Forum Ogrodnicze Oaza

Marylo, już dawno wiedziałem, że będzie taka potrzeba, gdyby nie on, sam bym w przyszłym roku to robił. Kilkadziesiąt lat temu, geodeci się nie spisali. W całej wsi są teraz problemy. A przed postawieniem nowego ogrodzenia, co mam w planie, trzeba to zrobić.
Sąsiad jest ugodowy, jestem więc optymistycznie nastawiony , ale zawsze to pewna obawa. A to i tak wstęp, przed walką o pozwolenie na budowę... Jak będzie po wszystkim napiszę jak poszło, a teraz porcja wspominkowych zdjęć, bo za oknem mrozi

Gabrielu, a znasz nazwę tego pięknego mieczyka?

Życzę, abyś się dogadał z sąsiadem

Szczególnie zachwyciłam się lantaną Przepięknie wygląda w dużej grupie. Czy to fotka z lipca?
Musi nie być łatwa w uprawie, skoro nie zauważyłam jej dotąd, w ogrodach naszych forumków (sorki jeśli przeoczyłam )
Czy ona długo kwitnie, Gabrielu?

Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie spraw. Szkoda by było rujnować ogród. Iglaki nie wyglądają na dopiero posadzone, mają chyba kilka lat. Zauważyłam cyprysik na zdjęciu, ślicznie wygląda

Szafirku, niestety nazw nie zapisuję, ale jak znajdę to napiszę. Mieczyków sadzę zawsze mieszankę i później jest kolorowo
Dziękuję za życzenia, jutro się wszystko okaże.

Aniu - Amlos, lantana to był hit tego sezonu. To wdzięczna roślina, upały jej służyły.
Nie trzeba przy niej nic robić, oprócz podlewania . Nie atakowały jej szkodniki, sama się oczyszczała z przekwitłych kwiatów.
Kwitła długo, od końca czerwca do czasu przeniesienia do pomieszczenia.
Nie wiem, dlaczego jest mało popularna, również w sprzedaży. Zasługuje by rosnąć w każdym ogrodzie.
Chociaż przyznam że wcześniej też nie zwracałem na nią uwagi, kupiłem małą sadzonkę, bo pasowała do kompozycji.
Przez kilka lat ładnie się rozrosła. Największe wrażenie robi właśnie gdy jest duża.
Na wiosnę chcę dokupić inne kolory.

Anno, dziękuję . Iglaki mają już ponad 15 lat, to jedne z pierwszych roślin w ogrodzie.

Widzę, Gabrielu, że dzielnie zmierzamy w Twojej relacji ku letnim, kwiecistym rabatom. Rozwar z pierwszego zdjęcia śliczny - szkoda, ze one tylko na fotografii takie prawdziwie niebieskie (lub mój ekranik tak je pokazuje), a w naturze - fioletowe. Ale i tak je lubię, bo są odporne na niewygody, których muszą u mnie zaznać. Posadzone z 10-12 lat temu, wyłaniają się spod ziemi, czasem w nieoczekiwanych miejscach.
Poproszę o więcej niebieskiego
Co do lantany -choć ograniczam się z roślinami typu tarasowego do tych, co wiesz , też ją lubię, w Śródziemnomorzu tworzy ogromne krzaczory, żywopłoty - albo po prostu zarośla. A roztarta - pachnie orzeźwiająco, mentolowo. U nas niestety, trzeba by na zimę targać kolejne donice - tylko dokąd?
Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemów "gruntowych".

Witam Wszystkich w Nowym Roku! Życzę Wam by był dobry pod każdym względem

Rozwiązywanie problemów nadal w trakcie. Wszystko dlatego, że zrobiłem sobie Świąteczną przerwę od tego. Teraz trzeba będzie się tym zająć.
Od stycznia zaczynam już intensywniej myśleć o wiośnie . Kupiłem pierwsze nawozy i nasiona, zamówiłem nowe dalie . Stare dzisiaj przeglądałem i trzeba było zasypać ziemią, bo za bardzo wysychały.
Cieszę się, że dzień się już wydłuża. Czas na dalsze wspomnienia.
Aniu, chyba już prawie wszystkie niebieskości pokazałem, ale udało mi się jeszcze coś znależć

Gabrielu - i nawzajem, życzę, by ten rok przyniósł Ci dużo dobrego.
Agapant ekstra klasa. Od wielu lat szukam niebieskiego - ale tej wielkości, bo małe nie wykazują wcale ochoty do kwitnięcia. Mam duży biały i to jest inna jakość. Niebieskie dwa - lata temu przywleczone z Hiszpanii - odumarły mnie fatalnej zimy 2011/12. Jakbyś więc zdybał gdzieś taki solidny okaz - spław go Odrą ku mnie, bardzo, bardzo proszę...
Begonie też miodek z orzeszkami, coraz bardziej je lubię. Zakładam, że te pokazane, to w donicy i ustawione wśród roślin?
Chyba już wszyscy przebieramy nóżkami i robimy zamówienia, nawet jeśli termin realizacji majaczy gdzieś tam, hen... Dalii co prawda nie zamówiłam (żadna spotkana mnie nie olśniła), hasając jednak po firmach chyba rozwiązałam zagadkę, dlaczego mam dwa bardzo różne Cafe au Lait... Moje karpy od początku zasypane torfem (odkwaszonym) - potem użyję go w ogrodzie.

Ja też zamówiłam nowe dalie .

Karpy dobrze się przechowują, nie są na razie zasypane. Ale mieczyki zaczynają kiełkować .

Szafirku, a w jakiej temperaturze przechowujesz mieczyki i dalie? Ja mam za ciepło, dlatego wysychają, za to mieczyki zimują doskonale .

Aniu, dziękuję Agapanty kupiłem jako bardzo małe sadzonki, dopiero udało im się zebrać siły na dwa kwiaty, chociaż ten biały jest nieco drobniejszy, za to kępa liści większa. Oba ładne, jeśli się rozrosną, lub gdzieś dostanę niebieskiego, to oczywiście możesz na mnie liczyć
Ten rok należał do begonii, obsadziłem nimi pięć donic, a jeszcze zostało . Te akurat były w gruncie, też dobrze sobie radziły. Przed zimą wykopałem bulwy.
A o co chodzi z Cafe au Lait? Ona potrafi bardzo zmieniać odcień, od jasnoróżowego po właśnie kawę z mlekiem.
Dla mnie nie ma brzydkiej dalii, ale nie mogę mieć wszystkich. Wybrałem te moim zdaniem najpiękniejsze . Co roku niestety jakaś przepadnie, więc ostatecznie powinna być podobna ilość odmian.

Skoro o daliach mowa...

No, z daliami poleciałeś teraz po bandzie, jak to mówią.
Ta ostatnia - dla mnie naj, naj, naj... Nazywa się jakoś? Trochę podobna do mojej Belle of Barmera...
No popatrz, u mnie odwrotnie, biały wielki, kwiaty na pędzie koło metra wysokim - a niebieskie wypuszczają same szczypiorki ...bo są małe.
Gabrielu drogi, w życiu nie miałam na myśli naciągania Cię na jakiekolwiek rośliny - ale informacja, informacja, to jest skarb. Nie jestem zbyt bystra w szukaniu w sieci - za dawno temu się urodziłam, ot co. A komputera do doprawdy niedawna używałam wyłącznie jako maszyny do pisania...z nieograniczonymi możliwościami korekty i formatowania tekstu.
Co do Cafe au Lait - uczestnicząc w grupowym zamówieniu hippeastrów z Fluwela, wlazłam do oferty daliowej - i paczcie, paczcie - są trzy warianty tej pięknoty, Cafe au Lait Rose, Cafe au Lait Royal i Cafe au Lait prosta . Najbardziej podoba mi się ta ostatnia, prawdę mówiąc - i jestem przeszczęśliwa, że w ubiegłym roku ją "ustrzeliłam". Bo wcześniej miałam...chyba Royal.
Przepraszam, że Ci się panoszę...już spadam.
Ale, ale - jak tam sprawy przeprowadzkowe? Spór o mur, czy jak to było?

Aniu, nie przepraszaj, bardzo się cieszę, gdy na forum jest do kogo pisać
Dalię rozpoznałaś bezbłędnie Jest też na pierwszym planie drugiego zdjęcia powyżej, to również jedna z moich ulubionych
Niestety, żadnego sklepu nie polecę, bo nie ręczę za dobrą jakość. Swoje kupiłem dość marne i powoli staram się odhodować. Dość trudno dostać rozsądną sadzonkę agapanta, więc jeśli by się udało, wysyłka nie jest dla mnie problemem.

Spór został zawieszony na czas Świąt. A tak serio, to geodeta wyznaczył tylko narożniki. Dokładną granicę mi wyznaczy, za dodatkową opłatą, w marcu. Wtedy też dopiero będę się zastanawiał, czy negocjować z sąsiadem, czy brać się za przesadzanie. Na razie wiem, że mu się nie spieszy, do końca tego roku mogę nie zmieniać granicy, więc jedna z rabat daliowych, na granicznym terenie, jeszcze zostanie obsadzona.
Jednak zmiana granic jest sprawą drugorzędną, najpierw muszę uzyskać chociaż wstępną zgodę na budowę, bez tego nie ma nawet sensu zawracać sąsiadowi głowy. Jeśli nie będę mógł się tam budować, prawdopodobnie będę szukał nowej działki. Trochę szkoda było by dużych już drzew i krzewów, ale jak pisałem wcześniej, jestem się w stanie pogodzić ze wszystkim, ważne aby w końcu wiedzieć na czym stoję.
Na razie staram się myśleć optymistycznie, nie lubię się martwić na zapas.

Kolejne zdjęcia, zbliżamy się do wiosny









Perukowiec po deszczu ugiął się do ziemi

Gabrielu, pisałeś że kupiłeś pierwsze nasiona? Jakie nowinki wpadły Ci w ręce?

Anno, kupiłem głównie kwiaty: len, ostróżki, łubiny, gomfrenę, aksamitki, goździki brodate, groszek pachnący, a także trawę łzawicę.
Wszystko już miałem, ale się straciły. Jeszcze nasiona koperku, fasoli i pomidory koktajlowe czerwone i żółte. Jeszcze będę kupował nasiona, mam na liście na przykład nasiona dzielżanu, których niestety nie było, ale sezon na nasiona dopiero się rozkręca.
Muszę też jeszcze zamówić lepinox na gąsienice.

Wczoraj napadało u mnie mnóstwo śniegu, niestety, dzisiaj nie było po nim śladu. Martwią mnie zapowiadane mrozy. Mam nadzieję że się nie sprawdzą.

Trochę zdjęć

Fajny zestaw kwiatów kupiłeś Dzielżan bardzo dawno miałam, wysoki w żółtym kolorze...pozbyłam się wszystkich czterech kęp...przerastały perzem. Teraz można kupić fajne odmiany, pokazały się też niskie 50 cm. Też się nad jednym zastanawiałam. Gomfreny nie miałam...ładnie wygląda. W tym roku pomidory koktajlowe też mam zamiar wysiać...kupiłam mix kolorów.
Ładnie wygląda tytoń...u mnie nie chce rosnąć. W ogrodzie jest teraz mało miejsca ze słonkiem. Pokażesz rojniki w doniczkach
nie teraz, tylko jak zaczną się wybarwiać?
Jeszcze zwróciłam uwagę na Rudbekię...ślicznie rozświetla ogród. Miałam odmianę z pełnymi kwiatami, nie nazbierałam nasion...a, była taka łada

Anno, dzielżanu nigdy nie miałem, koniecznie muszę dosadzić. Już postanowiłem, że nie będę szukał nasion, tylko zamówię sadzonki, najlepiej kilka odmian. Przy okazji zamówię jeszcze kilka innych bylin, muszę trochę wzbogacić ogród, bo przez lata część starych wypadło, a dodatkowo pojawiło się mnóstwo nowych. Chcę też zamówić nowe trawy ozdobne i lilie.
Rudbekie i tytonie to u mnie bezproblemowe rośliny, sieją się same, dlatego mam ich tak dużo. Te które dokupiłem niestety trzeba co roku siać.
Rojniki pokażę wiosną, bo chyba nie mam zdjęcia z zeszłego roku.
Pomidory koktajlowe sieję co roku, później jeszcze kupię gotowe sadzonki malinówek.

Jeden liliowiec miał różną ilość płatków





















Dalia 'Coupe de Soleil' kwitła najdłużej



To też samosiejki

Gabrielu, nie znałam do niedawna dzielżanów - i to był błąd. Teraz mam trzy, a może nawet cztery odmiany - jeśli którakolwiek Ci się podoba, będzie mi miło podzielić się z Tobą.
Poza energetycznymi kolorami mają tę miłą cechę, że są odporne chyba na wszystko - w tym na porzucenie przeze mnie u schyłku lata.
Podziwiam Twoje liliowce - u mnie rosną tak...bez entuzjazmu, za wyjątkiem rdzawego - bo ten to jak chwast. A, jeszcze żółte (a może to liliowce Middendorfa?) rozrastają się nieźle...ładne, choć dla mnie to od czterech lat bardzo smutne kwiaty.

Aniu, bardzo dziękuję za propozycję, jeśli Twoje dzielżany są wystarczająco duże, by podzielić, nie odmówię
Nie będę wybredny co do odmiany, bo żadnego nie mam
Liliowce uwielbiam, niekoniecznie z wzajemnością. Niektóre odmiany mają tylko kilka kwiatów, mimo że rosną wiele lat.
Najlepiej rośnie mi biały:


Jak pisałem wcześniej, zamówiłem trochę nowych roślin. Teraz robię plany, gdzie co posadzić. Mam nadzieję, że wiosna przyjdzie wcześnie i będę mógł się zabrać do pracy.
W weekend chcę pojechać do ogrodu otworzyć nowy sezon. Zawsze zaczynam wyjazdy na działkę od początków lutego, niezależnie od pogody.
Niestety, chwilowo nie jest sprzyjająca, silny mróz i ani grama śniegu
Wspominam dalej