzn w poprzednich latach, bo teraz tez jest super.

Cóż powiedzieć- piękne róże to za mało- śliczne są.
A jeżówki tez bardzo lubię
Ja też często grzebiąca jestem

U mnie nie bardzo da się pogrzebać-za sucho A zaczyna mi tego brakować...
Miałam nadzieję, że w tym roku First Lady się otworzy, ale wczoraj zauważyłam, że kwiaty zaczynają zasychać

Oczunio z żabcią przeurocze Podoba mi się też bardzo kompozycja sukulentów w donicy... czy ona zostanie na zimę (a kysz!) w ogrodzie, czy zabierasz ją do gospodarczego?

Kurczę, te jeżówki biorą mnie na tyle, że zamierzam dziś kupić dziwny dla siebie kolor, czyli ciepło-słoneczno-żółty. Tak mi się podoba

Miłego! Tu upał od rana

Aniu, to Foto grzebiace, to akurat dokumentacja smiejacego sie M - ktory bedzie wnukom opowiadal, jak to babcia po przycieciu kulki z iglaka, wygrzebuje resztki zieleniny z szyszek To trzeba miec zaciecie albo "nie-po-kolei-pod-czapka"
Ewcia u mnie zimno Wstaje rano, patrze za okno, buro, patrze na termometr - 18 stopni I do teraz temperatura sie jeszcze nie podniosla
Agus, misa zostanie na ogrodku. Przeniose ja tylko gdzies w jakies krzaczory. Myslalam, zeby przesadzic je przed zima w te duze kamienie, co mam na obrzezach kola z jednej strony ale nie wiem czy bedzie mi sie to podobalo (bo ja wole tak bardziej surowo) a po drugie, to jak one normalnie tez w kamieniach rosnal (z mala iloscia ziemi) i nie padaja w zimie, to i w misie nie powinny pasc.
A co do Jezowek, to wczoraj jak bylam w ogrodniczym, to byly te pelne ala pomaranczowo-rozowe - Taki dziwny kolor ich jest i tez mnie ciagnely strasznie Ja sie nie skusilam jednak, bo u mnie to ni pies ni wydra by bylo ale u Ciebie (jak juz kiedys mowilam) zolty bedzie "zajefajnie" wygladal
Ja to ogolnie w Twoim ogrodzie zolty widze tzn bardziej niz rozowy i nawtryniala bym zoltki w trawy odrazu To polaczyc z bialym i gdzie niegdzie fioletem, dla przelamania - cudo. No ale Twoj ogrod mi sie ze sloncem zawsze kojarzy

Julcia, bardzo dziękuję za przesyłkę Zieloniutkie, nic nie wyschły
Przy takiej pogodzie mogę pogrzebać tylko wczesnym rankiem albo wieczorkiem - źle znoszę upał.

Buziaki!!!

Iv ciesze sie, ze juz dotarla. Niby zmoczylam woda papier kuchenny ale to nigdy nie wiadomo ile bedzie lezec na poczcie. Ucielam z roznych czesci rozycy - jedne sa normalnie lodygowe ale ciachnelam jeszcze jedna wierzcholkowa, bo nie wiem ktore lepiej sie korzenia. Lisci nie obrywalam, zebys wiedziala w ktora strone sadzonkowac.
U mnie wlasnie kropi ale tak jakby kot naplakal.

U mnie pokropiło nad ranem i zaraz mi się humor poprawił Deszczem trudno to nazwać, ale i tak się cieszę, bo przynajmniej widziałam ślady wody na meblach ogrodowych (pod nimi już nie ). Od rana przyjemny chłód (teraz 20 stopni) i widzę, że róże odżywają

Tutaj od paru dni chlodniej jest i szaro-buro, padac nie pada ale tez widze, ze wszystko odzylo. Moze uda mi sie przedziorka wykurzyc, bo dobral sie jak mnie nie bylo do Olkow i Edenow - liscie im leca na potege A jak jest goraco, to nawet jak wieczorem zrobi sie oprysk, to i tak liscie potrafi uszkodzic. No i plamistosc zaczyna szalec jak taka susza panuje wrrr

Dzisiejszy ranek wcale nie zapowiadal takiej pogody - jest 33 stopnie och i ach Zaczelam sadzic chabazie ale posadzilam tylko Knautie na tylna rabate i mokra bylam jak mysz, bo to w sloncu ... to zrezygnowalam i zajelam miejsce na tarasie pod parasolem.

Zakwitla mi patagonka kupilam sobie jedna na probe (zawsze musze patrzec czy za duzo miejsca lisciorami na dole nie zajmuje) i podoba mi sie. W przyszlym roku posadze sobie jeszcze pare, zebym rzadek miala.




A to moja wisienka ozdobna - tak wygladala po zakupie wiosna 2012r


teraz wyglada tak


Rozplenica 'Rubrum" - ladna jest - wada, nie zimuje u nas podobno.


Klemek sobie wlazl na gore


i przelazl na druga strone


zakwitla tez nastepna Lilija - ta pierwsza juz sie nie otwierala, to ja obcielam


Limelight pozbierala sie po wyjazdowym przesuszeniu


i nastepna doniczkowa




Zielona Greenline


i niby zielona Green Jewel - ale u mnie zielony srodek jest tylko troszke na samym poczatku. Pozniej robi sie przez pylniki zolta Nie wiem czy odmiana pomylona czy foty w necie podrabiaja.

Julka wrote: Zupełnie nie rozumiem, co ta emotikonka robi na końcu tego zdania Moim zdaniem właściwsza byłaby ta albo ta
Ta rozplenica nie zimuje, ale możesz ją z powodzeniem przetrzymać na przykład w garażu czy piwnicy.
To nie jest Green Jewel, prawdziwy jet naprawdę zielony i cudny. Ale widzę jeszcze cudniejszą, jakoś nie chciałam wierzyć w zdjęcia w necie, 'Greenline' jest zielona, prawdziwie zielona, nie zrobiłaś nic z tym zdjęciem?
A pamiętasz może, gdzie swoją kupiłaś?

Julek widzę,że rubrum dosadziłaś...mi jeszcze nie wpadła w łapy...ale chyba tez bym się nie oparła Ja mam 3 rozplenice...jedna ma metr wysokosci...jest czadowa
Ta Toja limonka jest zarabista normalnie kobitko... moja nie kwitnie,,,podobno przenawoziłam suszonym obornikiemą

No właśnie, dzisiejszy ranek w ogóle nie zapowiadał tego, co stało się później
Nawet powiedziałam do M., 'jak można się tak pomylić w prognozie??'
A tu jak o 11ej wystrzeliło słońcem... szok!
Mnie się podobało

Limonka pięknie się pozbierała... jeżówki zachwycające (ja nowe będę miała w poniedziałek ), a jaką masz ładną latarenkę!

No dobra, idę po pszeniczne - chyba się już zmroziło

Czytasz coś?