Forum Ogrodnicze Oaza

i jak tu się nie zachwycać - nie dość, że piękna nowa rabata, to i oświetlenie bardzo eleganckie!
liliowce już na niej kwitnące, więc się oko cieszy
a czy mogłabym podpytać o nazwy róż? jedna z ogromnym kwiatem, a druga ze zmiennym kolorem - obie cukierkowe

Ja też juz się martwiłam co też się stało z naszą Merlin a to taka zmiana.
Super i te dekoracje bardzo ładnie się komponują.
A glicynia w tym roku dała pokaz wszelkich swoich możliwości.
Pozdrawiam

Marylko jak zawsze podziwiam Twoje ogrodowe pomysły i ich realizację.
Dziękuje , że pokazujesz ich tworzenie krok po kroku . Dla początkujących ale i nie tylko to ważne wskazówki i skarbiec pomysłów.Dobrze , że jesteś ... dbaj o siebie ...
A wiesz , że te patyczki hortensji od Ciebie ładnie puściły korzonki i siedzą już w doniczkach. Zastanawiam się tylko czy na jesień je już wsadzić do ogrodu czy lepiej przezimować w pomieszczeniu i wsadzić na wiosnę. Może coś podpowiesz, poradzisz ?

Gosiaczku, zainteresowałaś się różami widocznymi na zdjęciach .... i słusznie, bo są godne uwagi. Dla Ciebie i wszystkich poddanych królowej kwiatów trochę zdjęć i informacji.


Róża parkowa Bonanza.

Piękna, zdrowa i wyniosła ( około 130 cm). Powtarza kwitnienie.









Obok niej widoczna na zdjęciu Róża angielska Munstead Wood.

Posadzona w tym roku, ładnie kwitła. Ma piękny bordowy kolor. Z mało atrakcyjnego pąka rozwija się piękny kwiat.








Przy wymienionych różach obwódka jest zrobiona z dwóch róż rabatowych Red Leonardo da Vinci i Goldense na przemian. Róże są niziutkie (około 25 cm), posadzone w tym roku. Ładnie się krzewią i pięknie kwitną. Szkoda, że nie kwitną jednocześnie. Pierwsza, bardzo wcześnie kwitnie Goldense, a jak kończy pierwsze kwitnienie, to zaczyna prezentować swoje wdzięki Leonardo.

Róża rabatowa Goldense.










Róża rabatowa Red Leonardo da Vinci.










Róża parkowa Bengali.

Piękna, zdrowa i wyniosła. Powtarza kwitnienie. Wysokość około 150 cm.

Kasieńko, miło mi, że jesteś zadowolona z "patyczków". Kilka zostawiłam dla siebie i też ładnie ukorzeniły się. Nacięłam Ci dużo patyczków będąc u córki, ale nic z tego nie wyszło. Nie ten czasu, nie ta pora. Ale będę miała duuuuuuuużo patyczków od sąsiadki (już załatwione) no i będą z moich hortensji. Nawiązując do pytania radzę wszystkie ukorzenione posadzić do ziemi, w miarę możliwości na stałe miejsca. Można też później przesadzić. I nie martw się, że malutkie. Urosną.
Nie wszystkie odmiany hortensji łatwo i szybko ukorzeniają się.

Znalazłam filmik o wyjątkowo prostym, a skutecznym ukorzenianiu hortensji. Można spróbować.

Marylko - śliczne róże, chcę tylko coś podpowiedzieć.
Mam Red Leonardo od kilku lat, kupionego zresztą omyłkowo - i nie jest to wcale taka mała róża, sięga mi nad kolana, więc z czasem może coś przysłaniać. Zaleta taka, że kwiaty są po prostu fenomenalnie trwałe, i w deszczu, i w palącym słońcu - raczej wyschną na suszki, niż opadną. Wada - łapie CP, dość chętnie. Ale Ty sobie poradzisz, jestem pewna.

Och Leonardo. Jesteś tak piękny, że z twoimi wadami, jak słusznie zauważyłaś Aniu, poradzę sobie. Tak, jak napisałam posadziłam go w tym roku. Zobaczymy jaką wysokość jego wysokość osiągnie. Do 40 cm mu pozwolę. Spróbuję ograniczyć wysokość cięciem.

Na wcześniejszych stronach tego wątku pokazałam, jak robiłam moje skalniaczki w czerwcu i w październiku 2017 roku.
A tak wyglądają teraz.

Pierwszy skalniaczek
















Drugi skalniaczek

Marylko, efekt rewelacyjny.

Potok z rojnikami ładny Szybko zarósł, inne rośliny rosnące po bokach pasują do całości Stworzyłaś fajny zakątek

Witaj Marylko, skalniaczek cudny. Mój jeszcze tak nie zarósł

Wszystko wygląda tak naturalnie jakby sama Matka Natura stworzyła
obydwa zakątki.

Marylko - piję kawę i podziwiam Twój ogród
Motywuje mnie to do działania - już powinnam być w lubuskim, ale cały czas coś "wynika"

Co się odwlecze....

Małgosiu CHI, czekam, czekam ... i się doczekam. Upały wykańczają nas i nasze rośliny. Walczymy ze skutkami totalnej suszy, ale nie wiem z jakim skutkiem. Wierzę, że moje rośliny docenią to, co dla nich robię. Dzisiaj je podlewałam od 3 w nocy, bo było chłodno i dobre ciśnienie, co przełożyło się na czas podlewania. Ale i tak do 7 zeszło. A deszcz nie padał, nie pada i nie wiadomo kiedy będzie.
Skalniaczki wyszły ładne ponieważ sadziłam przygotowane wcześniej w doniczkach rośliny, a na wygląd wpływa też długość skalniaczków (6-8 m) i różnica poziomów (około 60 cm ).
Gosiaczku, masz rację, że co się odwlecze .... Będę wdzięczna, gdy uwzględnisz w swoich planach wyjazdowych w moje okolice, że 3 sierpnia i od 12 sierpnia do końca miesiąca mnie nie będzie.

annato, trzmielina na pniu ma 6-7 lat. Dwa razy w roku ją lekko formuję. Jest bardzo gęsta. Ponieważ 3 dni temu ja troszkę podcięłam, to zrobiłam z myślą o Tobie zdjęcia.








Wiolinko, wszystkie rabatki robię w uzgodnieniu z Matką Naturą.






Oleńko,Twój też będzie cudny. Roślinki podrosną, coś tam poprawimy, udoskonalimy .... i będziesz zadowolona.

Liliowce kończą kwitnienie, lilie w rozkwicie, róże powtarzają, ale są i takie, co jeszcze nie zaczynają.
Jak się zorganizuję, to zamieszczę kolekcję moich liliowców, wśród których jest dużo nowych. Ale jest tez kilka, które zakwitną za rok.
A na razie róża angielska Munstead Wood z koleżankami liliami Pink Flavour.




I solo lilia azjatycka Pink Flavour



Lilia OT Miss Lily też niczego sobie



Po raz pierwszy zakwitła lilia OT Urandi

Marylko, nie będę za innymi powtarzać absolutnie zasłużonych komplementów - mnie oczywiście najbardziej interesują Twoje lilie. Pink Flavour dopiero teraz Ci kwitną? Moje od kilku tygodni są już tylko zielonymi patyczkami, w ogóle w mieście sezon liliowy jakby się przechylił ku końcowi. Pięknie wyglądają z Mustead Wood, co mnie podbudowuje na przyszłość, malutka MW rośnie i u mnie nieopodal stadka Różowych Smaczków.
Ale Twoja relacja o czterogodzinnym podlewaniu od środka nocy wprawiła mnie w osłupienie , już pomijam fakt, że jak słyszę, nie jesteś osobą żelaznego zdrowia, to takie ilości wody! Chyba że masz własną studnię - bo ja po 30 minutach "lania wody" (wodociągowej) słyszę ze strony małżonka groźby karalne
Choć uważam, że podlewanie to najmilsza z prac ogrodowych - tylko wtedy chyba możemy stać spokojnie i kontemplować urodę naszych podopiecznych, prawda?

Aniu, wprawdzie nie wprost, ale odpowiedziałaś na pytanie. W nocy mój śpi (nad ranem głęboko), więc nie słyszę uwag o zużyciu wody, jest cicho, spokojnie i można kontemplować. Ciśnienie wody dobre, więc podlewa się szybciej. A mąż po zjedzeniu śniadanka nawet nie wie, że było podlewane. Problemy ze zdrowiem mam poważne i dlatego napisałam o poświęceniu ... no i nie robię tego codziennie, a raz na 2 tygodnie można Cel uświęca środki. Znasz to powiedzenie. A "cudowną studzienkę" (dużą, bardzo ozdobną) ma sąsiad. Stale jednakowe wodociągowe ciśnienie bez pompy i hydroforu i woda bez ograniczeń. Ale to inna bajka.
Wczoraj skróciłam przekwitnięte lilie Pink Flavour, jak pisałam wszystkie jeszcze kwitły w ilości sztuk 3. Dwa dni temu pięknie zakwitły posadzone w kwietniu lilie Sheila.



Liliowce kończą kwitnienie, więc przyszła pora na ich prezentacje. Kilkanaście zakwitło po raz pierwszy. Nie jestem stała w uczuciach. Póki co, są moją ostatnią miłością. I niech tak zostanie.


Moje liliowce









Liliowiec Dragon King








Liliowiec Always Afternoon






Liliowiec Bas Relief






Liliowiec Brodway Gal






Liliowiec Coral Crab





cdn

Liliowiec El Desperado








Liliowiec Elegant Candy








Liliowiec Gelato ?








Liliowiec Lavender Dusk






Liliowiec Leaping Lizard





cdn

Liliowiec Midnight Dynamite






Liliowiec Lynn Hall






Liliowiec Longfields Glory








Liliowiec Lullaby Baby






Liliowiec Congo Coral
Zmienny kolorystycznie jak kameleon.
Pierwszy kwiat



Ten sam kwiat w słońcu


A kolejne kwiaty też zmieniały kolor





cdn