Forum Ogrodnicze Oaza

Anusiu
Skoro o hortensjach bukietowych mowa ... do ogrodu wiejskiego raczej nie pasują, aczkolwiek 5 lat temu zachwyciłam się właśnie taką u sąsiada zza płotu - przepięknie przebarwiała się w zależności od pory roku, zapytałam, przemyślałam i w następnym sezonie posadziłam - jeśli mnie pamięć nie myli, mam Pinky Winky .... chyba Na drugi rok sumiennie przycięłam ubiegłoroczne pędy - zgodnie z zaleceniami .... ale podejrzewam, że nie powinnam ciąć tak młodego krzaczka. Od tamtej pory moja hortensja jest iście miniaturowa
A Ty jaki masz plan cięć bukietówek?
Kocią rodzinkę proszę mocno wygłaskać w moim imieniu; wolno chodzące kociska wiedzą, co znaczy wolność i mogą bez przeszkód realizować swoje instykty, najbardziej mi żal właśnie kotów typowo domowych, takich, jakie ma moja Mama właśnie ... nie znają zapachu powietrza, nie wiedzą, co znaczy przyczajanie się, znaczenie terenu .... i chyba najbardziej lubię "wieloowocowe", czyli pospolite dachowce
Pozdrawiam ...

Aniu, dziękuję za odpowiedź, ale pytałam jeszcze o cięcie. Skoro one kwitną na starych i nowych pędach, to rozumiem, że np. Coco można ciąć jak bukietówki (sądząc po wiosennym zdjęciu) a stare nieprzemarznięte pędy zostawić. Dobrze kombinuję ?

Adasiowa według mnie hortensje pasują do większości ogrodów, zależy od gustu właściciela i otoczenia. Może nie posadziłabym ich przy rabatach warzywnych ale bliżej altany, przy ławeczce czy zaraz przy wejściu z pewnością . Przycinam swoje dość mocno pod koniec lutego - zostawiam tylko 1 góra 2 zawiązki pączków na pędzie zeszłorocznym i tylko najmocniejsze/najgrubsze pędy; usuwam wszystkie wiotkie, cienkie, drobne. Pamiętam, jak wahałam się czy powinnam ciąć młodziutkie krzaki, ale nie żałuję.
Hortensje można też ciąć bardziej oszczędnie, zostawiając więcej zawiązków pędów - wtedy będziemy mieli więcej pedów, więcej kwiatów ale będą one drobniejsze.
Anabelle - tnę ją bardzo mocno bo zależy mi na mocnych pędach (bardzo się pokłada pod ciężarem kwiatów)



Limelight w 4 roku od posadzenia - pozostawiłam po 2 pąki, w tym roku obetnę mocniej gdyż za dużo miała drobnych gałązek




5 lat to sporo na rozrośnięcie się hortensji - może Twojej Pinky Winky coś nie pasuje. W jakim miejscu rośnie? Może potrzebuje więcej nawozu? Przychodzi mi jeszcze na myśl czy to na pewno Pinky Winky - mam Magical Fire, która ma białe koronkowe kwiaty przebarwiające się później na różowo i jest malutka. Nie mam jej dobrego zdjęcia bo wiecznie się gdzieś chowa za Anabelle To ta na lewo za bukszpanem - murek ma 30 cm wysokości a one niewiele wystaje ponad nim





Dziękuję w imieniu kociaków ale je dość trudno wygłaskać, gdyż specjalnie ich nie oswajamy (tak trochę tylko) - widzieliśmy już kilka bardzo skrzywdzonych...


majowa Nie próbowałąm ciąć Coco tak mocno jak bukietowe. Obcinam ją podobnie jak inne ogrodowe - w kwietniu usuwam tylko suche kwiatostany, a w momencie, kiedy wszystkie pąki się zazielenią wycinam zaschnięte/przemarznięte łodygi, tnę tak ok 1 cm nad ostatnim żywym pączkiem. Coco jest stosunkowo małą hortensją i przyrosty są nieduże. Gdzieś wyczytałam, że mocne cięcie spowoduje, że wraz z łodygą usuniemy pąki drugoroczne (które dają kwiaty wcześniej) a tegoroczne zakwitną dość póżno. Takie cięcie spowoduje wiec, że będziemy mieli mniej kwiatów. Na zdjęciu Coco koniec marca/początek kwietnia, już po usunięciu suchych łodyg i kwiatów






Pozdrawiam

Anusiu
Wstawiłam zdjęcie mojej hortensji w swoim wątku - zrobione jesienią tego roku. Z pewnością nie jest to odmiana, która sugerujesz Magical Fire ... moja nie ma płonych kwiatów ....
Zajrzyj w wolnej chwili .... i w miarę możliwości - oceń ...
Pozdrawiam serdecznie

Witaj Anno ogród bajkowy ,nic dodać nic ująć jestem pod wielkim wrażeniem , z przyjemnośia się go oglada , fajnie że założyłas wątek ,chętnie bedę do Ciebie zagladać .

Aniu, bardzo Ci dziękuję za wyjaśnienia. Na wiosnę zamierzam dosadzić trochę hortensji - Coco zapisałam jako wiosenne chciejstwo, jest prześliczna.

Witaj Anno

Jak to dobrze , że założyłaś wątek , oglądam z zachwytem i czekam na hostki

Hortensjowa Anusiu
Bardzo dziękuję za szereg trafnych spostrzeżeń i dobre rady odnośnie Pinky.
Za poświęcony czas i dobre serduszko
Pozdrawiam cieplutko

Witajcie

e-geniu dziękuję bardzo Ogród jest taki ... miejski i uporządkowany, ktoś ze znajomych nazwał go "uczesanym" Podziwiam ogrody z trawami, przetykane złotem, z harmonijnie dobranymi kwiatami wystawiającymi swoje delikatne główki ponad morzem kłosów, zatrzymuję wzrok na różach, irysach, wzdycham, pomarzę i... z przyjemnością zasiadam z kawą w altanie. Ciekawa jestem jak w przyszłym roku zakwitną Twoje liliowce

majowa tak Coco jest przepiękna. Zaglądaj do OBI w jej poszukiwaniu. Jak będziesz planować zakup w pewnej szkółce internetowej mającej sporo hortensji to napisz do mnie PW .I przypomnij się na wiosnę - mam niewielką sadzonkę Coco, nie wiem jak przetrwa zimę bo zadołowałam ją i obsypałam korą. Zobaczymy.

mirdem tak, w końcu przyłożono mi pewną siłę w pewne miejsce i wprawiono w ruch Hostki będą - siostrzyczka bliźniaczka oczywiście też

Adasiowa zawsze

affa wrote:
Aniu też lubię jak w ogrodzie panuje porządek , choć nie zawsze mi się to udaje , mam już swoje lata i sporo kg wiec to nie takie proste .

Mam nadzieję że liliowce w przyszłym roku zakwitną , u mnie te 2 odmiany pięknie się rozrastają i kwitną .

Aniu bardzo dorodne hortensje, możesz kilka słów napisać jak o nie dbasz, że wytwarzają takie olbrzymie kwiaty?

Piękne kulki Podziwiam je w kilku ogrodach .U mnie niestety już się nie zmieszczą zwłaszcza, że takie maluchy też przecież rosną.Wtedy gdy ja zaczynałam z ogrodem ,to były tylko tak zwane choinki czyli wszystkie iglaste A teraz można oszaleć ,bo cudeniek nie brakuje .U Ciebie też

Geniu Twoje liliowce ładnie podrosły do jesieniu i na pewno zakwitną w przyszłym roku.

Gosiu sama jestem zdziwiona, że tak szybko rosną i kwitną. Wychodzę z założenia, że roślina najpierw musi się porządnie ukorzenić, więc wszystkie moje rośliny nie dostawały/dostają nawozu przez pierwszy rok po posadzeniu. Wiosną (marzec/kwiecień) podsypuję większość roślin hydrofoską (mąż używa jej do trawnika), hortensje dostają po sporej garści nawozu, który staram się przemieszać z korą. Potem nic aż do mniej więcej czerwca, gdy nadchodzą upały i muszę często dodatkowo podlewać krzaki. Wolę stosować nawozy rozpuszczale w wodzie i podlewać nimi co kilka tygodni niż nawozy długodziałające. W tym i tamtym roku rozpuszczałam nawóz Niebieska hortensja wg przepisu w konewce (10 l wody) i 1 konewka na 1 krzaczek co mniej więcej 2 tygodnie (wychodziło mniej niż więcej bo oczywiście czasami zapominałam ). Trochę się przy tym nabiegam, ale ruch... Bukietówki oraz Coco i te u których planuję pozostawić różowe kwiaty dostają standardowy nawóz do hortensji. Ponieważ moje hortensje coraz bardziej różowieją pomimo dość kwaśnej gleby, we wrześniu zafundowałam im kilkukrotne podlewanie ałunem - zobaczymy efekt W przyszłym roku spróbuję nawozy firmy Peters, które mają więcej fosforu i potasu. Rozpuszcza się go w wodzie i albo podlewa albo stosuje dolistnie. Wiosną dam NPK 10-52-10 a od czerwca 6-10-36 +3MgO.

Nowinko to prawda, że cudnych roślin nie brakuje. Podobnie jak Ty bardzo się już ograniczam w kupowaniu, już od zeszłego roku obiecuję sobie - więcej ani jednej hortensji Przeszłam zaciskając zęby obok serii Magical , uniknęłam Fantasy i... latem kupiłam Glam Rock To się nazywa silna wola posiadania.

Aniu toż to jest cudeńko Kto by myślał o silnej woli gdy widzi taką roślinę .Sama bym ją kupiła bez chwili zastanowienia .Może nie powinnam pytać dla własnego dobra ,ale gdzie ją kupiłaś ?

A ja nawet nie będę udawać, że mam silną wolę i dołączę z pytaniem do Nowinki, gdzie ją kupiłaś Aniu?

Jest cudowna, muszę tylko o niej poczytać, jak to jest z jej wytrzymałością na mróz.

O, takiej ślicznotki jeszcze nie widziałam , też idę sobie o niej poczytać

O ja cie ale cudo! ile kolorów gdzie, po ile i jak z zimowaniem??

Nowinko, Gosiu, piku, Adrianie89 ja się w niej zakochałam od pierwszego spojrzenia. Kupiłam ją w OBI w lipcu, a potem we wrześniu przyjaciółka dokupiła mi drugą (wyprzedaż ). Jedną mam posadzoną w ziemi, druga zimuje w donicy w garażu. Znalazłam informacje, że powinna kwitnąć na jednorocznych i drugorocznych pędach. Mrozoodporność będę testować tej zimy - standardowo pójdzie pod pierzynę z gałązek świerkowych. Wieczorem dam więcej zdjęć