Forum Ogrodnicze Oaza

No co ja poradzę

Aguniada wrote:
Pozwól przynajmniej pozostać przy pilnowaniu. Sara się na psa przewodnika nie nadaje i komu będę obiektywy kupował

Przekonałeś mnie

do 2021 i tak zapomnisz...

A PanM obserwował? Jeśli tak, to przez co?

majowa wrote:
Przez monitor komputera. Ktoś musi zarabiać na te obiektywy

Nie przyznam się przez co ja patrzyłam przez chwilkę

Aga, pierwsze, co rzuca mi się w oczy, to specyficzny dress code, który panuje u Was w biurze . No i druga rzecz, bardzo niska średnia wieku . Rozumiem, że Ty szefujesz tym wszystkim siusiumajtkom

markita wrote:
No dziękuję, to mi dowaliłaś

Marta, uznajmy, że dziś jest piątek i strój jest mocno casual
Ja za tymi małolatami nie nadążam, oni mają na wszystko wy***

No powiedz, przez co patrzyłaś - pośmiejemy się, a przynajmniej opitol dostaniesz, to w 2021 będziesz rozsądniejsza

PanieM, a w Twoim biurze inni oglądali? Przez co?

Iwonko, oczy nie bolą?

EDIT: CZy ja Wam pisałam, że Sarcia idzie dziś do SPA???
Na Puszkinię się zapatrzyłam
Będą chyba zdjęcia!

PanieM zakładam, że monitor z odpowiednim filtrem
Aga zerkałam tylko na początku i potem w apogeum; jest spoko, chyba nie oślepnę.
Psie SPA?? no proszę

Psie SPA, czyli postrzyżyny - dodam, że z lokalizacją u nas na wsi, więc liczę na wysoki poziom
Sarcia się tak kotłuje w turzycach - traktuje ich poletko jak suchy basen - że konieczne jest zapanowanie nad jej sierścią.
Zobaczymy jak to zniesie i co z tej psiny zostanie
Mieliśmy jechać do Aneczki-Adasiowej, ale jednak za daleko!

Kotek, u mnie w biurze nikt sobie tym głowy nie zawracał.
Iwona, oczywiście...

Sara wygląda jak splątana kulka włóczki. To jeden, wielki dred.

Ja nie oglądałam bo wszyscy zapomnieli a mieliśmy przez co bo aż 2 maski spawalnicze leżały odłogiem

Oglądałam przez dwie pary okularów przeciwsłonecznych , a ściślej mówiąc zerknęłam przez sekundę . Okulary takie porządne mam, ale to wciąż tylko okulary i proszę sama się ukaram

Z tymi małolatami to źle mnie zrozumiałaś, to miał być komplement . Jesteśmy chyba w tym samym wieku, albo zbliżonym, jakbym dowaliła Tobie, to tym samym sobie . Nie zamierzam nadążać za dzisiejszymi małolatami, oni w pewnych kwestiach z pewnością nie nadążają za nami , powiedziałabym, że może nawet w większości

Tym wpisem chciałabym z całego serca podziękować Aneczce-Adasiowej za wyzwolenie odwagi w kierunku zafundowania Sarci psiego SPA.
Aneczko, dziękuję!
SPA to oczywiście szumna nazwa, ale fakt jest faktem - mamy teraz prawdziwą hrabinę w domu
Sarcia była dziś poddana zabiegom wyczesywania podszerstka, kąpieli z odżywką proteinową, cięciu nadmiaru sierści z całego organizmu, modelowaniu łapek, ogona, pupy i uszu. Na koniec została przepięknie uczesana, dostała na sierść - która teraz w dotyku przypomina najczystszy jedwab - nabłyszczacz i... odrobinę perfum Oh My Dog, Paris
Sarcia pierwszą część zabiegu zniosła rewelacyjnie, po kąpieli już nieco gruchała i dygotała, ale ogólnie pies spisał się na medal.
Jak dostanę zdjęcia przed i po, wstawię
Tym, którzy się wahają, serdecznie polecam! Mam wrażenie, że dopiero teraz nasz pies wygląda. Poza tym, że uwypukliła się jej lekka nadwaga po zimie

Martulu, no dobra, niech będzie
Co do małolatów, zgadzam się w całej rozciągłości!
Majutek, maski spawalnicze były dziś towarem bezcennym!
Januszu, a tak sobie tu konwersujemy
PanieM, wciąż widzę, więc chyba tym razem będę miała darowane?

Pozdrawiam z lampką czerwonego chilijskiego... w końcu mamy weekend!

Twoja dyskusja z PanemM na temat oglądania zaćmienia słońca była bardzo pouczająca. Szkoda ,że nie miał okazji nas zobaczyć. Oglądaliśmy przez stare maski spawalnicze. To dopiero musiał być widok. Na szczęście byliśmy we własnym ogrodzie i w miejscu niewidocznym dla sąsiadów.
Czekam na zdjęcia księżniczki -Saruni. Mojego owczarka też czeka SPA. Niestety pod moim prywatnym prysznicem.

Kiedyś w jankeskim zoologicznym widziałam zestaw do peticure i nie jest to napisane z literówką- tak się nazywał Sarcia też ma pazurki pomalowane ?
Wy sami nie podcinaliście Sarci sierści na łapkach? Zakuś ten zabieg przechodził obowiązkowo- szczególnie starannie od kiedy zamieszkaliśmy w piaskownicy chociaż lubiłam go w tych przydługich skarpetkach

Ciekawa jestem, czym Sarunia miała wyczesany podszerstek? Pamiętasz..kiedyś rozmawiałyśmy nt trymerów i ciekawa jestem, czy mój był dobry dla psiny.. Chyba Ania potwierdzała kiedyś jego skuteczność- może rozważ zaopatrzenie się w ten sprzęt.. wyczesywałam nim zadziwiające ilości sierści

Pozdrawiam weekendowo..chociaż ja zaczynam z bólem głowy

Moniko, nie, bez przesady z tym malowaniem pazurków- wystarczy, że cała Sarcia odnowiona i tak przyjemna w dotyku, że aż nie do wiary
Nie cięliśmy jej sierści sami - w sumie nie wnosiła na łapkach piachu. Czasem zaplątały się gałązki.
Teraz jest lux - jestem bardzo zadowolona z decyzji!
Podszerstek był wyczesywany, ale nie zwróciłam uwagi na markę. Zapytam następnym razem.
Inuś, maski spawalnicze to był najlepszy sprzęt na dzisiaj!
Zazdroszczę, że mieliście
Zdjęcie Sarci wstawię jedno, no może dwa - pani robiła je telefonem, był już wieczór i moim zdaniem niewiele widać.
Widziałam na miejscu zdjęcie owczarka po zabiegu. Ilością wyczesanej i skróconej sierści można by poduszki wypychać!

Ciut z popołudniowego ogrodu i Sarcia A może w odwrotnej kolejności

No nie.. kolejny ogołocony psiak na forum Sarenka jakoś odnajduje się w nowej fryzurce? Nie poznaję dziewczyny.. bez krawacika, nóżki jak u owieczki- jak powrót do młodych lat.. mi też by się taka odmładzająca fryzurka przydała
Ślicznie ma uszka przycięte!

Z tym peticurem to żart- przynajmniej tak to przyjęłam widząc opakowanie w sklepie. Chociaż kiedyś mnie kusiło, żeby psiakowe pazurki po podcięciu sierści pomalować na czerwono- chociaż na chwilkę

My musieliśmy łapki podcinać- zresztą byłaś, widziałaś..