Forum Ogrodnicze Oaza

Gabrielu, brak mi słów. Ogród jest niesamowity Kompozycje, kolory, ścieżki, iglaki… w 100% moje klimaty. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam .
Podobnie jak Ty z utęsknieniem czekam już na pierwsze wiosenne prace w ogrodzie, oby mróz jak najszybciej odpuścił.

Witaj Gabrielu, już pierwsze zdjęcie w Twoim wątku powiedziało mi, że to będzie mój kolejny ulubiony ogród, a każde następne zdjęcie tylko mnie w tym utwierdzało. Masz cudowny ogród, jak z bajki, pewnie wszyscy Ci to mówią/piszą, ale nie mogłam się powstrzymać przed wyrzuceniem tego z siebie - czy może być piękniej? Nie wyobrażam sobie. Ta ilość roślin, gatunków, kolorów powoduje zawrót głowy. Coś czuję, że do wiosny jeszcze nie raz przewertuję Twoje strony. Wielki szacun za tę swobodę nasadzeń, bardzo mi się to podoba, żałuję że ja nie potrafię wyzbyć się swojej dyscypliny sadzenia wszystkiego "pod kreskę"

Pozdrawiam Ilona

Witaj Campanulo Cieszę się, że kolejna miłośniczka kolorowych ogrodów dołączyła na forum
Mam nadzieję, że pokażesz swój ogród

Ilono, to miłe, że podoba Ci się mój ogród. Ta ilość roślin czasem i mnie przyprawia o zawrót głowy, gdy widzę ile jest pracy
Twój ogród ma swój styl, może wcale nie próbuj go zmieniać? Ja się tym nigdy za bardzo nie przejmowałem, przez to często muszę poprawiać nasadzenia.

Dzisiaj byłem w ogrodzie, zmierzyłem sobie rabatę która idzie do przeróbki. Będę mógł zrobić plan. Zrobiłem też kilka zdjęć, ale to zdecydowanie nie moje klimaty...
Chociaż było dość ciepło, śnieg topniał, czułem jakby to był marzec Rośliny dobrze zimują.
Nie tylko ogrodowe, zajrzałem do przechowalni, obudziły się agapanty, fuksje, lantana

Zdjęcia nadal wspomnieniowe:

Gabrielu, nieodmiennie jestem pod urokiem tych błękitnych ostróżek - czy to prawdziwy kolor? Czy może pamiętasz, skąd masz nasiona? A może w ogóle zebrałeś jakieś?
Ja mam te bylinowe, kocham je, ale bardzo chętnie tam i siam widziałabym taki "wypełniacz" z ich jednorocznych kuzynek.
Nie mówiąc o tym, że w czasach mojego dzieciństwa w ogrodzie mojej mamy rosły tylko takie.
Człowiek na starość naprawdę robi się nostalgiczny... "Za moich czasów ..."

Aniu, wprawdzie te ostróżki bardziej przypominają jednoroczne niż bylinowe, ale też są wieloletnie, do tego się rozsiewają . Moim zdaniem są wyjątkowo ładne i dziwi mnie, że nie widuję nasion w sklepach. Ja nie zbierałem, ale mogę na wiosnę wykopać kilka młodych sadzonek i podesłać, w ramach wymiany
Kolor jak na zdjęciu

Gabrielu - co prawda zupełnie nie wiem, co ja bym mogła mieć, czego byś Ty nie miał, i to lepsze i dorodniejsze - ale o małą sadzonkę tej wdzięcznej ostróżki bardzo poproszę.
Kiedyś w Polsce wszystko można było kupić za zielone, mnie można kupić za niebieskie

Właściwie nie wiem jak to napisać ale...marzę o takim efekcie w ogrodzie. Takie do mnie przemawiają .
Muszę znowu usiąść i na spokojnie popatrzeć

Aniu, wystarczą mi te obiecane dzielżany

Olu, miło że zajrzałaś, niestety nie wiem o jaki efekt chodzi... Jeśli o to, że rośliny rosną jak i gdzie chcą, z powodu małej ilości czasu jaką mogę poświęcić pracy w ogrodzie, to będzie łatwo osiągnąć

Na takie pejzaże to trzeba mieć kupę arów, zazdroszcze, mi cisnącej się na kilku metrach pozostaje tylko oglądanie Twoich cudów Pięknie komponujesz rośliny.

Ilono, nie ukrywam że lubię swój duży ogród, chociaż czasami pracy jest aż za dużo. Niektórych roślin nie jestem w stanie wystarczająco dopilnować.

Gabriel wrote:
No właśnie o ten efekt..niech rosną gdzie chcą.U mnie są niby ścieżki,meandrujące między rabatami ale brakuje mi na nich czegoś co by to uporządkowało.Koszenie ich jest dla mnie za ciężkie,mąż nie ma czasu i robi to rzadko ,więc mam efekt bałaganu. Aż wchodzić się nie chce.Chociaż trochę udało mi się w ubiegłym roku ujarzmić. W tym ze względu na wzgląd fizycznie nic nie zrobię Czas pokaże

Gabrielu, co to za wielkie drzewo (iglaste?) masz w ogrodzie? Na zdjęciu z różowym rododendronem?
Dzielżany - o ile tylko wylezą - są już Twoje, przecież to jasne.
Bardzo wdzięczna pomarańczowa, falbaniasta różyczka.

Olu, moje trawniki są strasznie zaniedbane, bo często nie starcza czasu by je skosić lub podlać. Rabaty mają pierwszeństwo.
Najlepiej wyglądają ścieżki z gołą ziemią lub wyłożone kostką. Jednak do uporządkowania im daleko

Aniu, róża to 'Metanoia', jedna z niewielu, które u mnie jakoś rosną. A to drzewo to cyprysik groszkowy 'Filifera'. Tutaj go widać, chociaż nie do samej góry, trochę już urósł . To nie jest największy iglak w moim ogrodzie

Cudo taki ogród to marzenie moje Ile lat ma ogród?

Ilono ciężko określić jednoznacznie wiek. Ogród mam 18 lat, ale przez pierwsze trzy nie sadziłem tam wiele. Później została ogrodzona 1/3 część kamiennym płotem, widać go na zdjęciach. Przecież tyle ogrodu mi wystarczy . Nie starczyło . Około 10 lat zacząłem grodzić i obsadzać następne części. Cały czas dosadzam, ogród nie jest skończony. Jak dobrze pójdzie w przyszłym roku obsadzę ostatnią część i wreszcie zlikwiduję ten tymczasowy płot w środku działki.

Gabriel wrote:
Wszystkim rosną, wszyscy twierdzą, że to najłatwiejsza roślina pod słońcem - tylko u mnie jedna wielka porażka... Nie, nie jedna - z dziesięć porażek
Gabrielu, czy udało Ci się dojść, do jakiego gatunku należy przedstawiony przez ciebie żółtasek? Liliowiec żółty? Liliowiec Middendorfa? Czy jeszcze inny?
Bardzo go lubię, choć już chyba na zawsze będzie mi się smutno kojarzył... To jedyny, prócz rdzawego, co rośnie mi "jak szalony".
"Wprowadziłeś się " do swego ogrodu nawet troszkę później, niż ja (1998) - a ilość "biomasy" wielokrotnie większą. O jakości nie wspomnę.

Ogród ogromniasty,bogaty w roślinki,ma swój urok-zazdraszczam
Jak się nań patrzy to prawie czuć zapach roślin i słychać gwar owadów w nim.

Witaj Agato, ogród może duży ale już miejsca w nim mało
Tego zapachu i gwaru mi zimą brakuje...

Aniu, u każdego rośnie co innego, u mnie porażka z piwoniami, różami, powojnikami, hibiskusami... irysami właściwie też.
Wszystkimi, poza syberyjskim. Postanowiłem więc mniej walczyć o niemożliwe, a sadzić to co dobrze rośnie. Zamówiłem 9 odmian irysów syberyjskich
Liliowce niestety NN, może bym się pokusił o rozpoznanie, gdybym miał rzetelne zdjęcia porównawcze . Żółte liliowce mam dwa, ten z powyższego zdjęcia kwitnie w maju, jako pierwszy. Ten którego komentowałaś na poprzedniej stronie kwitnie w lipcu, jest drobniejszy i ma ciemniejsze smugi na zewnętrznej stronie płatków.
No cóż, rośliny towarzyszą nam na dobre i złe, więc wiążemy z nimi różne wspomnienia...
Twój ogród ma chyba mniej krzewów, ale jest sporo większych drzew, takiej magnolii jaką u Ciebie widziałem chyba się nie doczekam.
Lubię tą różnorodność naszych ogrodów, miło sobie pooglądać.

Dzisiaj miałem siać pierwsze nasiona, ale kurier trąba zostawił awizo... Do odbioru na poczcie w następnym dniu roboczym, czyli w poniedziałek. A specjalnie wziąłem wolne i czekałem cały dzień.