Dobry wieczór Państwu
dzień był piękny i bardzo pracowity, pewnie u wszystkich sądząc z wielkiego ruchu na forum
Chociaż może zamiast szarpać się w ogrodach wybraliście wypoczynek na leżaczkach, hamakach, przy grillach i licho wie, gdzie jeszcze
Ja powolutku, ale staram się działać. Nawet nie będę próbować nadrabiać zaległości. Najważniejsze, że dobrze się czuję, a góra gałęzi czeka na mielonko
Już wiem, że niektóre eksperymenty z zeszłego roku to porażka. Podsumowanie będzie jesienią, póki co cierpliwie obserwuję i wyciągam wnioski
Majko, naprawdę nie chcesz sadzonki-pokraki?
Rozumiem, to bardziej ciekawostki, niż atrakcyjne roślinki. Może kiedyś wypięknieją, to wrócimy do tematu. Nie wiem czy to 'Mandarin Lights', tak mi pasuje z opisu, ale ciągle czekam na wiążącą identyfikację. Postaram się zrobić jeszcze zdjęcia, jak najwierniej i wstawię do wątku identyfikacyjnego, może Adrian tam zajrzy, a może ktoś inny skojarzy?
Krzysiu, masz rację z łapaniem proporcji, ale jakoś nie pomyślałam o tym. Paweł powiedział, że w ogóle żle pokazuję ogród, że zdjęcia nie oddają nastroju ogrodu, jego charakteru, rozmiaru. Nie umiem tego zrobić
Może jakoś się jeszcze rozwinę
Romuś, co Ty mówisz
ja mam Ciebie uczyć? Dobre sobie. Paweł miał na myśli, że mój ogród jest podporządkowany lasowi; nie ma roślin o innym charakterze, tylko takie, które w dość szerokim pojęciu naturalnie w lesie występują. W związku z tym ogrodnik mniej ma do roboty. Nie mam warzywnika, trawnika, ilość gatunków ograniczona do takich, które chcą tu żyć i nie ma z nimi problemu (większego niż posadzenie w czymś lepszym od piasku i podlewanie). Nie mam niczego specjalnego, dla Ciebie to byłby dość ubogi ogród Romuś, bez morza kwiatów i pyszności do jedzenia dla dzieci. Poza tym mój ogród rośnie sobie między drzewami, Twoja Polana to zupełnie co innego. Nigdy bym nie śmiała czegokolwiek Ci doradzać czy sugerować zmian, Twój ogród jest piękny, bo jest Twój, taki, jaki chciałaś mieć; i to jest najważniejsze
Nie chcę mieć w Tobie wroga, co mam zrobić?
Anusia, bardzo mnie ucieszyła wizyta Pawła; cudnie móc pogadać z bratnią duszą, zieloną duszą
Kubuś najpierw się awanturował, potem zatrudnił do pracy swój nas, po czym Gość został zaakceptowany, pokochany i męczony bez litości, niestety miłość wymaga poświęceń
Naprawdę wysyłasz syrop mniszkowy? Jesteś kochana, serdecznie dziękuję
Agusia, mieliśmy szczęście z pogodą, tak samo, jak w czasie wizyty Moniki. Nawet aura nam sprzyja, oby tak dalej
A to wiewiórka, która bardzo łaskawie przyjęła nasze zainteresowania i ...słonecznik /w karmniku, oczywiście/
Jarzmianki, ciągle w doniczkach i kwitną poczciwe roślinki
Chyba ta azalia zrobiła na Pawle największe wrażenie, zwłaszcza w zestawieniu z trzmieliną
Pisałam wczoraj, że mam /też niechcący/ potomka Principessy /Pucella-Fanny/: oto i on