Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że już tu o Sylwestrze obradujecie, więc ja tylko wspomnę, że tym razem mała imprezka u mnie. Na 6 do 8 osób.

Przy okazji uprzejmie donoszę, że oczywiście ani w Wigilię, ani dziś nie było w szkole żadnego dziecka. Bardzo sensowny był mój wyjazd w najgorszą śnieżycę, by posiedzieć w w pustej, zimnej świetlicy .
Cieszę się niezmiernie, że pani minister dba o to byśmy porządnie "odpoczęli" przed atrakcjami świątecznymi i noworocznymi Szczególnie "zazdroszczę" tym co mają dyżur od 6.50 do 16.00 w Sylwestra.

Ja miałam o tyle fory, że Zakusiek zupełnie ignorował fajerwerki.. Dziwne, ale zupełnie go nie ruszały. Początkowo zostawiałam go w domu a sama na ogródku oglądałam, ale tak się awanturował w domu, że później brałam go ze sobą na ogródek. Biegał, szczekał na petardy, z toalety korzystał w trakcie sąsiedzkiego pokazu- pełen relaksik Zupełnie nie stresował się wybuchami za oknem, które zawsze zaczynają się znacznie wcześniej.. drzemał spokojnie całymi dniami, kompletnie je ignorując.
Słowem- pies na wojnę z niego był

Wasza Sarcia to delikatna dziewczynka, nic dziwnego, że boi się huku.. Poprzytulaj ją w moim imieniu

Jako n-ta nudziara też w domu......cóż M i tak szybko uśnie..... więc tv mam dla siebie.......
wszelkich huków petardowych nie znoszę...... , zwierzęta strasznie przeżywają to.....
Nowy Rok ? też wszechczasów przeboje........ , wyszedł mi plagiat.....

Wszystkie przez kalkę robione... tylko u mnie ktoś na c****ch przyoszczędził

Gorzato, nie czepiaj się detali!
To co, do zobaczenia w lipcu!!!
Ewunia, bo jak to Gorzata słusznie stwierdziła, my z tej samej gliny (wolę od kalki jednak )
I to jest fajne, chociaż przecież wszystkie się od siebie (i wszyscy ) różnimy, ale jakże pięknie! (pod koniec roku ewidentnie zbiera mi się na filozofowanie).
Moniko, Sara też nie bała się wystrzałów, do czasu... teraz dość płochliwie, z przestrachem reaguje na wybuchy... i ja wolę ich unikać, nie tylko ze względu na nią (nasze koty się nie boją), ale i na inne zwierzęta... Psina uściskana!
Zakuś był bardzo dzielny!
Lucynko, to nie zajrzysz do nas w Sylwestra, skoro gości przyjmujesz
I dobrze, wytańcz się za nas!
Nie mam słów na te poronione pomysły ministerstwa... sztuka dla sztuki, ot co!
Mateusz, miło mi

Uff, zagłosowałam na 50-tkę Topu Wszech Czasów... nie było łatwo!
Wybrałam jednak te utwory, które najbardziej mi w duszy grają.
Rzutem na taśmę zagłosowałam też na pierwsze w przyszłym roku wydanie listy
A w międzyczasie, ugotował się rosół (gotował się kilka godzin, a nie przez czas mojego głosowania )

A kiedy ten sylwester? To też wpadnę poprzynudzać

W grudniu popołudniu

Gorzatko- i po co zmieniałaś stronę- nie widać, co napisałaś.. trzeba było na marginesie dopisać

Agnieszko- jutro też w pracy jesteś..? Próbowałam koleżankę zaprosić do nas na piątek, przekonana, że ma wolne- wyobraź sobie, że w jej firmie zabronili brać urlopy na 2go- wszyscy muszą się pojawić w pracy.. Oszaleli.. ?

Szybko się dopisalam i juz wszystko widać

Do pracy jutro jadę ale w mojej firmie 2 i 5 są wolne!

gorzata wrote:
To będę w domu

Dzień dobry!

-9st na warszawskim liczniku, pogodny wschód słońca i perspektywa dobrego, bo krótkiego i ostatniego pracowego dnia w tym roku.
Zamierzam uwinąć się szybko z robotą i pognać do domu!

Póki co, obserwuję uroczą różowawą łunę na horyzoncie... jest pięknie i przyznam, że zima potrafi być urzekająca, zwłaszcza przy tak pustych ulicach (na razie), jak dziś... przejechałam błyskawicznie!

No to zabieram się do fedrowania, a Wam życzę uśmiechu

A ja lubię imprezy ale w gronie znajomych mi osób, bo bezimienny tłum działa na mnie stresująco, pewnie dlatego uciekam z miasta na wieś

Dobry wieczór!

Pikutku, i ja tak preferuję

Nosiłam się z zamiarem napisania jakiegoś podsumowania mijającego roku, ale uznałam, że był na tyle trudny, iż okraszę go jedynie opowieścią zdjęciową.
Trochę się zmieniło, dużo zmieni się w przyszłym roku i chyba jestem zadowolona, w jakim kierunku zmierza mój ogród.
Zmierza z pewnością w stronę lekkości, nieprzeładowania, spójności z otoczeniem.
Dobrze znacie szczegóły, więc nie będę się rozpisywać, ale z przyjemnością przypomnę trochę widoków, na przykład majowych i czerwcowych:

...sierpniowe:

Chyba wystarczy tego zielonego
Mnie naenergetyzował co nieco ten intensywny kolor na zdjęciach, bo coś dziś oklapłam...

Spokojnej nocy!

Aguniu - z przyjemnością obejrzałam zdjęcia z Twojego zachwycającego ogrodu, tak dobrze mi znanego

Zaległości tym razem nie nadrobię i nawet nie próbuję. Natomiast chętnie wyściskam Gospodynię i wszystkich gości tego niezwykle popularnego wątku i złożę najserdeczniejsze noworoczne życzenia. Niech Wam się szczęści w domach i ogrodach na ten nadchodzący rok. Najlepszego!
(to byłem ja, Jarząbek Małgorzatkowy )

Magorzatko ulubiona, z radością dziś z Tobą konwersuje zywiac nadzieję na częstsze spotkania w nowym roku!
Serdeczności i najlepsze życzenia! :*

Zdjęcia obłędne zresztą jak mogło być inaczej

Wszystkiego dobrego Aguś na ten Nowy Rok i wszystkie następne!!