Forum Ogrodnicze Oaza

Gabriel wrote:
Ja też, Gabrielu - w zasadzie też.
Ale jak wiesz, baby są uparte stwory - i jest takich kilka roślin, którym nie jestem psychicznie w stanie odpuscić. Czasem - przy n-tej próbie - jednak się udaje. Choćby z lawendą, która w mojej kwaśnicy marniała... Teraz garściami sypię dolomit - i może nie prowansalskie pola, ale kępki lawendy żyją.
Gabriel wrote: Łączę się w bólu, Gabrielu - dziś (co prawda nie z powodu roślin) ganiałam się po mieście z jednym kurierem (ten to przynajmniej zadzwonił do mnie), a drugi zostawił mi wczoraj awizo z opcją zmiany miejsca doręczenia na Żabkę. Literalnie pięć sklepów do wyboru. Najbliższy ode mnie - 4 km, ukryty w nowym blokowisku, po którym błądziłam kwadrans, A po drodze żabek ze trzydzieści.
Wysiane mam kobee i ostróżki trwałe(eksperymencik), dziś -lobelie.

Gabrielu - dziś to same debeściaki pokazujesz! Różaneczniki! Kloniki, z Shirasawą na czele!

Krzaków nie za bardzo mogę sadzić - gdzie by łaciate śmigały?
Magnolii dużych dochowasz się z pewnością, ta Yellow River ma nie więcej, niż 12 lat. A "różową bezę", pełnoletnią, w rzeczy samej, wyhodowałam od patyczka 20 cm - wtedy nie było innych możliwości.

Gabrielu - widok Twojego ogrodu zawsze odbiera mi mowę, a uwierz, niełatwo mnie zmusić do zamilknięcia . Bardzo mi się podoba ten efekt, o którym wspomniała Aszka - taka udawana nonszalancja, niewymuszoność - a tak naprawdę wszystko dopieszczone i przemyślane. Nie wydaje się, jakby słowo "porażka" pasowało tu w jakimkolwiek kontekście. Naprawdę nie ma tu jakichś grup roślin? Zupełnie tego nie widać!

Kurierzy... Unikam jak ognia, a jeśli już absolutnie nie mogę, to zamawiam do pracy. Zostawiają na portierni i wszyscy zadowoleni

Mandorla, już nie będę czekał na kurierów, poczta na szczęście blisko. Pomysł z paczką do pracy też niezły
Miło, że ogród Ci się podoba, jednak wiele mu brakuje. Mam już zaplanowane tyle przeróbek, że chyba jak tylko ziemia odmarznie to zacznę

Aniu, też jestem uparty Dlatego napisałem 'mniej' a nie 'wcale'. Dzisiaj zamówiłem powojnika, posadzę do donicy i zobaczymy
Poczta się spisała, poszedłem wczoraj z nadzieją i mam nasiona Już posiałem lantanę i pelargonie, posadziłem pierwszą dalię z której chcę zrobić sadzonki i kalie.
Wczoraj zrobiłem też porządki na działce
Magnolie potrafią rosnąć, tylko muszą chcieć. Moje rok temu cały sezon zbierały się po wiosennych przymrozkach, w zeszłym roku chyba było im za gorąco... A właśnie, chyba jeszcze żadnej nie pokazałem Muszę to niebawem nadrobić
Tymczasem jeszcze różaneczniki....i nie tylko

Kwitnące różaneczniki, w dodatku tak obsypane kwiatami - niewiele może się równać z ich widokiem.
Tak, tak, o magnolie też poproszę.
To mandarynkowe na pierwszym zdjęciu - azalia wielkokwiatowa?
Mnie, Gabrielu, z powodu zwartnicomanii kompletnie kończą się parapety, w dodatku wniosłam z ganku pelargonie, a z piwnicy -resztki kolekcji kaktusów, co się wychładzały. Dlatego (między innymi) nie jestem wyrywna ani do wysiewów, ani do podpędzania dalii i im podobnych.
Ale jak Ty robisz z dalii sadzonki? Ja po prostu dzielę duże karpy - jak osiągną rozmiar pozwalający na to (albo trudno mi taszczyć).
A co Ci się dzieje z powojnikami? Uwiąd?

kolory !!! Cudne wiosenne widoczki, oj podsycasz apetyty na nowe zakupy

Gabrielu, chyba nie istnieje coś takiego, jak "ogród skończony", w każdym razie dla pasjonata . W związku z tym wcale mnie nie dziwią Twoje przeróbkowe plany. Różaneczniki pięknie zakomponowane, ale to przecież oczywiste. I ta kępa parzydła, coś wspaniałego! Kupiłam w zeszłym roku i na razie zadołowałam, mam nadzieję, że wiosną się obudzi - będzie świetnym tłem dla piennych róż.
Moje pelargonie z własnych nasion coś nie chcą kiełkować, ale petunie już się pokazały. A technika robienia sadzonek z dalii też mnie ciekawi...

Aniu, to pierwsza moja azalia, 'Gibraltar'. Na moich parapetach też miejsca mało, dlatego tam mało wysiewam.
Sadzonki z dalii robię wtedy, gdy karpa nie chce się rozrastać. Sadzę do doniczki, bardzo płytko, gdy wyrosną około 10 cm pędy ucinam i dalej tak jak z pelargoniami, do ziemi. Można też ukorzeniać w wodzie. Dalie z sadzonek zakwitną jeszcze tego samego roku i zawiążą małe karpy.
Powojniki albo słabo rosną i nie chcą kwitnąć, albo jeśli są ładne to przepadają po zimie. Miałem już tangucki i wielkokwiatowe. Teraz wybór padł na całolistny 'Blue Ribbons'

Ilono, teraz jest dobry czas na zakupy, potem nie będzie na to czasu

Mandorla, oczywiście, zawsze jest coś do poprawienia i bardzo dobrze. Jednak u mnie jeszcze dużo do zrobienia.
Parzydło polecam, to chyba najdłużej rosnąca bylina, nie starzeje się, nic przy nim nie robię. Mam trzy różne odmiany.
Pelargonie z tego co pamiętam dość długo i nieregularnie kiełkują. U mnie w zeszłym roku jeszcze w czerwcu kiełkowały, bo ziemię po przepikowaniu użyłem w skrzynkach
O daliach napisałem wyżej

Kurczę, powojnik tangucki Cię rozczarował? Wierzyć się nie chce, on zwykle rośnie zupełnie bezproblemowo. Może spróbuj jakieś z grupy Atragene, to dość pancerne powojniki, u mnie radzą sobie nawet w donicach na balkonie.

A z daliami będę musiała spróbować, oczywiście

Zapomniałem dopisać, że karpa po obcięciu sadzonek oczywiście też wypuszcza kolejne łodygi.
Mandorla, na ten rok już chyba wystarczy, ale dziękuję za podpowiedź, na pewno kiedyś spróbuję. Z tanguckim może też, to właśnie on dobrze rósł i kwitł, zupełnie nie rozumiem dlaczego nie ruszył po zimie. Nie było śladów nornic itp.

Wczoraj było przedwiośnie, a teraz dość mocno sypnęło śniegiem. Prognozy zmienne, trzeba czekać....

Kwasoluby rewelacyjnie kwitną Ale chcę zapytać o coś zupełnie innego...klonik ma wbite bambusowe kije, formujesz go...czy przegina się w stronę przejścia?
Powojnik tangucki łatwo się wysiewa...nasiona można wysiać do doniczki...doniczkę zadołować na zimę w ogrodzie. Zostawić w spokoju, wiosna powinny pokazać się siewki. Nasiona można kupić w sklepie Legutko. Od kilku lat nie mam tego powojnika, za bardzo się rozrastał Zresztą inne powojniki też można rozmnażać z nasion, tylko nasiona muszą przemarznąć. Po posadzeniu do gruntu krzaczki trzeba podlewać, mogą uschnąć...pierwszy rok jest najważniejszy.

Gabriel wrote: Mówisz mało czasu poświęcić. i będą rosły jak chcę. dziękuję ,takie odpowiedzi lubię
Moje bylinki,krzewinki zaczynają się rozrastać,nie są już maluchami i pewnie łatwiej będzie uzyskać zadowalający efekt.

Anno, klon ma dość wiotkie młode pędy, rosną na boki a nawet zwisają w dół, a ja chcę mieć z niego drzewko.
Dziękuję za podpowiedź z siewem powojników , może takie wysiane będą mocniejsze Na pewno będzie ich więcej, to i większa szansa na dobry wzrost.

Olu, niektóre rośliny są zostawione same sobie, gdzie się wysiały tam rosną i nic przy nich nie robię. Ale też jest sporo takich, przy których trzeba się natrudzić żeby wyglądały tak naturalnie.

U mnie gruba warstwa śniegu, największa tej zimy. Chyba za dużo mówiłem o wiośnie i zima postanowiła ostudzić moje zapędy.
To chociaż na zdjęciach nadal wiosna

Cudne te tulipany na ostatnim zdjęciu, pamiętasz może, co to za odmiana?

Gabriel wrote:
Mmmm... "Diorissimo"! Najwspanialszy zapach, jaki jest (dla mnie).
Gabrielu, przypomnij mi, który z żółtych rh tak pięknie Ci kwitł?

Aniu, to Goldbukett, wyjątkowo pięknie i długo kwitł wiosną I pomyśleć, że za dwa miesiące znowu zobaczymy te kwiaty
Też uwielbiam zapach konwalii, dlatego pozwalam się im panoszyć po ogrodzie
Do wątku zwatnicowego zaglądam, ale pobieżnie. Nie mam miejsca na więcej cebul, już i tak wykorzystuję cierpliwość sąsiadów trzymając część na klatce. A zaglądanie tam grozi wiadomo czym Jak moje zaczną kwitnąć, to się pochwalę.

Mandorla, kupione pod nazwą Batalinii Bright Gem. Jak na tulipany botaniczne przystało, ładnie się rozrastają i nie sprawiają problemów. Kwitną jako jedne z ostatnich. Bardzo je lubię

Gabrielu dla mnie ten twój ogród,to taki tajemniczy ogród, niespodziankowy,bo pełno w nim zakamarków zaułków,przynajmniej tak mi się zdaje po spacerze z twoich fotek.
Ja mam taki jeden narożnik w ogrodzie dość spory zresztą i teraz zainspirowałeś mnie do tego ,żeby coś z nim zrobić.Rosną tam drzewa i krzewy:trochę tujek,świerk ,wierzba salix,kalina koralowa dość sporych rozmiarów,pigwowiec,tawułka,mahonia,sumak octowiec którego będę musiała usunąć ,bo rozchorował się i zeszłego lata nieco po burzy połamał.
Tak na początku trochę bez pomysłu sadziliśmy tam roślinki,teraz są duże szkoda ruszać,mało tam zaglądamy ,bo ogród spory wizyta tam to tylko ewentualne skoszenie trawy.Może się skuszę i wsadzę tam kilka roślinek cieniolubnych,będzie to miało ręce i nogi ,no i do koszenia będzie mniej.
Co radzicie tak w cieniu sadzić ,aby nie było przy tym za dużo pracy?

Tulipany przepiękne , a ten na drugiej fotce to wręcz bajkowy

Agato, krzewy są podstawą ogrodu, potem trzeba dosadzić kwiaty aby zachować proporcje. Też nie mam czasu na mój ogród, ale jakoś wygląda.
Do cienia najlepsze są funkie i paprocie, można też posadzić rośliny kwasolubne typu wrzosy, azalie, ale to raczej nie byliny.
Pod krzewami rosną też konwalie, ale się rozchodzą po ogrodzie. Mam raczej słoneczny ogród, dlatego więcej nie doradzę, ale zajrzyj do wątku o bylinach cieniolubnych forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...iolubne?limitstart=0

Szafirku, miło że zaglądasz

Niektórzy pokazują już wiosenne klimaty, mam nadzieję że w weekend i do mnie zajrzy wiosna W poprzedni było ciepło, ale wciąż leży dużo śniegu. Nie przeszkodziło mi to w pracy w ogrodzie. Zabrałem się za usuwanie żywopłotu z ligustru, oddzielającego dwie części ogrodu. Będę miał miejsce na nowe rośliny A te rosnące w pobliżu dostaną więcej światła i wody.

W oczekiwaniu na nową, jeszcze zeszłoroczna wiosna