Forum Ogrodnicze Oaza

Ja dziś na spacerze z psem urwałam trochę bzu czarnego do zapchania w dziury nornicom . Właśnie wróciłam po tej operacji i czuję się jakbym z sauny wróciła . Nienawidzę takiego upału , nie służy ani ludziom ani kwiatom

Marta, no nie masz serca, żeby psa ciągnąć na taki upał Myślisz, że nornice czarny bez wystraszy? Niby tak słyszałam, ale może zrób nalewkę Nie dla nich przecież, dla ogrodnika na wzmocnienie nerwów
Kiedyś uwielbiałam upał, coś jakby się zmieniło, ciekawe dlaczego U Cibie pewnie też tak sucho, jak tutaj. Wymyśliłam nowy sposób podlewania. Jak zrobię będę się chwalić: nienawidzę dżwigania i stąd moje pomysły

Pikutku, nie widziałam Twojego poprzedniego wpisu, przepraszam. Dziękuję, cieszę się,że ci się podoba. Są drzewa, które zrobią dość szybko leśny nastrój i klimat, ale to bardzo zwyczajne drzewa i nie każdy je lubi: klony, czeremchy i brzozy. Na pewno są inne, ale te znam. Bezproblemowe i dla mnie piękne.

Haniu, za klonami nie przepadam, ale jawory, czeremchy, brzozy, modrzewie i sosny już rosną

O chyba widziałam kawałeczek młodziutkiej trawki
Moje orliki leżą na wszystkim od tych wiatrów i deszczy i bardzo mnie to wkurza
Ciekawa jestem tego nowego sposobu podlewania
Najszybciej rośnie chyba brzoza i akacja, te mają tempo astronomiczne

Marto do dziur nornicowych lałam gnojówkę z liści bzu czarnego a na wierzch wciskałam te przegniłe liście, ale to działa tylko na krótko

Majko, trawka rośnie sobie, jak ma humor. Jeszcze w tym roku nie było koszenia więc łatwo sobie wyobrazić jaka to trawa Moje orliki podwiązałam i prezentują się nieżle, nie chce Ci się podwiązywać? Akacje miałam, ale bardzo były agresywne, zarosłyby wszystko bez litości, teraz na taką rozpustę pozwalam tylko irgom, to moje leśne ulubienice Ostatni kupiłam 3 Doorenbosy, czekają na posadzenie, za gorąco teraz, w doniczkach im dobrze. Podlewanie , zobaczymy, co mi z tego wyjdzie.

Pikutku, tak mi coś łazi, że jawor to też klon Ja spotkałam tylko drzewo klon jawor, klon jaworowy; czy masz na myśli coś innego?

Będą kwiaty świecznicy


Żurawka krwista, ma prześliczny kolor kwiatów

Ładnie, zielono
Mnie zaczyna męczyć nadmiar gatunków na hostowiskach Najchętniej wyrwałabym wszystko i posadziła jeden gatunek paproci... Ale gdzie upchać tę resztę?

Rasputin zakwitł? Mój pomylony, ale też fioletowy i dorodny, wiec nie beczę

Haniu,ja też kiedyś lubiłam upały teraz ...nie.Jeżeli nie muszę nie wychodzę

Chcę do mojego mini zagajnika wprowadzić drzewa i to co podpowiadasz pasuje mi.Brzozy uwielbiam
Irga,powiadasz, mam jedną co roku przesadzaną bo wszędzie przeszkadza
Akacje te najzwyklejsze mam ale nie w zagajniku tylko kawałek dale.Mają kilka lat [chyba 4 ] i przerosły wszystkie drzewa.
I co tam jeszcze potrzebuję ...leśnego

Teraz wreszcie dokładnie widzę,że Twój ogród Haniu, faktycznie jest pomiędzy drzewami.Bardzo ciekawie to wygląda i tak naturalnie.Moja polana to całkiem inne miejsce i już bez tego leśnego nastroju.Na szczęście nam i naszym futrzakom upały niegroźne. Nasz domek jest tak zbudowany,że zawsze jest w nim chłodno i kiedy na zewnątrz temperatura dochodzi do 30 stopni w domu nieco przekracza 20 stopni.Kiedyś jak widać bez dyplomu inżyniera ludzie wiedzieli co i jak zrobić aby było zdrowo i wygodnie a nie tylko ładnie.

Olu, irga błyszcząca, to leśna roślina, wysiewa się bardzo mocno, pięknie przebarwia jesienią, nie choruje, świetnie znosi cięcie. Chyba masz coś innego

Siberko, jakie masz gatunki na hostowiskach? Jak zapanuje cień, to sprawa się wyjaśni, bo chyba to hosty są na gościnnych występach wśród dzieci słońca. Rasputin zakwitł! Pokaż swojego pomyleńca.

Rasputin


Azurro


Blue boy


Burgundula



Edytuję:

Romuś, nie widziałam twojego wpisu To prawda, że Twoja Polana, to co innego, ale i tak możesz troszkę leśnego klimatu wprowadzić i ułatwić sobie życie. W takim sąsiedztwie! Wciągnij trochę lasu do ogrodu U nas na dole też chłodno i bardzo przyjemnie, za to na górze, bez klimatyzatora za gorąco.

Miło było pospacerować w ten upał po Twoim cienistym ogrodzie. Cudna ta Kermesina Alba.

Zazdroszczę tych sosen Haneczko, zwłaszcza w takie dni jak dzisiejszy +29 w cieniu .................
Rodki czarujące. A dziewanny zakwitają u mnie w różnych odcieniach - tylko nie fioletu

Wszystkie Twoje fioletowe rodki mają ciemne oczko, mój ma rozjaśnione Foty okropne, bo albo w totalnym blasku słońca, albo wieczorne więc nie ma co pokazywać

A zresztą, co Ci będę żałować



Jutro może zaczaję się na jakąś zabłąkana chmurkę
Cokolwiek to jest, z taką wolą zdobienia ogródka, trafia na podium

Mój pies durny, jak powszechnie wiadomo , pcha się na spacer ZAWSZE , ale w takin upał bardzo chętnie wraca do domu. Kolejne postrzyżyny się szykują
Ja utrudniam moim nornicom życie na wszystkie sposoby, o jakich słyszałam, z wyjątkiem trucizny . Czarnego bzu jeszcze nie próbowałam, co mi szkodzi . Jak zużyję gnojówkę z pokrzywy, to nastawię z bzu

A, zapomniałam, nalewkę z owoców bzu zrobiłam ze trzy lata temu i nie mam odwagi jej spróbować . Surowe owoce zasypywałam cukrem i potem spirytus, a potem nabrałam przekonania, że te owoce nie powinny jednak być surowe, no i stoi . Chcesz ?

Nalewki z surowych owoców bzu czarnego używaj w małych ilościach do herbaty

Małe ilości to łyżeczka, dwie.
Alkohol nie rozkłada ponoć sambunigryny, Suszenie i gotowanie tak.

Marta, pies się poświęca dla Pańci-masochistki Zetnij mu futro, po co ma się męczyć w taki upał. Może tym razem nie będziesz musiała się z nim bić
Nie żartuj, naprawdę serio pytasz, czy chcę nalewkę? Pewnie, że chcę I co teraz?

Siberko,fotki to fotki, grunt, że w naturze ładniej , gorzej, gdy jest odwrotnie zastanawiam się, czy twój pomyleniec to nie Alfred.








Vero, jest chłodniej pod drzewami, też to lubię Dlaczego naparstnice takie złośliwe? Myślałam, że okaże się, że jest mnóstwo fioletowych siewek, a tu klops

Marysiu, zapraszam jak najczęściej

Jeżeli chcesz nadal po tym co napisała Siberka, to w poniedziałek wysyłam . A może przypadkiem lubisz też miętowe napitki ? Bo okazało się, że ja nie cierpię . A mięty sporo u mnie rośnie, myślałam, że nalewka z własnej mięty będzie smakować świeżo miętowo, ale niestety dla mnie smakuje jak lekarstwo
Dwie butelki już rozdałam, trzecia czeka

hanya wrote:
chyba inna,zwykła ogrodowa .Nie wiedziałam,że są też leśne.Pewnie w lesie widziałam

Olu, nazywam ją leśną, to bardzo pospolity gatunek. U nas rośnie dziko wszędzie, rozsiewana przez ptaki. Sprawdż, czy nie rośnie koło Ciebie też. Jak będziesz chciała, wiosną mogę wysłać sadzonki. Tylko się przypomnij

Marta, jak to zapakujesz? Znowu 'jajo'? Przygarnę obie. Ale jestem ciekawa smaku