Witam Wasz wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam - rozgośćcie się
Dziękuję bardzo za gratulacje i słowa uznania. Ogród powstawał jako dość przemyślana kompozycja, w którą na koniec wtargnęło kilka nieprzewidzianych ale mam nadzieję, że harmonizujących z całością akordów (
dlaczego jest tyle pięknych roślin, których nie mogę mieć . Każdy z nas wnosi cząstkę swojej duszy do tego kawałka zieleni, którą tworzy i pielęgnuje, stąd ta różnorodność. Zaglądam do Waszych ogrodów, bardzo mi się podobają
; z przyjemnością usiadłabym w ogrodzie naturalistycznym, obserwowała ruch traw targanych wiatrem, grę światła w konarach dębów czy brzóz, wdychała woń róż - ale moje ja wybrało ogród uporządkowany, "pod linijkę". W założeniu miał być dość minimalistyczny: bukszpan, cis, zieleń w różnych odcieniach, biel, pojedynczy kolorowe akcenty - wyszło trochę inaczej, to zasługa Forum
.
Hiacynto-te jałowce to Blue Star i Floriant
Igorze- te kilkanaście żurawek to także Twoja zasługa; baza jest bardzo pomocna
Orszulkaa - działka jeszcze jakaś by się znalazła
i tam będę testować nasadzenia bardziej naturalistyczne, żywiołowe. Interesujące Cię liliowce znajdują się w drugiej części rabat, porozrzucane pojedyczno między pozostałymi roślinami, proszę:
liliowiec French Lingerie rośnie pod tamaryszkiem
Roses in Snow i nn w otoczeniu iglaków, żurawek i host
Frans Hals przytula się do hortensji
artam Marto, też podejrzewam, że budynki i ciepło jakie zimą oddają może mieć swój wpływ na hortensje, chociaż dla odmiany araukaria czy kalina Dawn wymarzły po 1 zimie
. Oczywiście, że jesteśmy pod czujną obserwacją; pamiętam jak kiedyś spędziliśmy z przyjaciólmi miły wieczór w altanie (zachowując się naprawde cicho - no bo wszyscy wokół) a następnego dnia sąsiadka z 4. piętra skomentowała omawiane przez nas różne tematy
Z drugiej strony to miłe, gdy niektórzy mieszkańcy bloków dziękują nam, że stworzyliśmy coś, co mogą podziwiać z okien
alphax Januszu dziękuję
Historia powstawania ogrodu już niebawem. Ja natomiast jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu i konsekwencji, z jaką na tak niewielkim obszarze stworzyliście piękne kompozycje. Trafiają w mój gust
Adasiowa Aniu z przyjemnością pooglądam Twoje rabaty i porozmawiam o czworonogach
W tej chwili mamy na ogrodowym stanie 5 kotów rasy wielkomiejskiej
ale ta liczba ulega dynamicznym zmianom. Zaczęło się od jednej półdzikiej kotki - Burasa- która przyplątała się zimą 5 lata temu i została. Znalazła jedzenie i schronienie, ale pozostała nieoswojona. Każdą z jej córek wysterylizowaliśmy, ale Buras nie dała się złapać i teraz to już 4 pokolenie. Burasa musieliśmu uśpić w tamtym roku - miała ropniaka opłucnej, drenaż i antybiotyki nie dały rady. Dla Ciebie:
Gabrielu masz piękny ogród. Będę podglądać Twoje kompozycje traw i bylin tworząc nowy zakątek... za jakiś czas
Patrząc na kwitnące hortencje nie pamiętam, jak wiosną każdego ranka odsłaniałam, a każdego wieczóru przykrywałam krzaczki, jak latem prosto po pracy biegałam z konewkami bo upał powodował ich więdnięcie. To drobiazgi w porównaniu z efektem
Krzysiu dlaczego hortensje mają być Twoim niespełnionym marzeniem - są już odmiany ogorodowych kwitnących na tegorocznych pędach. Chociażby Coco:
Nowinko dodatkowe, nieplanowane pierwotnie nasadzenia nieco zaburzyły pierwotny ład, ale dzięki temu jest tak jakoś "mniej sterylnie"
. Uporządkowany jest mój M, ja przy nim to bałaganiara
Gosiu to ja dziękuję za konkurs i takiego stymulanta do założenia własnego wątku
Za długo o tym myślałam
zamiast po prostu wziąć się do...pisania